W skardze konstytucyjnej Józefy Jasicy skierowanej do Trybunału Konstytucyjnego 3 marca 2008 r. zarzucono niezgodność art.
17 ust. 5 pkt 2 lit. b ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (Dz. U. Nr 228, poz. 2255, ze zm.; dalej:
u.ś.r.) z art. 2, art. 18, art. 32, art. 48 ust. 2, art. 68 ust. 3, art. 69, art. 70 ust. 4 oraz art. 71 Konstytucji oraz
z art. 2, art. 3, art. 18 i art. 23 Konwencji o prawach dziecka z dnia 20 listopada 1989 r. (Dz. U. z 1991 r. Nr 120, poz.
526, ze zm.). Skarżąca wskazuje, że kwestionowany przepis dyskryminuje dzieci niepełnosprawne ze względu na miejsce zamieszkania,
albowiem państwo nie zapewnia odpowiedniej placówki oświatowej w rozsądnej odległości od miejsca zamieszkania dziecka. Art.
17 ust. 5 pkt 2 lit. b u.ś.r. narusza Konstytucję także dlatego, że zmusza rodziców do podjęcia pracy albo do rezygnacji ze
świadczenia pielęgnacyjnego w sytuacji, gdy nie podejmują oni pracy ze względu na chęć opiekowania się dzieckiem przebywającym
w ośrodku zapewniającym opiekę przez co najmniej 5 dni w tygodniu.
Skarga została złożona w oparciu o następujący stan faktyczny.
Decyzją z 16 stycznia 2005 r. (znak: GOPS-8182/803/05/ŚP) Kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej nie przyznał skarżącej świadczenia
pielęgnacyjnego na dziecko. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Rzeszowie decyzją z 6 marca 2006 r. (sygn. SKO – 405/63/06)
utrzymało w mocy rozstrzygnięcie Kierownika Ośrodka Pomocy Społecznej. W wyniku skargi skierowanej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego
w Rzeszowie, sąd ten wyrokiem z 9 listopada 2006 r. (sygn. akt II SA/Rz 429/06) uchylił decyzje obu organów. Pełnomocnik Samorządowego
Kolegium Odwoławczego w Rzeszowie wniósł skargę kasacyjną od orzeczenia WSA, po rozpoznaniu której Naczelny Sąd Administracyjny
wyrokiem z 3 grudnia 2007 r. (sygn. akt I OSK 190/07) uchylił zaskarżony wyrok i oddalił skargę.
Zarządzeniem sędziego TK z 31 lipca 2008 r. pełnomocnik skarżącej został wezwany do usunięcia braków formalnych skargi, między
innymi, poprzez wskazanie konstytucyjnych wolności lub praw wypływających z powołanych jako wzorce przepisów Konstytucji oraz
określenie sposobu ich naruszenia. Nadesłanym w odpowiedzi pismem procesowym pełnomocnik w powyższym zakresie braków nie usunął.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Skarga konstytucyjna jest szczególnym, a zarazem subsydiarnym środkiem ochrony konstytucyjnych wolności i praw, przysługującym
na zasadach określonych w Konstytucji oraz w ustawie z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102,
poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). Zarówno Konstytucja, jak i ustawa o TK przewidują szereg wymogów warunkujących dopuszczalność
skargi konstytucyjnej. Ich niespełnienie – z uwagi na obowiązującą w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym zasadę skargowości
(art. 66 ustawy o TK) – rodzi negatywne z punktu widzenia skarżącego skutki. Z Konstytucji oraz z ustawy o TK wynika, że przedmiotem
skargi można uczynić jedynie ten fragment aktu normatywnego, który stanowił podstawę rozstrzygnięcia w sprawie. Jak wskazano
