W skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 12 czerwca 2008 r. skarżący domagał się uznania art. 299
ustawy z dnia 15 września 2000 r. – Kodeks spółek handlowych (Dz. U. Nr 94, poz. 1037, ze zm.; dalej: k.s.h.) za sprzeczny
z art. 2 Konstytucji. Zaskarżony przepis w ocenie skarżącego narusza art. 2 Konstytucji, nakazujący przestrzeganie przez ustawodawcę
zasad poprawnej legislacji, w tym zasady określoności przepisów prawa, zasady zaufania do państwa i prawa, czym gwarantuje
się obywatelowi właściwą jednolitą wykładnię przepisów prawa dokonywanych przez sądy, w ten sposób, że nie precyzuje charakteru
odpowiedzialności członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością – czy jest to odpowiedzialność o charakterze odszkodowawczym,
czy gwarancyjnym, subsydiarnym. Podniósł przy tym, że stwierdzenie przez Trybunał niezgodności zaskarżonego przepisu z Konstytucją
zmusi ustawodawcę do przesądzenia w sposób jednoznaczny o charakterze odpowiedzialności członków zarządu spółki z o.o., a
co za tym idzie – wyeliminuje niepewność wierzycieli, czy ich roszczenia przedawniają się z upływem trzech czy dziesięciu
lat.
Zarządzeniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego z 16 lipca 2008 r. skarżący został wezwany do uzupełnienia braków formalnych
skargi konstytucyjnej przez wskazanie konstytucyjnych praw lub wolności w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji, naruszonych
wydaniem ostatecznego orzeczenia na podstawie art. 299 k.s.h., oraz określenie sposobu ich naruszenia wynikającego z zastosowania
zaskarżonego przepisu. W wykonaniu tego zarządzenia skarżący wniósł pismo, w którym jako naruszone prawo wskazał prawo do
sądu wynikające z art. 45 ust. 1 Konstytucji, a nadto prawo do równego traktowania (art. 32 ust. 1 Konstytucji) oraz, ponownie,
art. 2 Konstytucji. Zdaniem skarżącego do naruszenia prawa do sądu doszło wskutek oddalenia jego powództwa przeciwko członkowi
zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością opartego na art. 299 k.s.h. nie ze względu na jego niezasadność, lecz uwzględnienie
przez sądy obu instancji podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia. Wynika to z akceptacji przez sądy linii orzecznictwa
Sądu Najwyższego, zgodnie z którą odpowiedzialność członków zarządu spółki z o.o. za zobowiązania tej spółki w przypadku bezskuteczności
egzekucji do jej majątku ma charakter odszkodowawczy, a co za tym idzie, roszczenia wierzyciela przedawniają się w terminie
określonym w art. 442 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.), a zatem z upływem
trzech lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Skarżący po
raz kolejny podkreśla, że Sąd Najwyższy wydał również orzeczenia, w których zaakceptował gwarancyjny charakter odpowiedzialności
wynikającej z art. 299 k.s.h., skutkujący dłuższym, dziesięcioletnim terminem przedawnienia roszczeń wierzycieli, których
egzekucja do majątku spółki okazała się bezskuteczna. Taka sytuacja prowadzi w ocenie skarżącego do naruszenia zasady wynikającej
z art. 32 ust. 1 Konstytucji, w myśl której wszyscy są równi wobec prawa i wszyscy mają prawo do równego traktowania przez
władze publiczne. Wskazuje on, że działając w zaufaniu do państwa i stanowionego przez nie prawa, wniósł powództwo przeciwko
członkom zarządu spółki – jego dłużniczki, które zostało oddalone jedynie z powodu przyjęcia przez sądy odszkodowawczego charakteru
tej odpowiedzialności. Podnosi ponadto, że „[w] celu wyeliminowania rozbieżności w orzecznictwie na tle art. 299 k.s.h., który
przez swoje niedoprecyzowanie, niejasność zapisu, skutkuje łamaniem prawa obywatela do sądu i równego traktowania przez władze
publiczne, winna nastąpić zmiana tego przepisu, wywołana orzeczeniem o jego niekonstytucyjności”.
