W skardze zarzucono, że § 28 ust. 3 pkt 1 rozporządzenia Ministrów Transportu i Gospodarki Morskiej oraz Spraw Wewnętrznych
i Administracji z dnia 21 czerwca 1999 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. z 1999 r. Nr 58, poz. 622 oraz z 2000
r. Nr 72, poz. 850) jest niezgodny z art. 47 ust. 2 prawa o ruchu drogowym, a tym samym – w związku z naruszeniem określonej
w art. 87 Konstytucji hierarchii norm prawnych – naruszenie art. 92 ust. 1 Konstytucji. Zaskarżony przepis rozporządzenia
prowadzi nie do wykonania ustawy, lecz do jej zmiany przez co narusza Konstytucję, gdyż skutkuje, bezprawnym ograniczeniem
wolności obywatela w innej drodze niż ustawowej (art. 31 ust. 2 i 3 w związku z art. 92 ust. 1 Konstytucji).
Naruszenie zaskarżonym rozporządzeniem konstytucyjnej hierarchii norm prawnych, doprowadziło do tego, że skarżący stosując
się do normy ustawowej, został uznany za winnego naruszenia prawa o ruchu drogowym i ukarany na podstawie art. 92 § 1 kodeksu
wykroczeń. Podważa to zaufanie do organów publicznych, które powinny działać na podstawie i w granicach prawa oraz do samej
Rzeczypospolitej Polskiej, która ma być państwem prawa i w której Konstytucja ma być najwyższym prawem (art. 2, art. 7 i art.
8 ust. 2 Konstytucji).
Zaskarżony przepis § 28 ust. 3 pkt 1 rozporządzenia wyżej wymienionych Ministrów z 21 czerwca 1999 r. utracił moc przed wniesieniem
niniejszej skargi. Pozostaje to bez wpływu na zasadność niniejszej skargi, albowiem zaskarżony przepis stanowił podstawę wydania
wyroków skazujących skarżącego z wszystkimi tego trwałymi konsekwencjami. Ponadto zaskarżony przepis został zastąpiony tej
samej treści przepisem § 28 ust. 3 pkt 1 rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z
dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. Nr 170, poz.1393).
Skarga została złożona w związku z następującym stanem faktycznym. Zaparkowanie przez skarżącego samochodu na chodniku zgodnie
z treścią art. 47 ust. 2 ustawy prawo o ruchu drogowym (dalej: prawo o ruchu drogowym), ale niezgodnie z przepisem § 28 ust.
3 pkt 1 zaskarżonego rozporządzenia, doprowadziło do postawienia mu zarzutu popełnienia wykroczenia. Komendant Straży Miejskiej
w Gdańsku skierował wniosek o ukaranie skarżącego do Sądu Rejonowego. Sąd Rejonowy rozpoznający sprawę w wyroku z 12 maja
2003 r. wskazał na art. 5 prawa o ruchu drogowym, który miałby uzasadniać pierwszeństwo przepisów o znakach drogowych, nad
innymi przepisami ruchu drogowego i uznał skarżącego za winnego zarzuconego mu wykroczenia z art. 92 § 1 k.w. Wyrok ten został
utrzymany w mocy w wyrokiem z 5 grudnia 2003 r. Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Określone w powyższym przepisie Konstytucji prawo skarżącego do sprawiedliwego i bez nieuzasadnionej zwłoki rozpoznania sprawy
zostało naruszone także w ten sposób, że postępowanie w sprawie o wykładnię prawa trwało ponad dwa lata, a odpis wyroku apelacyjnego
z 5 grudnia 2003 r. został mu wysłany z blisko półrocznym opóźnieniem. Ponadto doręczone uzasadnienie wyroku nie odnosi się
w ogóle do treści apelacji.
