sędziego TK Justyna Piskorskiego
do postanowienia Trybunału Konstytucyjnego
z 23 października 2024 r., sygn. akt SK 28/21
Na podstawie art. 106 ust. 3 zdanie pierwsze ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed
Trybunałem Konstytucyjnym (Dz. U. z 2019 r. poz. 2393; dalej: u.o.t.p.TK) zgłaszam zdanie odrębne do postanowienia Trybunału
Konstytucyjnego z 23 października 2024 r. (sygn. SK 28/21).
Postanowienie to jest w mojej ocenie nieprawidłowe i niesłuszne. Umorzenie postępowania z uwagi na niedopuszczalność wydania
wyroku było niezasadne, a skarga konstytucyjna powinna zostać rozpoznana merytorycznie.
1. W ocenie Trybunału, przyczyną niedopuszczalności wydania wyroku, skutkującą umorzeniem postępowania na podstawie art. 59
ust. 1 pkt 2 u.o.t.p.TK, było uczynienie przedmiotem kontroli przez skarżącego zaniechania ustawodawczego, które nie podlega
kognicji TK (por. cz. II pkt 2 i 4 uzasadnienia postanowienia). Przedstawiony przez Trybunał wywód uznać jednak należy za
nieprzekonujący.
Zgadzam się, że podniesienie przez inicjatora postępowania zarzutów niezgodności art. 48 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997
r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm., obecnie: Dz. U. z 2024 r. poz. 37; dalej: k.p.k.) w zakresie,
w jakim nie przewiduje możliwości wniesienia zażalenia na – wydane przez prokuratora nadzorującego postępowanie lub prokuratora
bezpośrednio przełożonego – postanowienie o wyłączeniu prokuratora prowadzącego postępowanie przygotowawcze, z art. 42 ust.
2 oraz art. 78 Konstytucji, powinno podlegać ocenie z punktu widzenia zakresu kognicji Trybunału. Analiza ta powinna być jednak
przeprowadzona w sposób dogłębny i staranny – inaczej niż w postanowieniu o sygn. SK 28/21. Sama konieczność odpowiedniej
oceny w tym zakresie nie jest przecież równoznaczna z automatycznym przesądzeniem, że Trybunał nie jest właściwy do rozpoznania
zawisłej przed nim sprawy. Rozróżnienie, czy ma miejsce zaniechanie, czy pominięcie prawodawcze, na ogół wiąże się z licznymi
wątpliwościami, albowiem granica między tymi kategoriami nie zawsze cechuje się jednoznacznością.
Trybunał uznał, że skarżący „nie wykazał, iż zaskarżony przez niego brak regulacji stanowi pominięcie, a nie zaniechanie prawodawcze”.
W uzasadnieniu postanowienia tylko skonstatowano, że „skarga w zasadzie ogranicza się do zacytowania definicji pominięcia
i zaniechania ustawodawczego, wynikających z orzecznictwa Trybunału, i sformułowania konkluzji, że brak pożądanej przez skarżącego
treści w art. 48 § 1 k.p.k. stanowi pominięcie ustawodawcze”, wobec czego „skarżący nie spełnił wymogu formalnego skargi konstytucyjnej
wskazanego w art. 53 ust. 1 pkt 1 u.o.t.p.TK, polegającego na właściwym określeniu przedmiotu zaskarżenia, co pociągało za
sobą konieczność umorzenia postępowania na podstawie art. 59 ust. 1 pkt 2 u.o.t.p.TK ze względu na niedopuszczalność wydania
wyroku”. Wnioskowanie to jest nazbyt ogólnikowe, biorąc pod uwagę dotychczasowe orzecznictwo Trybunału, zwłaszcza dotyczące
materii procedury karnej.
Trybunał wielokrotnie uznawał, iż brak możliwości zaskarżenia danej decyzji karnoprocesowej należało kwalifikować do oceny
trybunalskiej jako pominięcie prawodawcze. Warto w tym miejscu przytoczyć następujące sentencje wydanych przez niego orzeczeń:
– „1. Art. 6 dekretu z dnia 18 września 1954 r. o likwidacji nie podjętych depozytów i nie odebranych rzeczy (Dz. U. Nr 41
poz. 184 oraz z 1964 r. Nr 16, poz. 94) jest niezgodny z art. 64. ust. 3 i art. 92 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 16 marca 1971 r. w sprawie orzekania o przejściu depozytów na własność Państwa (Dz.
