W dniu 3 października 2005 r. skarżąca wniosła do Trybunału Konstytucyjnego skargę konstytucyjną na „ponaruszane wolności
i prawa konstytucyjne oraz ustawowe w rozumieniu art. 87 ust. 1 Konstytucji oraz art. 190 ust. 4 Konstytucji w postępowaniu
Sądu Okręgowego w Białymstoku I Wydział Cywilny, Sygn. akt I C 310/02, wyrok z 7 maja 2005 r.”.
Treść nadesłanej skargi stanowi chaotyczny opis szeregu nieprawidłowości, których, zdaniem skarżącej, dopuściły się organy
orzekające w jej sprawie. W związku z nimi wnosi ona o wydanie przez Trybunał Konstytucyjny orzeczenia stwierdzającego konieczność
uchylenia w całości zaskarżonego wyroku sądu okręgowego, opartego na sfałszowanych dokumentach i wydanie orzeczenia zgodnego
z Konstytucją i ustawami.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Skarga konstytucyjna jest środkiem służącym ochronie konstytucyjnych praw lub wolności, którego wniesienie uwarunkowane zostało
szeregiem przesłanek wynikających z art. 79 ust. 1 Konstytucji, doprecyzowanych w przepisach ustawy z dnia 1 sierpnia 1997
r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643 ze zm.; dalej: ustawa o TK). Wniesienie skargi dopuszczalne jest tylko
w sytuacji, w której do naruszenia konstytucyjnych praw lub wolności doszło na skutek wydania rozstrzygnięcia w sprawie skarżącego,
przy czym naruszenie to wynika z zastosowania przez orzekające w sprawie organy przepisu ustawy lub innego aktu normatywnego,
który jest sprzeczny z Konstytucją. Innymi słowy: naruszenie praw lub wolności konstytucyjnych, których ochrony chce skarżący
dochodzić w trybie skargi konstytucyjnej ma być efektem niekonstytucyjnej treści przepisu zastosowanego przy rozpatrywaniu
sprawy skarżącego, nie zaś wynikać z niewłaściwego zastosowania tego przepisu przez orzekające w sprawie organy. Celem skargi
jest bowiem usunięcie z systemu prawa niekonstytucyjnego przepisu, którego stosowanie skutkuje naruszeniem chronionych konstytucyjnie
praw lub wolności. Skarga konstytucyjna nie jest zatem skargą na stosowanie prawa, tylko skargą na przepis prawa. Trybunał
Konstytucyjny rozpatrując skargę nie pełni tym samym funkcji kolejnej instancji odwoławczej, nie bada zgodności z prawem i
słuszności podjętych przez orzekające organy rozstrzygnięć.
Przedmiotem skargi jest zatem zarzut niekonstytucyjności przepisu, którego zastosowanie doprowadziło do naruszenia konstytucyjnych
praw lub wolności skarżącego. Z tego względu art. 47 ust. 1 ustawy o TK wymaga, aby w skardze zawarte zostało „dokładne określenie
ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o wolnościach
lub prawach albo obowiązkach określonych w Konstytucji i w stosunku do którego skarżący domaga się stwierdzenia niezgodności
z Konstytucją”. Jest to warunek sine quo non stwierdzenia niekonstytucyjności przepisu, które to stwierdzenie stanowi dopiero, zgodnie z art. 190 ust. 4 Konstytucji,
podstawę do wznowienia postępowania, uchylenia decyzji lub innego rozstrzygnięcia, co w konsekwencji prowadzić ma do uchylenia
istniejącego naruszenia chronionych konstytucyjnie praw lub wolności.
Treść skargi konstytucyjnej stanowiącej przedmiot wstępnego rozpoznania wskazuje jednoznacznie, że skarżąca nie kwestionuje
zgodności z Konstytucją jakichkolwiek przepisów ustawy lub innego aktu normatywnego, tylko zasadność podjętego przez orzekający
sąd rozstrzygnięcia, a przede wszystkim sposób przeprowadzenia postępowania dowodowego w sprawie. Tak sformułowanej skardze
konstytucyjnej, jako niespełniającej podstawowych przesłanek zawartych w art. 79 Konstytucji, należało odmówić nadania dalszego
biegu.
Mając powyższe na względzie, należało orzec jak w sentencji.