W skardze konstytucyjnej z 21 lipca 2007 r. zarzucono, że art. 60 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy
(Dz. U. Nr 9, poz. 59 ze zm.) jest niezgodny z art. 2, art. 18, art. 64 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji przez obciążenie
małżonka wyłącznie winnego rozkładu pożycia obowiązkiem alimentacyjnym nieograniczonym w czasie, o ile małżonek niewinny nie
wstąpi w nowy związek małżeński. W sprawie z powództwa Anny Wójcikowskiej-Halamy przeciwko składającemu skargę konstytucyjną
Andrzejowi Halamie 20 maja 2004 r. zapadł prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie-Wydział XI Cywilny-Rodzinny Sekcja ds.
Odwoławczych. Sąd II instancji oddalił apelacje obu stron. Wobec nieuwzględnienia apelacji przez Sąd II instancji prawomocny
jest również wyrok Sądu Rejonowego dla Krakowa-Krowodrzy w Krakowie-Wydział III Rodzinny i Nieletnich z 29 stycznia 2004 r.
(sygn. akt: III RC 7/O3/K), którym zasądzono od skarżącego na rzecz powódki Anny Wójcikowskiej-Halamy kwotę 500 zł miesięcznie tytułem alimentów. Podstawą
orzeczenia Sądu był pierwotnie art. 60 § 2 k.r.o. (s. 3 uzasadnienia wyroku Sądu I instancji), zmodyfikowaną następnie przez
Sąd Okręgowy, tj. na art. 60 § 1 k.r.o. Nieograniczony w czasie obowiązek alimentacyjny małżonka wyłącznie winnego za rozkład
pożycia wynika a contrario z art. 60 § 3 k.r.o. Zdaniem skarżącego wyrok zasądzający alimenty na rzecz byłej żony stanowi naruszenie jego praw i wolności
zagwarantowanych przez Konstytucję: zasady sprawiedliwości społecznej, tj. art. 2 Konstytucji; zasady ochrony małżeństwa,
tj. art. 18 Konstytucji; prawa własności i zasady proporcjonalności, tj. art. 64 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Stosownie
do art. 60 § 3 a contrario k.r.o małżonek uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia jest obciążony obowiązkiem alimentacyjnym nieograniczonym w czasie.
Obowiązek ten wygasa jedynie w przypadku zawarcia małżeństwa przez małżonka niewinnego – art. 60 § 3 zd. 1 k.r.o. Zdaniem
skarżącego dożywotni obowiązek alimentowania byłego małżonka jest sprzeczny z zasadami sprawiedliwości społecznej. Uzasadnieniem
obowiązku alimentacyjnego (in abstracto) są bliskie więzi (krewni w linii prostej i rodzeństwo) łączące „potrzebującego” ze zobowiązanymi do alimentacji. W myśl art.
130 k.r.o. zobowiązanym do alimentacji w pierwszej kolejności jest były małżonek. Obowiązek ten wyprzedza więc obowiązek krewnych,
mimo wygaśnięcia (bo takie są przesłanki rozwodu) więzi małżeńskich.
Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego „obowiązek świadczeń alimentacyjnych między małżonkami po rozwodzie stanowi kontynuację
obowiązku wzajemnej pomocy powstałego przez zawarcie związku małżeńskiego” (por. teza XII uchwały całej izby SN Izby Cywilnej
i Administracyjnej z 16 grudnia 1987 r., OSNC z 1988 r., nr 4, poz. 42). O ile zgodzić się można, że w jakiś czas (de lege ferenda konieczny do zdefiniowania) po ustaniu małżeństwa obowiązek wzajemnej pomocy obciążający byłego małżonka jest społecznie i
moralnie uzasadniony (czas na „usamodzielnienie” małżonka uprawnionego do alimentacji), to jednak przedłużenie obowiązku alimentacyjnego
bez ograniczeń uzasadnienia takiego nie znajduje. Zwłaszcza w sytuacji, gdy byli małżonkowie żyją samodzielnie, dobrze prosperując
przez wiele lat, nie interesują się sobą nawzajem, a dopiero po wielu latach w momencie potrzeby przypominają sobie o byłym
małżonku, jako o źródle utrzymania.
Przemiany obyczajowe jakie zaszły w przeciągu ostatnich 40 lat mają wpływ na ocenę art. 60 k.r.o. z punktu widzenia sprawiedliwości
społecznej. Przemiany społeczne, jakie zaszły w Polsce, zwłaszcza w przeciągu ostatnich dziesięciu lat, wywarły wpływ także
na postrzeganie instytucji małżeństwa. Konsekwencją jest większa akceptacja społeczna dla rozwodów. W tym stanie rzeczy obciążenie
dożywotnim obowiązkiem alimentacyjnym małżonka wyłącznie winnego rozkładu pożycia może być interpretowane jako swojego rodzaju
„kara za rozwód”, kara która może zakończyć się jedynie w przypadku ponownego zamążpójścia małżonka niewinnego.
Wydaje się, że utrzymywanie takiego stanu rzeczy jest społecznie niekorzystne, zwłaszcza w czasach, gdy związki nieformalne
są coraz częstsze i akceptacja społeczna dla tego rodzaju związków rośnie. Zdaniem skarżącego, takie określenie obowiązku
alimentacyjnego wobec byłego niewinnego (niezamężnego) małżonka ogranicza jego prawo własności zagwarantowane w art. 64 Konstytucji.