U. Nr 7, poz. 78 oraz z 1984 r. Nr 14, poz. 61) jest niezgodne z art. 64 ust. 3 i art. 92 ust. 1 Konstytucji.
3. Art. 235 w związku z art. 231 § 1 zdanie 2 i w związku z art. 465 § 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania
karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555 ze zm.) oraz w związku z dekretem wymienionym w punkcie 1 i rozporządzeniem wymienionym w
punkcie 2, w zakresie, w jakim nie przewiduje sądowej kontroli postanowienia prokuratora o przejściu depozytu na rzecz Skarbu
Państwa, są niezgodne z art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji” (wyrok z 16 marca 2004 r., sygn. K 22/03, OTK ZU nr 3/A/2004,
poz. 20);
– „Art. 48 § 1 w związku z art. 459 § 2 i art. 465 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz.
U. Nr 89, poz. 555, ze zm.) w zakresie, w jakim nie przewiduje możliwości wniesienia zażalenia do sądu na wydane przez prokuratora
bezpośrednio przełożonego postanowienie w przedmiocie wyłączenia prokuratora prowadzącego postępowanie przygotowawcze, jest
zgodny z art. 45 ust. 1, art. 77 ust. 2 oraz z art. 32 ust. 1 w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”
(wyrok z 18 lipca 2011 r., sygn. SK 10/10, OTK ZU nr 6/A/2011, poz. 58);
– „Art. 263 § 7 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.) w zakresie,
w jakim nie określa jednoznacznie przesłanek przedłużenia tymczasowego aresztowania po wydaniu przez sąd pierwszej instancji
pierwszego wyroku w sprawie, jest niezgodny z art. 41 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 oraz art. 40 w związku z art. 41 ust.
4 Konstytucji” (wyrok z 20 listopada 2012 r., sygn. SK 3/12, OTK ZU nr 10/A/2012, poz. 123);
– „1. Art. 81 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.) w zakresie,
w jakim nie przewiduje sądowej kontroli zarządzenia prezesa sądu o odmowie wyznaczenia obrońcy z urzędu dla oskarżonego, który
złożył wniosek w trybie art. 78 § 1 ustawy – Kodeks postępowania karnego, jest niezgodny z art. 42 ust. 2 w związku z art.
45 ust. 1 i z art. 78 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Art. 78 § 2 ustawy powołanej w punkcie 1 w zakresie, w jakim nie przewiduje zaskarżenia postanowienia sądu o cofnięciu
wyznaczenia obrońcy z urzędu, jest niezgodny z art. 78 w związku z art. 42 ust. 2 Konstytucji” (wyrok z 8 października 2013
r., sygn. K 30/11, OTK ZU nr 7/A/2013, poz. 98);
– „Art. 426 § 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.), w brzmieniu
obowiązującym do dnia wejścia w życie ustawy z dnia 20 stycznia 2011 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego (Dz.
