W skardze konstytucyjnej z 1 września 2005 r., sporządzonej przez pełnomocnika skarżącego – Adama Włocha, zakwestionowana
została zgodność z Konstytucją następujących przepisów ustawy z 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze (Dz. U. z 2002 r. Nr
123, poz. 1058 ze zm.; dalej: p.o.a.). Art. 95j ust. 2 oraz art. 95i skarżący zarzucił niezgodność z art. 32, art. 42 ust.
3, art. 45 ust. 1 oraz art. 77 ust. 2 Konstytucji, przy czym wobec drugiego z wymienionych przepisów sformułowano dodatkowo
zarzut naruszenia art. 2 Konstytucji. W podobny sposób określony został konstytucyjny wzorzec kontroli art. 4d ust. 1 zd.
2 p.o.a., na który składać się winny – zdaniem skarżącego – art. 31 ust. 1 i 3, art. 32, art. 45 ust. 1 oraz art. 77 ust.
2 Konstytucji. W uzasadnieniu postawionych zarzutów skarżący stwierdził, że kwestionowane unormowania art. 95i oraz art. 95j
ust. 2 p.o.a. naruszają jego konstytucyjne prawo do rozpoznania sprawy przez niezawisły sąd. Podkreślił, że organy samorządu
adwokackiego – sędziowie Sądu Dyscyplinarnego, nie są sądami w rozumieniu Konstytucji, wraz ze wszystkimi gwarancjami towarzyszącymi
takiej ich kwalifikacji. Ponadto, za naruszające zasadę domniemania niewinności uznał wyłączenie możliwości zaskarżenia postanowienia
Wyższego Sądu Dyscyplinarnego, orzekającego w przedmiocie tymczasowego zawieszenia adwokata w czynnościach zawodowych. Zdaniem
skarżącego takie orzeczenie nie podlega jakiejkolwiek kontroli sądowej ani pozasądowej. Zaznaczył przy tym, że za sądową kontrolę
nie uznaje kontroli realizowanej przez Sąd Najwyższy wskutek wniesionej kasacji. Źródła niezgodności kwestionowanych przepisów
z art. 42 ust. 3 Konstytucji upatruje z kolei skarżący w antycypowaniu wymierzenia obwinionemu adwokatowi kary zawieszenia
w czynnościach zawodowych, które następuje poprzez brak jakiejkolwiek możliwości innego „zaliczenia” tymczasowego zawieszenia,
o którym mowa w art. 95j p.o.a. Uzasadniając zarzut niekonstytucyjności art. 4d ust. 1 zd. 2 p.o.a., wskazuje skarżący ponownie
na brak możliwości wniesienia środka odwoławczego od decyzji podejmowanej przez dziekana rady adwokackiej w przedmiocie zezwolenia
na wykonywanie czynności zawodowych w okresie zawieszenia.
Skarga konstytucyjna została sformułowana w związku z następującą sprawą. Postanowieniem Wyższego Sądu Administracyjnego Naczelnej
Rady Adwokackiej z 4 czerwca 2005 r. (sygn. akt WSD 36/05) zmienione zostało postanowienie Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej
w Krakowie z 21 lutego 2005 r. (sygn. akt SD 1/05), w ten sposób, że tymczasowo zawieszono skarżącego w czynnościach zawodowych.
Postanowienia te wydane zostały w toku postępowania dyscyplinarnego wszczętego wobec obwinionego wskutek postanowienia Rzecznika
Dyscyplinarnego Okręgowej Rady Adwokackiej w Krakowie z 24 stycznia 2005 r. W postanowieniu tym przedstawiono skarżącemu dwa
zarzuty dotyczące przewinień dyscyplinarnych określonych w § 1 ust. 2 w zw. z § 12 oraz w § 16 Zbioru zasad etyki i godności
zawodu.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji skarga konstytucyjna jest środkiem ochrony konstytucyjnych wolności lub praw, który służy
eliminowaniu z systemu prawnego przepisów ustaw lub innych aktów normatywnych, stanowiących podstawę ostatecznego orzeczenia
sądu lub organu administracji publicznej. Już z treści cytowanego przepisu Konstytucji wynika jednoznacznie, że warunkiem
korzystania ze skargi jest uzyskanie przez skarżącego takiego ostatecznego orzeczenia, które wykazuje złożoną kwalifikację.