Skarga konstytucyjna została wniesiona na tle następującego stanu faktycznego. Wyrokiem z 28 listopada 2007 r. (sygn. akt
VIII GC 422/07) Sąd Rejonowy w Lublinie oddalił powództwo skarżącego przeciwko członkowi zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
– dłużniczki skarżącego, w stosunku do której majątku egzekucja okazała się bezskuteczna. Sąd przyjął, że odpowiedzialność
określona w art. 299 k.s.h. ma charakter odszkodowawczy, a zatem pozwany skutecznie podniósł zarzut przedawnienia roszczenia
skarżącego w trzyletnim terminie wynikającym z art. 442 k.c. (w brzmieniu obowiązującym przed wejściem w życie ustawy z dnia
16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny, Dz. U. Nr 80, poz. 538). Argumentację tę podzielił Sąd Okręgowy w Lublinie,
który wyrokiem z 18 lutego 2008 r. (sygn. akt IX Ga 24/08) oddalił apelację skarżącego.
Trybunał Konstytucyjny postanowieniem z 8 grudnia 2008 r. odmówił skardze konstytucyjnej nadania dalszego biegu. Trybunał
oparł się na swoim dotychczasowym orzecznictwie, w myśl którego art. 2 Konstytucji może stanowić podstawę skargi konstytucyjnej
tylko w szczególnych przypadkach, gdy skarżący wykaże prawo podmiotowe lub wolność wynikające z zasady demokratycznego państwa
prawnego niewyrażone w innych przepisach Konstytucji, naruszenie art. 32 (zasady równości) uwzględnia się zaś tylko w zakresie
innego prawa podmiotowego. Nie podzielił również wątpliwości skarżącego co do naruszenia prawa do sądu przez orzeczenie wydane
wskutek uwzględnienia zarzutu przedawnienia przez pozwanego. W ocenie Trybunału wyrok taki ma charakter merytoryczny i dlatego
też nie ogranicza prawa do sądu w żadnym z jego aspektów, do których należy prawo dostępu do sądu, prawo do odpowiedniej procedury
oraz prawo do wyroku sądowego. Trybunał zwrócił nadto uwagę, że ma on kompetencje jedynie do eliminowania z systemu prawnego
norm sprzecznych z Konstytucją, nie może natomiast dodawać do zaskarżonych norm pożądanej przez skarżącego treści.
Skarżący zaskarżył to postanowienie zażaleniem, w którym podniósł, że Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie w swoich orzeczeniach
podkreślał, iż z zasady demokratycznego państwa prawnego wynika między innymi zasada ochrony zaufania obywatela do państwa
oraz stanowionego przez nie prawa. Za naruszające tę zasadę należy uznać uchwalenie ustawy, w której używane pojęcia są wzajemnie
sprzeczne lub umożliwiają dowolną interpretację. Przepisy takie naruszają prawo obywatela do niebudzącego wątpliwości interpretacyjnych
prawa ,traktującego w taki sam sposób wszystkich obywateli, którzy znaleźli się w takiej samej sytuacji faktycznej. Skarżący
uważa, że w demokratycznym państwie prawa losy obywateli powinny zależeć od treści ustawy, nie zaś – od sędziów interpretujących
niejasne prawo w sposób różniący się od siebie. Nadto, jego zdaniem, wbrew ugruntowanemu w orzecznictwie stanowisku Trybunału,
na prawo do sądu składa się także prawo do sprawiedliwego wyroku, które będzie respektowane tylko wtedy, jeżeli takie samo
rozstrzygnięcie zapadnie w każdym sądzie w takim samym stanie faktycznym. Skarżący nie zgadza się także z tą częścią uzasadnienia
zaskarżonego postanowienia, w której wskazuje się, że uchylenie art. 299 k.s.h. spowodowałoby brak normy szczególnej, przewidującej
odpowiedzialność członków organów osoby prawnej za jej zobowiązania, skutkowi takiemu – zdaniem skarżącego – mogłoby bowiem