U. Nr 48, poz. 246), w zakresie, w jakim nie przewiduje możliwości zaskarżenia postanowienia w przedmiocie kosztów nieopłaconej
przez strony pomocy prawnej udzielonej z urzędu, zasądzonych po raz pierwszy przez sąd odwoławczy, jest niezgodny z art. 78
w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej” (wyrok z 26 listopada 2013 r., sygn. SK 33/12, OTK ZU nr
8/A/2013, poz. 124);
– „Art. 156 § 5 w związku z art. 159 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555,
ze zm.), w brzmieniu nadanym przez ustawę z dnia 10 stycznia 2003 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego, ustawy
– Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania karnego, ustawy o świadku koronnym oraz ustawy o ochronie informacji niejawnych
(Dz. U. Nr 17, poz. 155):
a) jest zgodny z wywodzoną z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zasadą określoności prawa,
b) w zakresie, w jakim nie określa przesłanek odmowy dostępu do tych materiałów postępowania przygotowawczego, które uzasadniają
postanowienie prokuratora o zastosowaniu dozoru Policji połączonego z zakazem kontaktowania się z określonymi osobami oraz
zakazem przebywania w określonych miejscach, jest niezgodny z art. 42 ust. 2 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji” (wyrok
z 20 maja 2014 r., sygn. SK 13/13, OTK ZU nr 5/A/2014, poz. 54);
– „Art. 56 § 3 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. z 2017 r. poz. 1904, ze zm.) w zakresie,
w jakim wyłącza dopuszczalność zaskarżenia zażaleniem postanowienia wydanego na podstawie art. 56 § 2 ustawy – Kodeks postępowania
karnego odnoszącego się do oskarżyciela posiłkowego, jest niezgodny z art. 78 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej
Polskiej” (wyrok z 16 maja 2018 r., sygn. K 12/15, OTK ZU A/2018, poz. 29);
– „Art. 56 § 3 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.), w brzmieniu
obowiązującym do 30 czerwca 2015 r., tj. do dnia poprzedzającego wejście w życie art. 1 pkt 13 ustawy z dnia 27 września 2013
r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1247), w zakresie wyłączającym
dopuszczalność zaskarżenia zażaleniem postanowienia wydanego na podstawie art. 56 § 2 ustawy – Kodeks postępowania karnego
odnoszącego się do oskarżyciela posiłkowego ubocznego, jest niezgodny z art. 78 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej
Polskiej” (wyrok z 3 października 2018 r., sygn. SK 5/16, OTK ZU A/2018, poz. 54);
– „Art. 330 § 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. z 2018 r. poz. 1987, ze zm.) w zakresie,
w jakim nie przewiduje możliwości zażalenia na ponowne postanowienie organu prowadzącego postępowanie przygotowawcze o umorzeniu
tego postępowania, jest zgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej” (wyrok z 25 czerwca 2019 r., sygn.
SK 27/18, OTK ZU A/2019, poz. 30);
– „Artykuł 85 § 2 w związku z art. 85 § 3 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. z 2021 r.
poz. 534, ze zm.) w zakresie, w jakim nie przewidują możliwości wniesienia zażalenia na zarządzenie prezesa sądu, w którym
stwierdza się, że interesy kilku podejrzanych, reprezentowanych przez tego samego obrońcę, nie pozostają w sprzeczności, są
niezgodne z art. 42 ust. 2 w związku z art. 78 i art. 32 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej” (wyrok z 27 kwietnia
2022 r., sygn. SK 53/20, OTK ZU A/2022, poz. 37).
Podobnie brak możliwości zaskarżenia danej decyzji w postępowaniu karnym wykonawczym był uznawany za nadające się do merytorycznego
rozpoznania przez Trybunał pominięcie prawodawcze (por. wyroki TK z: 2 lipca 2009 r., sygn. K 1/07, OTK ZU nr 7/A/2009, poz.
104; 11 marca 2021 r., sygn. SK 9/18, OTK ZU A/2021, poz. 21; 22 czerwca 2022 r., sygn. SK 32/19, OTK ZU A/2022, poz. 53).
Brak odniesienia się do wskazanej praktyki orzeczniczej Trybunału stanowi istotną słabość wywodu zawartego w uzasadnieniu
postanowienia o umorzeniu postępowania. W mojej ocenie Trybunał dokonał jedynie powierzchownej analizy prawnej zagadnienia
i a limine uznał, że ma do czynienia ze skargą konstytucyjną na zaniechanie prawodawcze, co budzi uzasadnione wątpliwości w świetle
dotychczasowych poglądów Trybunału odnośnie do braku możliwości zaskarżania decyzji podejmowanych na gruncie postępowania
karnego. Choć Trybunał mógł się do nich ustosunkować, to nie uznał tego za konieczne. Takie powierzchowne potraktowanie zagadnienia
nie służy autorytetowi przedstawionej motywacji wydanego orzeczenia. Należy bowiem pamiętać, że „punktem wyjścia dla oceny,
czy rozwiązanie postulowane przez podmiot inicjujący postępowanie stanowi zaniechanie, czy pominięcie ustawodawcze, powinno
być zbadanie, czy materie pozostawione poza zakresem danego przepisu i materie w nim unormowane wykazują «jakościową tożsamość»”
(postanowienie TK z 2 grudnia 2014 r., sygn. SK 7/14, OTK ZU nr 11/A/2014, poz. 123). Uważam, że Trybunał zaniechał systemowej
analizy przedłożonego mu problemu, a przedstawiony w uzasadnieniu postanowienia wywód, iż skarżący nie wykazał zaistnienia
pominięcia prawodawczego, nie jest przekonujący w świetle dotychczasowej praktyki orzeczniczej TK w zakresie możliwości zaskarżania
decyzji procesowych na gruncie procedury karnej. Tym samym, w oparciu o nie dość dokładną analizę przesłanek, doszedł do nieprawidłowych
wniosków, co z kolei przełożyło się na niepoprawność merytoryczną samego orzeczenia.