Po pierwsze, podstawą prawną jego wydania są przepisy, które kwestionuje skarżący w swojej skardze. Po drugie, wydanie tego
orzeczenia prowadzi do niedozwolonej ingerencji w sferę konstytucyjnie gwarantowanych praw i wolności skarżącego. Po trzecie,
orzeczenie to winno mieć charakter ostateczny, a jego uzyskanie poprzedzać musi wyczerpanie przez skarżącego przysługującej
w sprawie drogi prawnej. Podkreślić jednak należy, iż poza zakresem kontroli wykonywanej przez Trybunał Konstytucyjny pozostaje
zarówno sama treść orzeczenia, jak i okoliczności, w jakich zostało ono podjęte. Wprawdzie bowiem uzyskanie ostatecznego orzeczenia
jest warunkiem koniecznym korzystania ze skargi konstytucyjnej, tym niemniej właściwym przedmiotem kontroli pozostaje zawsze
zawartość normatywna przepisów, uznanych przez skarżącego za przedmiot wnoszonej skargi. Doprecyzowanie zasad, na jakich dopuszczalne
jest korzystanie ze skargi konstytucyjnej, nastąpiło w ustawie z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U.
Nr 102, poz. 643 ze zm.; dalej: ustawa o TK). W art. 47 ust. 1 pkt 2 tej ustawy, prawodawca nałożył na podmiot występujący
ze skargą konstytucyjną obowiązek wskazania, jakie konstytucyjne wolności lub prawa, i w jaki sposób – jego zdaniem – zostały
naruszone przez zakwestionowane unormowanie. Prawidłowe wypełnienie powyższego obowiązku przez skarżącego odgrywa w postępowaniu
inicjowanym skargą konstytucyjną bardzo istotną rolę. Przede wszystkim umożliwia zweryfikowanie legitymacji skarżącego do
kierowania skargi konstytucyjnej. Podmiotem uprawnionym do korzystania ze skargi jest bowiem wyłącznie ten, czyje konstytucyjne
wolności lub prawa doznały rzeczywistego i bezpośredniego naruszenia wskutek zastosowania kwestionowanej regulacji ustawy
lub innego aktu normatywnego. Obowiązkiem skarżącego jest przy tym nie tylko wskazanie określonego rodzaju naruszonego prawa
lub wolności, ale również sformułowanie argumentów, które mogłyby uprawdopodobnić postawiony zarzut niekonstytucyjności kwestionowanych
przepisów. Ponadto, właściwe doprecyzowanie przez skarżącego konstytucyjnego wzorca kontroli zaskarżonych unormowań wyznacza
niezbędne granice rozpoznania skargi konstytucyjnej. Zgodnie z treścią art. 66 ustawy o TK, orzekając w przedmiocie skargi
konstytucyjnej Trybunał jest związany jej granicami. Prawidłowość wypełnienia przez skarżącego powyższego obowiązku weryfikowana
jest podczas wstępnej kontroli skargi konstytucyjnej, której celem jest przesądzenie, że skarga konstytucyjna nie wykazuje
braków formalnych bądź też nie jest oczywiście bezzasadna.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, w wypadku analizowanej skargi konstytucyjnej nie doszło do zrealizowania opisanych wyżej
przesłanek. Wobec art. 95j ust. 2 oraz art. 95i p.o.a. formułuje skarżący zasadniczo zarzut naruszenia prawa do sądu (art.
45 ust. 1 Konstytucji) oraz zakazu zamykania drogi sądowej dochodzenia naruszonych praw (art. 77 ust. 2 Konstytucji), łącząc
jednocześnie treść tych praw z konstytucyjnymi zasadami równości i sprawiedliwości społecznej (art. 32 oraz art. 2 Konstytucji).
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego takie określenie podstawy wnoszonej skargi, przy uwzględnieniu treści wydanych w sprawie
skarżącego orzeczeń, nie spełnia wskazanych wyżej przesłanek.