W piśmie procesowym z 18 października 2004 r. skarżący wskazał, że zaskarżonym przepisem rozporządzenia w sprawie znaków i
sygnałów drogowych – sprzecznie z art. 31 ust. 2 i 3 Konstytucji – naruszone zostało prawo skarżącego do tego, aby jego wolność
nie była ograniczana w innej niż ustawowej drodze, naruszenie to zostało dokonane w ten sposób, że zaskarżony przepis rozporządzenia
odbiera skarżącemu prawo do parkowania samochodu na chodniku określone przepisem art. 47 ust. 2 prawa o ruchu drogowym, co
w efekcie skutkowało uznaniem go za winnego popełnienia wykroczenia drogowego i skazania prawomocnym wyrokiem na podstawie
art. 92 § 1 kodeksu wykroczeń.
Ponadto ukaranie skarżącego w oparciu o zaskarżony przepis doprowadziło też do naruszenia prawa skarżącego do tego, aby nie
ponosił on odpowiedzialności karnej za działania zgodne z prawem (art. 42 ust. 1 Konstytucji).
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Z art. 5 ust. 1 prawa o ruchu drogowym wynika reguła w myśl, której znak drogowy może wyłączyć lub ograniczyć dyspozycję wyrażoną
w przepisach ustawy prawo o ruchu drogowym, w tym dyspozycję zawartą w art. 47 ust. 2. Wbrew twierdzeniom skarżącego dyrektywa
powyższa ma charakter generalno-abstrakcyjny. W sposób abstrakcyjny, a nie in concreto określa ona relacje, jakie zachodzą między przepisami ustawy, znakami drogowymi oraz sygnałami przewidzianymi w prawie o
ruchu drogowym. Oznacza ona, że prawo do parkowania na chodniku zostało określone nie tylko przez wskazany przez skarżącego
art. 47 ust. 2. Ustawowa podstawa do określania tego prawa jest zawarta również w innych przepisach. Przepisami określającymi
charakter znaków drogowych oraz określającymi ich normatywną treść jest obok art. 5 również art. 7 prawa o ruchu drogowym.
Ten ostatni przepis zawiera też delegację do wydania rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych. Z powyższego wynika,
że ustawodawca dopuścił wprost możliwość konkretyzacji pewnych elementów normatywnej treści przepisów ustawy w przepisach
rozporządzenia. Działanie takie nie narusza art. 92 ust. 1 Konstytucji. W tym kontekście zarzut skarżącego, iż zaskarżony
przepis rozporządzenia wykracza poza delegację ustawową i jest niezgodny z ustawą, jest oczywiście bezzasadny. Skarżący formułując
ten zarzut pominął w ogóle normatywną treść art. 5 i art. 7 ustawy prawo o ruchu drogowym. Zastosowanie się do „normy ustawowej”
nie polega na zastosowaniu się wyłącznie do art. 47 ust. 2 prawa o ruchu drogowym, lecz także do innych przepisów ustawy.
Z przepisów tych wynika, że ustawodawca dopuszcza ograniczenie zakresu zastosowania art. 47 ust. 2 ustawy przez przepisy rozporządzenia.
Należy podkreślić, że rozporządzenie jest aktem powszechnie obowiązującym.
Skarżący nie uzasadnia szerzej, na czym, jego zdaniem, polega niezgodność zaskarżonego przepisu rozporządzenia z art. 47 ust.
2 prawa o ruchu drogowym. Na marginesie należy zauważyć, że konstytucyjność delegacji ustawowej do wydania rozporządzenia
w sprawie znaków i sygnałów drogowych była badana przez Trybunał Konstytucyjny, który w wyroku z 7 stycznia 2004 r., sygn.
P 9/03 (OTK ZU nr 1/A/2004, poz. 4) stwierdził m.in., że art. 7 ust. 2 ustawy jest zgodny z art. 92 ust. 1 Konstytucji, nie
narusza bowiem żadnej z wyrażonych tam przesłanek konstruujących prawidłowe upoważnienie ustawowe.