Co więcej, nie można nie odnieść się również do stwierdzenia Trybunału, „że przyjęta przez [skarżącego] kwalifikacja braku
określonej treści normatywnej w art. 48 § 1 k.p.k. nie była trafna”, gdyż „[z] analizy treści zakwestionowanego przepisu jednoznacznie
wynika, że nie dotyczy on problematyki wnoszenia środków odwoławczych od rozstrzygnięć dotyczących wyłączenia prokuratora.
Wskazuje jedynie organy legitymowane do wyłączenia od udziału w sprawie osób prowadzących bądź nadzorujących postępowanie
przygotowawcze oraz oskarżyciela publicznego. Nie można zatem w tej sytuacji mówić o jakimkolwiek podobieństwie materii pominiętej
w zaskarżonym przepisie i materii w nim uwzględnionej. Instytucja zażalenia w postępowaniu karnym uregulowana została w dziale
IX k.p.k. zatytułowanym «Postępowanie odwoławcze», którego rozdział 50 poświęcony został zażaleniom i sprzeciwom. Ewentualny
zarzut braku zaskarżalności postanowienia w przedmiocie wyłączenia prokuratora od udziału w postępowaniu przygotowawczym można
byłoby sformułować, powołując przepisy wskazanego rozdziału k.p.k., w szczególności art. 459 § 1 i art. 465 § 1 k.p.k. Skarżący
tego jednak nie uczynił”. Nie zgadzam się, że wskazanie przez skarżącego jako przedmiotu kontroli art. 48 § 1 k.p.k. było
niewłaściwe. Jakkolwiek skarżący mógł precyzyjniej wskazać podstawy prawne dekodowania tej normy przez związkowe ujęcie art.
48 § 1 z art. 459 § 2 i art. 465 § 1 k.p.k., to powołanie dodatkowo przepisów rozdziału 50 k.p.k. w petitum pisma inicjującego postępowanie nie było konieczne, aby Trybunał mógł wypowiedzieć się merytorycznie w sprawie. Po pierwsze,
rolą TK jest ocena hierarchicznej zgodności norm prawnych. Zakwestionowany art. 48 § 1 k.p.k. zawiera elementy istotne normy
prawnej, którą zdekodowano w skardze konstytucyjnej. Trybunał miał zatem podstawy do ewentualnego zrekonstruowania przedmiotu
kontroli przez związkowe powołanie art. 459 § 2 i art. 465 § 1 k.p.k., stosownie do zasady falsa demonstratio non nocet. Po drugie, na podstawie przytoczonych powyżej wyroków TK dotyczących możliwości zaskarżenia poszczególnych decyzji karnoprocesowych
można zauważyć, że Trybunał w swoim dotychczasowym orzecznictwie w zasadzie nie uznawał za konieczne związkowego powoływania
w sentencji przepisów rozdziału 50 k.p.k., aby móc orzec merytorycznie. Wskazanie samego przepisu kompetencyjnego odnośnie
do danej decyzji procesowej (w innych rozdziałach k.p.k.) było w tym celu wystarczające. Stawianie skarżącemu wymogu nadmiernego
rozszerzenia zakresu powołanych przepisów prawnych przez konieczność wskazania tych wszystkich, z których zdekodował normę
prawną, mogłoby wywołać efekt odmienny i też doprowadzić do umorzenia postępowania. Powołanie szeregu przepisów prawnych,
zamiast tych najistotniejszych, z punktu widzenia interpretowanej normy, może nie sprzyjać przedstawieniu w sposób jasny problemu
konstytucyjnego przez skarżącego, przekładając się na ryzyko uznania przez Trybunał, że przedmiotem kontroli uczyniono normę,
która nie miała zastosowania w jego sprawie.