zapobiec orzeczenie o innej dacie utraty mocy obowiązującej przez zaskarżony przepis.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Trybunał w niniejszym składzie podziela w całości poglądy wyrażone w zaskarżonym postanowieniu. Nie można przede wszystkim
zgodzić się z tezą skarżącego odnoszącą się do pojęcia prawa do sądu, w szczególności – prawa do sprawiedliwego wyroku, tak
jak przedstawia je skarżący w zażaleniu. Trybunał podkreśla raz jeszcze, że prawo do sądu obejmuje, oprócz samego prawa dostępu
do sądu, również proceduralne gwarancje sprawiedliwego rozpoznania sprawy, obejmujące rozpatrzenie jej przez niezawisły i
bezstronny sąd oraz prawo strony do obrony swoich interesów, prawo do wiążącego rozstrzygnięcia sądowego oraz prawo do odpowiedniego
ukształtowania ustroju i pozycji organów rozpoznających sprawy. W postępowaniu zainicjowanym wniesieniem skargi konstytucyjnej
Trybunał dysponuje kompetencją do badania, czy norma o określonej treści, zastosowana w indywidualnej sprawie skarżącego,
nie doprowadziła do naruszenia konstytucyjnie gwarantowanego prawa lub wolności, w tym prawa do sądu w przytoczonym powyżej
rozumieniu. Nie ma on natomiast prawa kontroli zgodności z Konstytucją samego orzeczenia, czego, jak się wydaje, domaga się
skarżący, prezentując stanowisko dotyczące naruszenia „prawa do sprawiedliwego wyroku”, jako prawa do wyroku o tej samej treści,
wydanego przez każdy sąd w takiej samej sytuacji. Okoliczności przedstawione przez skarżącego nie dają podstaw do odstąpienia
od przedstawionego powyżej i jednolicie akceptowanego w orzecznictwie Trybunału poglądu o charakterze i zakresie prawa do
sądu. Jego naruszenie przez normy o charakterze materialnym może w konsekwencji mieć miejsce jedynie wyjątkowo. Z taką sytuacją
nie mamy do czynienia na gruncie niniejszej skargi konstytucyjnej. Charakter odpowiedzialności (gwarancyjna czy odszkodowawcza)
stanowi bowiem element kształtu prawa majątkowego – tu: wierzytelności, a długość terminów przedawnienia określa czasowy zakres
tego prawa. W tym znaczeniu zakwestionowana norma nie pozostaje w logicznym związku z prawem, które skarżący wskazał jako
naruszone w skardze konstytucyjnej. Związanie Trybunału granicami skargi, wynikające z art. 66 ustawy o TK, nie pozwala zaś
na uzupełnienie czy też przyjęcie innych wzorców niż przywołał sam skarżący.
Trybunał podtrzymuje również stanowisko wyrażone w zaskarżonym postanowieniu co do wadliwości przywołania art. 2 i art. 32
Konstytucji jako samodzielnych wzorców kontroli w trybie skargi konstytucyjnej. Zwraca przy tym uwagę, że orzeczenia Trybunału
odnoszące się do zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa, wynikającej z art. 2 Konstytucji, zapadły
w innych trybach postępowania, inicjowanych przez podmioty, których nie dotyczy ograniczenie wynikające z art. 79 ust. 1 Konstytucji.
Skarga konstytucyjna została bowiem ukształtowana jako środek ochrony konstytucyjnych praw i wolności, co oznacza, że w tym
szczególnym trybie Trybunał może badać zgodność ustaw i aktów normatywnych jedynie z tymi normami Konstytucji, które wyrażają
prawa podmiotowe lub wolności, a nie zasady ustrojowe. Argumentacja zmierzająca do wykazania niezgodności art. 299 k.s.h.
z art. 32 Konstytucji pokrywa się zaś z zarzutami odnoszącymi się do prawa do sądu i dotknięta jest tymi samymi wadami, które
Trybunał wskazał już powyżej.
Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, należało nie uwzględnić zażalenia wniesionego na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego
o odmowie nadania niniejszej skardze konstytucyjnej dalszego biegu.