W piśmie procesowym z 18 października 2004 r. skarżący wskazuje, że zaskarżony przepis rozporządzenia narusza również art.
42 ust. 1 Konstytucji. Zarzut ten nie został uzasadniony. W związku z tym zarzutem należy jednak przytoczyć pogląd Trybunału
Konstytucyjnego wyrażony w cytowanym wyżej wyroku: „W przepisach prawa karnego znaleźć można cały szereg odniesień do elementów
normatywnych zawartych poza ustawą (np. w rozporządzeniu, czy też w aktach prawa miejscowego jako źródłach prawa powszechnie
obowiązującego). Jeszcze dalej ma to miejsce w sytuacji odwołania się do tzw. reguł ostrożności, dla których w ogóle brak
jednoznacznej i wyraźnej podstawy ustawowej. W literaturze nauk penalnych wskazuje się na bardzo liczne przypadki konstruowania
znamion czynu typu zabronionego z elementów nie tylko, pozaustawowych, ale w ogóle nie wyrażonych jednoznacznie w źródłach
prawa stanowionego (zob. R. Dębski, Pozaustawowe znamiona przestępstwa. O ustawowym charakterze roli prawa karnego i znamionach typu czynu zabronionego nieokreślonych
w ustawie, Wydawnictwo UŁ, Łódź 1995). Również w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego wskazywano już na różnorodność sposobów redagowania
w praktyce przepisów prawa karnego. Obok przepisów ustawowych, które w sposób wyczerpujący i precyzyjny określają wszystkie
znamiona czynu zabronionego, ustawodawca zamieszcza też tzw. blankietowe przepisy karne. Wskazując czyn zabroniony nie określają
one w sposób wyczerpujący jego znamion, ale w sposób wyraźny lub ukryty odsyłają do przepisów zamieszczonych w innym akcie
normatywnym”.
We wskazanym piśmie procesowym skarżący zarzuca też, że zaskarżony przepis rozporządzenia jest sprzeczny z art. 31 ust. 2
i 3 Konstytucji, gdyż naruszone zostało prawo skarżącego do tego, by jego wolność nie była ograniczana w innej niż ustawowa
drodze. Tak sformułowany zarzut nie może stanowić podstawy skargi konstytucyjnej. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie podkreślał,
że obowiązująca na gruncie Konstytucji zasada wyłączności ustawy dopuszcza określanie pewnych elementów sytuacji prawnej adresatów
norm przez przepisy rozporządzenia. Dlatego samo stwierdzenie, że pewne ograniczenia praw skarżącego zawarte są w rozporządzeniu
nie wystarczają dla uzasadnienia zarzutu niekonstytucyjności. Należy podkreślić, że uprawdopodobnienie naruszenia wolności
skarżącego przez wydanie rozporządzenia niezgodnie z przepisami ustawy może stanowić podstawę skargi konstytucyjnej. Konieczne
jest jednak sformułowanie takiego zarzutu w oparciu o wszystkie przepisy ustawy, które są relewantne dla oceny konstytucyjności
rozporządzenia oraz wskazanie, że przekazanie elementów regulacji prawnej do rozporządzenia nastąpiło niezgodnie z zasadą
wyłączności ustawy.
Reasumując należy stwierdzić, że skarżący określając treść prawa do parkowania nie oparł się na wszystkich przepisach ustawy,
z których wynika normatywna treść tego prawa i w tym zakresie skarga jest oczywiście bezzasadna. Ponadto w odniesieniu do
zarzutu naruszenia art. 31 ust. 2 i 3 oraz art. 42 ust. 1 Konstytucji skarżący nie wskazał sposobu naruszenia jego konstytucyjnych
praw przez zaskarżony przepis rozporządzenia, tym samym nie spełnił wymogu, o którym mowa w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o
Trybunale Konstytucyjnym.
Mając powyższe na względzie, należało orzec jak w sentencji.