Jakkolwiek Trybunał zasadnie uznał za relewantne „przepisy dotyczące możliwości zaskarżania decyzji w przedmiocie wyłączenia
innego organu procesowego od udziału w sprawie”, to jednak zbyt pochopnie wysunął wniosek, że brak zaskarżalności tego rodzaju
postanowień „ma charakter systemowy, co z kolei świadczy o spójnej i przemyślanej koncepcji ustawodawcy, który świadomie podjął
decyzję o niezaskarżalności postanowień dotyczących wyłączenia organów procesowych od udziału w sprawie. Pozwala to na stwierdzenie
bez wątpliwości, że zakwestionowany w niniejszej sprawie brak regulacji stanowi zaniechanie prawodawcze, pozostające poza
kognicją Trybunału”. Trybunał nie dostrzegł jednak, że podniesiona przez skarżącego istota problemu konstytucyjnego oscyluje
wokół tego, iż w razie wyłączenia sędziego, referendarzy sądowych i ławników, innych (niż prokurator) osób prowadzących postępowanie
przygotowawcze i innych oskarżycieli publicznych oraz mediatora, nie zachodzą pomiędzy tymi podmiotami takiego rodzaju szczególne
relacje, jakie dotyczą prokuratorów (np. prokurator bezpośrednio przełożony a prokurator prowadzący postępowanie przygotowawcze).
Na charakter tych relacji zwrócił uwagę skarżący (m.in. odwołując się do wyroku TK z 3 lipca 2008 r., sygn. K 38/07, OTK ZU
nr 6/A/2008, poz. 102), niemniej Trybunał kwestię tę pominął.
Uważam, że Trybunał doszedł do błędnego przekonania, że „decyzja ustawodawcy o braku zaskarżalności postanowienia o odmowie
wyłączenia prokuratora prowadzącego postępowanie przygotowawcze, jest świadoma i celowa. Znaczy to, że w sprawie zachodzi
zaniechanie ustawodawcze”. Nietrafne jest przy tym powołanie się na sprawę o sygn. Ts 98/11, dotyczącą m.in. art. 48 k.p.k.,
albowiem Trybunał odmówił wtedy nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej nie dlatego, iż w jego ocenie zachodziło zaniechanie
ustawodawcze, lecz ponieważ: a) wzorzec kontroli był nieadekwatny, b) zaskarżono akt stosowania prawa, niepodlegający kognicji
TK, c) ówczesny skarżący nie wyjaśnił, czy przedmiotem kontroli uczynić chciał normę wywodzoną z art. 48 § 1, czy § 2 k.p.k.
(por. postanowienia z 22 listopada 2012 r., OTK ZU nr 4/B/2013, poz. 316, oraz 17 lipca 2013 r., OTK ZU nr 4/B/2013, poz.
317).
2. Inną przyczyną uznania przez Trybunał, że wystąpiła konieczność umorzenia postępowania na podstawie art. 59 ust. 1 pkt
2 u.o.t.p.TK z powodu niedopuszczalności wydania wyroku, było również to, że skarżący nie wykazał, iż doszło do naruszenia
jego konstytucyjnych praw (por. cz. II pkt 3 i 4 uzasadnienia postanowienia). Uważam, że taka teza nie ma żadnego odzwierciedlenia
w treści uzasadnienia skargi konstytucyjnej. Wywiedziony pod tym względem wniosek Trybunału jest zatem całkowicie błędny.