Przede wszystkim argumentacja skargi konstytucyjnej w sposób nieuzasadniony i błędny pomija zasadniczą okoliczność, jaką jest
konieczność uwzględnienia pełnego kontekstu normatywnego, w jakim usytuowane są kwestionowane przepisy art. 95i oraz art.
95j p.o.a. Stanowią one bowiem jedynie element postępowania incydentalnego w stosunku do zasadniczego postępowania dyscyplinarnego.
Analizując zatem problem respektowania przez ustawodawcę konstytucyjnych praw i zakazów nie można oceniać kwestionowanej regulacji
bez uwzględnienia także treści przepisów normujących postępowanie zasadnicze, prowadzące do rozstrzygnięcia kwestii odpowiedzialności
dyscyplinarnej obwinionego adwokata. Zasadniczy argument skargi opiera się na tezie o wyłączeniu jakiejkolwiek (zarówno sądowej,
jak i pozasądowej) kontroli rozstrzygnięć podejmowanych przez Wyższy Sąd Dyscyplinarny w przedmiocie tymczasowego zawieszenia
obwinionego w czynnościach zawodowych. Stanowisko to pomija jednak podstawową okoliczność związaną z sądową kontrolą samego
postępowania dyscyplinarnego, którego elementem wpadkowym pozostaje postępowanie normowane w art. 95i oraz art. 95j p.o.a.
Zgodnie bowiem z treścią art. 91a ust. 1 p.o.a., od orzeczenia wydanego przez Wyższy Sąd Dyscyplinarny w II instancji przysługuje
stronom, Ministrowi Sprawiedliwości, Rzecznikowi Praw Obywatelskich oraz Prezesowi Naczelnej Rady Adwokackiej kasacja do Sądu
Najwyższego. Niezależnie od tego, za nieuzasadnioną uznać należy tezę skarżącego, jakoby orzekane przez Wyższy Sąd Dyscyplinarny
tymczasowe zawieszenie było rozstrzygnięciem bezterminowym i niewzruszalnym. Przede wszystkim podkreślić należy, iż z treści
kwestionowanego art. 95j ust. 1 p.o.a. wynika jednoznacznie, że podmiotem wobec którego orzekane jest tymczasowe zawieszenie
pozostaje wyłącznie adwokat (lub aplikant adwokacki), wobec którego toczy się postępowanie dyscyplinarne lub karne. Tym samym
ustawodawca wyznacza nieprzekraczalną granicę orzekanego tymczasowego zawieszenia, ściśle powiązaną z biegiem postępowania
zasadniczego w sprawie odpowiedzialności dyscyplinarnej. Należy też zwrócić uwagę na pominięty w argumentacji skargi przepis
art. 95j ust. 2 zd. 2 p.o.a., zgodnie z którym: „Jeżeli okres tymczasowego zawieszenia trwa więcej niż trzy miesiące, Wyższy
Sąd Dyscyplinarny bada z urzędu zasadność zawieszenia”. Inną zasadniczą wątpliwość wzbudza potraktowanie postanowienia wydanego
w sprawie skarżącego przez Wyższy Sąd Dyscyplinarny jako ostatecznego orzeczenia, które naruszałoby wskazane w skardze konstytucyjnej
prawa i wolności. Jak to już na wstępie podkreślono, uzyskanie takiego orzeczenia jest – w świetle art. 79 ust. 1 Konstytucji
– jednym z podstawowych warunków korzystania ze skargi konstytucyjnej. W sytuacji, w której ustawodawca jednoznacznie przewiduje
sądową kontrolę orzeczenia wydawanego w zasadniczym postępowaniu w sprawie odpowiedzialności dyscyplinarnej, a ponadto ustanawia
kognicję Wyższego Sądu Dyscyplinarnego do badania z urzędu zasadności tymczasowego zawieszenia, nie można przyjąć, że wskutek
podjęcia postanowienia o tymczasowym zawieszeniu dochodzi do wydania ostatecznego orzeczenia pozbawiającego obwinionego prawa
do sądu i naruszającego konstytucyjny zakaz zamykania drogi sądowej. Warto zauważyć, iż w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego
w sprawie skargi konstytucyjnej sformułowano już pogląd, zgodnie z którym orzeczenie nie jest tak długo ostateczne w rozumieniu
art. 79 ust. 1 Konstytucji, jak długo toczy się postępowanie, w ramach którego orzeczenie to może zostać zmienione lub uchylone
(zob. postanowienie TK z 10 stycznia 2001 r., sygn. SK 2/00, OTK ZU nr 1/2001, poz. 6). Ponadto stwierdzić trzeba, że nieuzasadniony
i pozbawiony bliższej argumentacji jest pogląd skarżącego o braku drogi sądowej w sytuacji, w której obwinionemu przysługuje
kasacja do Sądu Najwyższego.