Brak jest uzasadnienia dla trwania tego obowiązku, mimo braku jakichkolwiek więzi (pomijając negatywne emocje) łączących byłych
małżonków. Alimenty zasądzone po wielu latach od rozwodu pozbawiają skarżącego środków ekonomicznych, które wypracował bez
żadnej pomocy ze strony byłego małżonka. Jedynym uzasadnieniem odebrania mu własności jest fakt, że kiedyś, w przeszłości
(czasem w dalekiej przeszłości) został uznany winnym tego, że małżeństwo się rozpadło. Trudno oprzeć się wrażeniu – i takie
jest odczucie skarżącego – że jest to sankcja za doprowadzenie do rozwodu. Stosownie do art. 64 ust. 3 ograniczenie prawa
własności może nastąpić w drodze ustawy, w zakresie w jakim nie narusza istoty prawa własności. Natomiast art. 31 ust. 3 Konstytucji
precyzuje, że ograniczenia te mogą być wprowadzone jedynie jeżeli są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa
lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób.
Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw. Zdaniem skarżącego, co zostało szczegółowo wykazane i uzasadnione
w podstawach skargi konstytucyjnej, art. 60 k.r.o. przez nałożenie na małżonka winnego rozkładu pożycia obowiązku alimentacyjnego
nieograniczonego w czasie (poza zawarciem nowego związku małżeńskiego przez małżonka niewinnego) narusza art. 2, 18, 64 w
zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji. W przedmiotowej sprawie szczególnego znaczenia nabiera fakt, że strony żyły przez prawie
20 lat nie interesując się sobą, miały „swoje życie”, dobrze zarabiały. Po tym okresie, kiedy obie strony ze względu na wiek
i stan zdrowia nie są w stanie pracować własność skarżącego jest ograniczona bez uzasadnienia moralnego, natomiast – zdaniem
skarżącego – przez nieograniczenie obowiązku alimentacyjnego zachwianiu uległa zasada proporcjonalności, przechylając szalę
na rzecz uprawnionej byłej żony.
W piśmie procesowym złożonym 22 września 2004 r. skarżący zmodyfikował skargę konstytucyjną, w ten sposób, ze cofnął zarzut
naruszenia przez zaskarżony przepis ustawy art. 18 Konstytucji.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji warunkiem merytorycznego rozpoznania skargi konstytucyjnej jest wydanie przez sąd lub
organ administracji publicznej ostatecznego orzeczenia o podmiotowych wolnościach lub prawach konstytucyjnych skarżącego,
którego podstawę normatywną stanowi regulacja prawna zakwestionowana w skardze. Orzeczenie, o którym mówi art. 79 ust. 1,
stanowić ma w istocie bezpośrednie źródło naruszenia tych praw, niejako skonkretyzowanie i zindywidualizowanie owego naruszenia.
Można wręcz stwierdzić, iż wydanie orzeczenia w ogóle uzasadnia możliwość skorzystania z instytucji skargi konstytucyjnej.
Pod pojęciem orzeczenia Trybunał Konstytucyjny konsekwentnie rozumie tylko taki akt organu władzy publicznej (sądu lub organu
administracji publicznej), który w jakiś sposób „rozstrzyga o prawach lub wolnościach konstytucyjnych wnioskodawcy”. Orzeczenie
takie ma „w sposób władczy” określać „sytuację prawną skarżącego”. Chodzi o orzeczenie, które jest „rozstrzygnięciem kształtującym
w sposób bezpośredni lub pośredni sytuację prawną skarżącego w zakresie przysługujących mu praw lub wolności zagwarantowanych
w Konstytucji” (por. postanowienie z 13 października 1998 r., sygn. Ts 117/98, OTK ZU nr 3/1999, poz. 43). Orzeczenie, o którym
mówi art. 79 ust. 1 Konstytucji musi: odnosić się do sytuacji prawnej, a nie faktycznej skarżącego, sytuację tę w jakiś sposób
kształtować (modyfikować), kształtowanie sytuacji prawnej może następować w sposób bezpośredni lub pośredni, modyfikacja sytuacji
prawnej skarżącego prowadzi do jej pogorszenia.
Z wyroku Sądu Okręgowego z 20 maja 2004 r. jednoznacznie wynika, iż art. 60 § 2 k.r.o. nie stanowi podstawy rozstrzygnięcia
o obowiązku nałożonym na skarżącego. Sąd stwierdził to expressis verbis w uzasadnieniu, wskazał też jednoznacznie, iż przesłanką wydanego rozstrzygnięcia jest stwierdzenie, iż powódka pozostaje
w niedostatku. Stwierdzenie takie wyłącza możliwość zastosowania dyspozycji z art. 60 § 2 k.r.o.
Z powyższego wynika, iż skarga konstytucyjna w zakresie zbadania zgodności z Konstytucją art. 60 § 2 k.r.o. jest niedopuszczalna.
W odniesieniu do zarzutów skierowanych przeciwko art. 60 § 1 i § 3 wydane zostało zarządzenie o przedstawieniu skargi konstytucyjnej
prezesowi Trybunału Konstytucyjnego, celem wyznaczenia składu orzekającego.