Zgodnie z art. 53 ust. 1 pkt 3 u.o.t.p.TK, skarga konstytucyjna powinna zawierać „uzasadnienie zarzutu niezgodności kwestionowanego
przepisu ustawy lub innego aktu normatywnego, ze wskazaną konstytucyjną wolnością lub prawem skarżącego, z powołaniem argumentów
lub dowodów na jego poparcie”. W utrwalonym orzecznictwie Trybunału zauważono, że wskazanie przez skarżącego chociażby jednego
argumentu popierającego zarzut niezgodności przedmiotu kontroli z wzorcem kontroli czyni zadość wymogowi formalnemu, jaki
został określony we wspomnianym przepisie prawnym. Jedynie brak powołania „argumentów lub dowodów” popierających zarzut, stawiany
na tle relacji danego układu kontroli (tj. konkretnego przedmiotu kontroli i konkretnego wzorca kontroli), przekłada się na
niemożliwość jego rozpoznania przez Trybunał (por. wyroki z: 25 czerwca 2019 r., sygn. SK 27/18, OTK ZU A/2019, poz. 30; 20
listopada 2019 r., sygn. SK 6/18, OTK ZU A/2019, poz. 62; 22 lipca 2021 r., sygn. SK 60/19, OTK ZU A/2021, poz. 44; postanowienia
z: 30 stycznia 2020 r., sygn. SK 32/18, OTK ZU A/2020, poz. 6; 25 sierpnia 2020 r., sygn. SK 62/19, OTK ZU A/2020, poz. 43;
13 kwietnia 2021 r., sygn. SK 54/19, OTK ZU A/2021, poz. 18; 13 kwietnia 2021 r., sygn. SK 55/19, OTK ZU A/2021, poz. 19;
29 czerwca 2021 r., sygn. SK 55/20, OTK ZU A/2021, poz. 34).
Tymczasem w niniejszej sprawie Trybunał stwierdził, że „skarżący nie wykazał, iżby doszło do naruszenia jego konstytucyjnych
praw”, co miało przełożyć się na niespełnienie przez skarżącego wymogu formalnego, o jakim mowa w art. 53 ust. 1 pkt 3 u.o.t.p.TK.
Należy w tym miejscu wyraźnie zaznaczyć, że u.o.t.p.TK nie określa niezbędności „wykazania” w skardze konstytucyjnej naruszenia
konstytucyjnej wolności lub prawa jako wymogu formalnego, warunkującego merytoryczne rozpoznanie sprawy przez Trybunał. Skarżący
ma jedynie przedstawić uzasadnienie zarzutu naruszenia określonego wzorca kontroli przez kwestionowaną normę prawną, powołując
w tym celu argumenty lub dowody na jego poparcie. Dokonując interpretacji art. 53 ust. 1 pkt 3 u.o.t.p.TK, nie należy bowiem
pomijać elementarnych reguł wykładni systemowej, w tym dotyczących konieczności uwzględnienia w procesie egzegezy wewnętrznej
systematyki tekstu prawnego. Wskazany wymóg formalny jest przecież jednym z sześciu enumeratywnie wymienionych elementów koniecznych
skargi konstytucyjnej. Nie sposób rozpatrywać art. 53 ust. 1 pkt 3 u.o.t.p.TK w oderwaniu od pozostałych jednostek redakcyjnych
w obrębie art. 53 ust. 1 u.o.t.p.TK, zwłaszcza poprzedzającego pkt 2, który dotyczy wskazania, „która konstytucyjna wolność
lub prawo skarżącego, i w jaki sposób – zdaniem skarżącego – zostały naruszone”. Ustawodawca wyraźnie przesądził, że merytoryczne
rozpoznanie skargi konstytucyjnej uwarunkowane jest koniecznością przedstawienia w skardze konstytucyjnej subiektywnej oceny
skarżącego odnośnie do danego problemu konstytucyjnego, podania argumentu popierającego podniesiony zarzut, nie zaś „wykazaniem”
przez niego, że doszło do określonego naruszenia konstytucyjnych wolności lub praw. W sposób zobiektywizowany wypowiada się
w tym przedmiocie dopiero Trybunał, orzekając w danej sprawie, a zatem oceniając, czy pogląd skarżącego zasługuje na aprobatę,
co łączy się z podjęciem decyzji o konstytucyjności albo niekonstytucyjności kwestionowanej regulacji.