Niezależnie od powyższego, stwierdzić należy, iż argumentacja skargi konstytucyjnej wskazująca na naruszenie praw określonych
w art. 45 ust. 1 oraz art. 77 ust. 2 Konstytucji nie koresponduje z normatywną zawartością kwestionowanych przepisów art.
95j ust. 2 oraz art. 95i p.o.a. Z ich treści tego rodzaju wyłączenie nie wynika, nie sposób też przyjąć, aby to właśnie wydane
na ich podstawie postanowienie prowadziło do pozbawienia skarżącego praw powoływanych jako podstawa wnoszonej skargi konstytucyjnej.
Ocena taka jest szczególnie usprawiedliwiona w odniesieniu do art. 95i p.o.a. Za oczywiście bezzasadne uznać należy połączenie
zarzutu naruszenia konstytucyjnego prawa do sądu z przepisem ustawowym wyrażającym zakaz reformationis in peius w postępowaniu przed Wyższym Sądem Dyscyplinarnym.
Powyższe argumenty aktualne są również w odniesieniu do zarzutu niezgodności z Konstytucją art. 4d ust. 1 zd. 2 p.o.a. Także
i w tym przypadku stwierdzić bowiem należy, że wyrażone w nim unormowanie analizowane być musi z uwzględnieniem pozostałych
przepisów zaskarżonej ustawy regulujących przebieg postępowania dyscyplinarnego. W szczególności odnosi się to do problemu
sądowej kontroli wykonywanej przez Sąd Najwyższy nad orzeczeniami II instancji kończącymi postępowanie w przedmiocie odpowiedzialności
dyscyplinarnej, w tym również nad podjętymi w jego toku rozstrzygnięciami incydentalnymi dotyczącymi tymczasowego zawieszenia
w czynnościach zawodowych.
Za oczywiście bezzasadne uznać należy ponadto zarzuty skargi wskazujące na niezgodność kwestionowanych przepisów p.o.a. z
art. 42 ust. 3 Konstytucji i wyrażoną w nim zasadą domniemania niewinności. Jedynym argumentem przedstawionym w skardze na
potwierdzenie tego zarzutu jest stwierdzenie o przesądzeniu wymierzenia obwinionemu kary zawieszenia w czynnościach zawodowych
w sytuacji, gdy Wyższy Sąd Dyscyplinarny orzeka o tymczasowym zawieszeniu. Zdaniem skarżącego, takie przesądzenie wynika z
niemożności innego sposobu „zaliczenia” orzeczonego wcześniej tymczasowego zawieszenia. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego
taka argumentacja jest całkowicie oderwana od treści kwestionowanych przepisów i w żadnym razie nie przemawia na rzecz postawionej
w skardze tezy o ich niekonstytucyjności. Potwierdzeniu stawianych zarzutów nie mogą także służyć bardzo obszerne zastrzeżenia
dotyczące przebiegu postępowania dyscyplinarnego prowadzonego wobec skarżącego. Jak to już podkreślano, ocena sposobu zastosowania
kwestionowanych unormowań w sprawie, w związku z którą wniesiono skargę konstytucyjną, jak i oceny zgromadzonych w toku postępowania
dowodów pozostawać musi poza zakresem kontroli wykonywanej przez Trybunał Konstytucyjny. W polskim modelu skargi konstytucyjnej
akty stosowania prawa nie mieszczą się w dopuszczalnym zakresie przedmiotu tego środka ochrony.
Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, działając na podstawie art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o TK, orzeka się jak
w sentencji.