w postanowieniu TK z 13 października 2004 r. (Ts 55/04, OTK ZU nr 5/B/2004, poz. 299), „jedną z podstawowych przesłanek dopuszczalności
występowania ze skargą konstytucyjną jest wymóg uczynienia jej przedmiotem takich przepisów ustawy lub innego aktu normatywnego,
które wykazują specyficzną i złożoną kwalifikację normatywną. Po pierwsze, winny one stanowić podstawę prawną ostatecznego
orzeczenia sądu lub organu administracji publicznej, z którego wydaniem wiąże skarżący zarzut naruszenia przysługujących mu
konstytucyjnych wolności lub praw. Po drugie, formułując zarzut naruszenia konstytucyjnych wolności lub praw, skarżący winien
wykazać, że to właśnie w treści kwestionowanych przepisów upatrywać należy źródła takiego naruszenia. Zasadniczo więc, występując
ze skargą konstytucyjną skarżący winien uprawdopodobnić, że przywrócenie stanu zgodności z Konstytucją warunkowane jest usunięciem
z systemu prawnego normy, która doprowadziła do niedozwolonej ingerencji w jego status konstytucyjny”. Zarzuty skargi muszą
uprawdopodabniać niekonstytucyjność kwestionowanej regulacji, co oznacza konieczność wywiedzenia ze skarżonych przepisów określonej
normy, następnie powołanie właściwych wzorców konstytucyjnych zawierających podmiotowe prawa przysługujące podmiotom prawa
prywatnego i – poprzez porównanie treści płynących z obu regulacji – wskazanie ich wzajemnej sprzeczności. Innymi słowy, istotę
skargi stanowi prawidłowe wskazanie normy płynącej z podstawy normatywnej rozstrzygnięcia i powiązanie jej z adekwatnymi wzorcami
konstytucyjnymi, a następnie ukazanie sposobu naruszenia konstytucyjnych praw podmiotowych. Brak takiej korelacji obliguje
Trybunał Konstytucyjny do odmowy nadania skardze dalszego biegu. Sytuacja taka zachodzi w niniejszej sprawie.
Zasadniczym powodem odmowy nadania skardze dalszego biegu jest nieprawidłowe powołanie wzorców konstytucyjnych oraz niewskazanie
sposobu naruszenia konstytucyjnych praw podmiotowych skarżącej.
W pierwszej kolejności należy podkreślić, że art. 2 Konstytucji nie może stanowić samoistnej podstawy skargi konstytucyjnej.
Pogląd ten był już wielokrotnie wyrażany w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego. Wypada więc jeszcze raz podkreślić, że
art. 2 nie jest samoistnym źródłem praw podmiotowych, ochrony których skarżąca mogłaby domagać się w skardze konstytucyjnej.
Wyznacza on jedynie standard kreowania przez ustawodawcę wolności i praw oraz korzystania z nich, nie wprowadzając jednocześnie
konkretnej wolności czy konkretnego prawa (zob. postanowienia TK z: 10 stycznia 2001 r., Ts 72/00, OTK ZU nr 1/2001, poz.
12; 20 lutego 2008 r., SK 27/07, OTK ZU nr 1/A/2008, poz. 22). Może on stanowić wzorzec kontroli, lecz tylko wówczas, gdy
zasady z niego płynące zostaną odniesione do przepisów Konstytucji, które prawa i wolności wyrażają. Ze względu na sposób
sformułowania uzasadnienia skargi – w szczególności wyraźne uczynienie z art. 2 Konstytucji wzorca kontroli – Trybunał Konstytucyjny
stwierdza, że w przedmiotowym zakresie nie jest możliwe zrekonstruowanie konkretnego konstytucyjnego prawa podmiotowego, które
miałoby zostać naruszone.