Analizując wniesioną skargę konstytucyjną, można z łatwością zauważyć, że skarżący uzasadnił zarzuty niezgodności art. 48
§ 1 k.p.k. w zakresie, w jakim nie przewiduje możliwości wniesienia zażalenia na – wydane przez prokuratora nadzorującego
postępowanie lub prokuratora bezpośrednio przełożonego – postanowienie o wyłączeniu prokuratora prowadzącego postępowanie
przygotowawcze, z art. 42 ust. 2 oraz art. 78 Konstytucji. Skarżący, konstruując zarzuty, posłużył się określoną argumentacją,
którą w syntetyczny sposób ujął w postaci klarownego wnioskowania (por. skarga konstytucyjna, s. 5), rozbudowanego w dalszych
fragmentach pisma inicjującego postępowanie przed Trybunałem (por. tamże, s. 10, 12-15). Uznanie, że skarżący nie uczynił
zadość wymogowi, o jakim mowa w art. 53 ust. 1 pkt 3 u.o.t.p.TK, nie znajduje zatem oparcia w skardze konstytucyjnej. Zakładając,
że Trybunał starannie zapoznał się z treścią skargi oraz załączonymi do niej dokumentami, stwierdzenie, że zaistniał brak
formalny, można jedynie tłumaczyć tym, że błędnie zinterpretowany został rzeczownik „uzasadnienie”, którym ustawodawca posłużył
się w powołanym przepisie prawnym, myląc je z utartym w języku polskim znaczeniem przymiotnika „uzasadniony”. To pierwsze
pojęcie znaczy „zbiór, zestawienie argumentów, motywów, dowodów, pobudek uzasadniających czyjeś działanie, postępowanie; motywacja”
(Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego), a drugi termin rozumie się jako „oparty na obiektywnych racjach, podstawach; słuszny, usprawiedliwiony” (tamże). Nie odnosząc
się do kwestii tego, czy twierdzenia skarżącego o niekonstytucyjności zakwestionowanej regulacji były „uzasadnione”, a zatem
obiektywnie zasługujące na aprobatę, to zwracam uwagę, że przedstawił on określoną argumentację – „uzasadnienie”, będące jego
subiektywnym stanowiskiem, co do prawidłowości której powinien był bezstronnie wypowiedzieć się rozpoznający sprawę merytorycznie
Trybunał. Innymi słowy, skarżący powołał argumenty popierające zarzuty niezgodności przedmiotu kontroli z wzorcami kontroli,
czyniąc zadość wymogowi formalnemu, jaki został określony w art. 53 ust. 1 pkt 3 u.o.t.p.TK.
W uzasadnieniu postanowienia o umorzeniu postępowania dokonano jednak oceny słuszności argumentacji przedstawionej przez skarżącego,
podkreślając, że „skarżący nie wykazał, iżby doszło do naruszenia jego konstytucyjnych praw”. W kontekście argumentacji związanej
z zarzutem naruszenia prawa do obrony (art. 42 ust. 2 Konstytucji) Trybunał posłużył się stwierdzeniem, że skarżący „[n]ie
uzasadnił, w jaki sposób doszło do naruszenia jego prawa do obrony w sytuacji, gdy był już trzykrotnie przesłuchany i miał
wówczas możliwość wyczerpującego odniesienia się do wszystkich zarzutów (z czego skorzystał), a brak wyznaczenia terminu na
wnioskowane przez jego obrońcę przesłuchanie uzupełniające wynikał z przyjętej przez prokuratora prowadzącego postępowanie
przygotowawcze taktyki procesowej”, jak również wskazaniem, iż „postępowanie dotyczące wyłączenia prokuratora prowadzącego
postępowanie przygotowawcze ma charakter incydentalny i nie odnosi się do ustalenia kwestii odpowiedzialności karnej podejrzanego.
Nie zamyka drogi do wydania wyroku i podlega kontroli wraz z rozstrzygnięciem co do istoty sprawy w postępowaniu jurysdykcyjnym”.
W kontekście zarzutu naruszenia prawa do zaskarżania orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej instancji (art. 78 Konstytucji)
Trybunał stwierdził, że skarżący „nie wykazał naruszenia jego prawa do zaskarżania orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej
instancji”, a także – choć na marginesie wywodu – „przypomniał, że art. 78 Konstytucji dopuszcza wyjątki od zasady zaskarżalności
rozstrzygnięć wydanych w pierwszej instancji, zatem wyrażone w nim prawo nie ma charakteru absolutnego, a ustawodawca może
zdecydować, uwzględniając specyfikę danego postępowania, o wyłączeniu prawa do odwołania się”.