Przechodząc do kolejnego z wzorców – art. 32 Konstytucji, wyrażającego prawo do równego traktowania i niedyskryminacji, Trybunał
Konstytucyjny ponownie przypomina, że także przedmiotowy przepis konstytucji nie może stanowić samoistnego wzorca kontroli,
ponieważ z jego treści nie wypływają dla jednostki konstytucyjne prawa podmiotowe. Pogląd ten najdobitniej został wyrażony
w postanowieniu Trybunału Konstytucyjnego (wydanym w pełnym składzie) z 24 października 2001 r. (sygn. akt SK 10/01, OTK ZU
nr 7/2001, poz. 225). W uzasadnieniu orzeczenia stwierdzono, między innymi: „uznając więc prawo do równego traktowania za
konstytucyjne prawo jednostki Trybunał Konstytucyjny podkreśla, iż ma ono charakter niejako prawa „drugiego stopnia” („metaprawa”),
tzn. przysługuje ono w związku z konkretnymi normami prawnymi lub innymi działaniami organów władzy publicznej, a nie w oderwaniu
od nich – niejako „samoistnie”. Jeżeli te normy lub działania nie mają odniesienia do konkretnych określonych w Konstytucji
wolności i praw, prawo do równego traktowania nie ma w pełni charakteru prawa konstytucyjnego, a to sprawia, że nie może ono
być chronione za pomocą skargi konstytucyjnej”. Uzasadnienie skargi nie zawiera takiego odniesienia, dlatego też skarga w
tym zakresie jest niedopuszczalna.
Skarżąca zarzuca również, że przepis stanowiący przedmiot skargi jest niezgodny z art. 48 ust. 2 Konstytucji. Konstytucja
dopuszcza możliwość ograniczenia praw rodzicielskich wyłącznie w przypadkach określonych w ustawie i wyłącznie na podstawie
prawomocnego orzeczenia sądu. Wbrew treści tego przepisu – wywodzi skarżąca – art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. b u.ś.r. poprzez odebranie
świadczenia pielęgnacyjnego zmusza rodziców do podjęcia pracy, a tym samym do rezygnacji z praw rodzicielskich, a w szczególności
do opieki nad ich dziećmi. Tak sformułowany zarzut jest oczywiście bezzasadny. Po pierwsze dlatego, że zaskarżony przepis
w ogóle nie reguluje kwestii wykonywania władzy rodzicielskiej, a więc zakres treściowy obu norm ustawowej i konstytucyjnej
jest rozłączny. Po drugie, Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, że fakt umieszczenia niepełnosprawnego dziecka w placówce
zapewniającej całodobową opiekę jest przejawem pomocy rodzicom w trudnej sytuacji życiowej, wspiera więc, a nie ogranicza
w wykonywaniu praw i obowiązków rodzicielskich, a ponadto pozwala – rodzicom na podjęcie pracy (nawet w niepełnym wymiarze
czasu pracy) i uzyskanie dodatkowych środków finansowych niezbędnych przecież w procesie rehabilitacji i opieki nad niepełnosprawnym
dzieckiem.
Skarga konstytucyjna będąca przedmiotem rozpoznania wstępnego zawiera liczne fragmenty (s. 7-12) zacytowane z wydanych w przeszłości
orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Takie postępowanie nie może być uznane za prawidłowe wypełnienie obowiązku wykazania związku
między treścią przepisu stanowiącego zarazem podstawę ostatecznego rozstrzygnięcia i przedmiot skargi a naruszeniem konstytucyjnych
praw podmiotowych skarżącej. Przytaczanie fragmentów uzasadnień w żaden sposób nie zostało powiązane z sytuacją prawną skarżącej.
Oznacza to, że skarga w tym zakresie nie spełnia warunków wymaganych przez Konstytucję i ustawę o TK.
Podobnie ocenić należy brak jakiegokolwiek uzasadnienia dla niezgodności art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. b u.ś.r. z art. 18, art.
68 ust. 3, art. 69, art. 70 ust. 4 oraz art. 71 Konstytucji. Samo wymienienie przepisów Konstytucji jest niewystarczające,
albowiem nie wskazuje sposobu naruszenia wolności lub praw. Tym samym spełniona zostaje negatywna przesłanka warunkująca dopuszczalność
skargi konstytucyjnej.
Trybunał Konstytucyjny przypomina również, że z uwagi na treść art. 79 ust. 1 Konstytucji stanowiącego o „konstytucyjnych
wolnościach, prawach lub obowiązkach” niedopuszczalne jest w postępowaniu wszczętym skargą konstytucyjną badanie kwestionowanych
przepisów pod kątem ich zgodności z innymi niż Konstytucja aktami normatywnymi.
Mając na względzie wszystkie powyższe okoliczności, Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że skardze konstytucyjnej nie może być
nadany dalszy bieg.