Zacytowane powyżej fragmenty nie powinny w ogóle znaleźć się w postanowieniu o umorzeniu postępowania przed TK. Są właściwe
dla istoty rozpoznania merytorycznego skargi konstytucyjnej, a zatem tego etapu postępowania, podczas którego Trybunał ocenia,
czy skarżący swoją argumentacją obalił, czy też nie, domniemanie konstytucyjności aktu normatywnego lub jego części. Trybunał
nie przedstawił jakichkolwiek okoliczności świadczących o tym, że skarżący nie uczynił zadość wymogowi, o jakim mowa w art.
53 ust. 1 pkt 3 u.o.t.p.TK. W istocie Trybunał arbitralnie dodał do art. 53 ust. 1 pkt 3 u.o.t.p.TK treść normatywną, której
tam nie ma, a mianowicie konieczność „wykazania” przez skarżącego, „iżby doszło do naruszenia jego konstytucyjnych praw”.
De lege lata na skarżącym spoczywa tylko obowiązek „powołania” argumentów lub dowodów na poparcie stawianego zarzutu.
Na marginesie należy zaznaczyć, że zawarcie w uzasadnieniu postanowienia o umorzeniu postępowania wywodu, iż skarżący nie
wykazał naruszenia jego konstytucyjnych praw, było również nieprawidłowe z punktu widzenia metodyki uzasadniania orzeczeń
TK. Jeżeli Trybunał uznał, że postępowanie w niniejszej sprawie należało umorzyć z uwagi na niedopuszczalność wydania wyroku
(art. 59 ust. 1 pkt 2 u.o.t.p.TK), albowiem skarga konstytucyjna dotyczyła pozostającego poza zakresem kognicji TK zaniechania
ustawodawczego, to powinien ograniczyć uzasadnienie do omówienia wyłącznie tej podstawy umorzenia postępowania. Po pierwsze,
to ona ma fundamentalne, samoistne, bezwzględnie przesądzające znaczenie, jeżeli chodzi o ocenę dopuszczalności wyrokowania.
Po drugie, czynienie niejako na marginesie wywodu o „niewykazaniu” przez skarżącego określonych naruszeń Konstytucji (cz.
II pkt 3 uzasadnienia postanowienia), zawierającego sformułowania właściwe dla oceny merytorycznej, jak wskazano powyżej,
nie było właściwe dla umotywowania umorzenia postępowania i spowodowało wyjście poza merytoryczny zakres tego orzeczenia.
Jeżeli Trybunał zamierzał dokonać oceny prawidłowości argumentacji przedstawionej przez skarżącego, to powinien był przeprowadzić
ją w wyroku, nie zaś niejako „przemycać” właściwe dla niej wypowiedzi do postanowienia umarzającego postępowanie, tym bardziej
ekstrapolując na kwestię rzekomych braków formalnych skargi konstytucyjnej.
3. Wobec nieprzekonujących i błędnych podstaw umorzenia postępowania uważam, że zarzuty podniesione przez skarżącego w niniejszej
sprawie powinny zostać merytorycznie ocenione przez TK. Decyzja o umorzeniu postępowania była przedwczesna. W razie zaistniałych
wątpliwości odnośnie do tego, czy skarga konstytucyjna dotyczyła pominięcia legislacyjnego, czy też zaniechania ustawodawczego,
pozostającego poza zakresem kognicji TK, Trybunał powinien był zdecydować się na rozpoznanie sprawy na rozprawie w celu jej
dostatecznego wyjaśnienia.
Zaznaczam ponadto, że Trybunał nie zawsze ma szanse zajmować się merytorycznie problemami konstytucyjnymi o takiej doniosłości,
jak ten podniesiony przez skarżącego. Pochopne umarzanie postępowania w takich wypadkach stanowi utratę możliwości orzekania
o ważnych dla obywateli sprawach, a tym samym oznacza dobrowolną rezygnację Trybunału z jego głównej i najważniejszej funkcji
– kontroli konstytucyjności norm.
Mając na uwadze przywołane powyżej okoliczności, uważam, że wniesioną skargę konstytucyjną należało rozpoznać merytorycznie,
co stało się przyczyną złożenia zdania odrębnego.