W skardze konstytucyjnej Jerzego Włodarka z 27 czerwca 2003 r. zarzucono, że art. 42 § 2 ustawy z dnia 16 września 1982 r.
– Prawo spółdzielcze (Dz. U. z 1995 r. Nr 54, poz. 288 ze zm.) jest niezgodny z art. 2, art. 32 ust. 1 zd. 2, art. 76 oraz
art. 77 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Skarżący wskazał, że w trybie art. 42 § 2 ustawy z 16 września 1982 r. – Prawo spółdzielcze złożone zostało do Sądu Okręgowego
w Szczecinie powództwo o uchylenie uchwały Zebrania Przedstawicieli Spółdzielni Mieszkaniowej „Wspólny Dom”, której skarżący
jest członkiem. W powództwie tym zarzucono, że jedynym statutowym organem uprawnionym do podejmowania zakwestionowanych uchwał
było walne zgromadzenie członków spółdzielni. Wyrokiem z 7 czerwca 2001 r. (sygn. akt I C 979/99) Sąd Okręgowy w Szczecinie
uwzględnił wspomniane powództwo. Na skutek apelacji złożonej przez spółdzielnię mieszkaniową, Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił
wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie i powództwo oddalił, stwierdzając, że w trybie art. 42 § 2 prawa spółdzielczego można domagać
się wyłącznie uchylenia istniejących uchwał organów spółdzielni. Tymczasem podniesione w rozpoznawanym pozwie zarzuty zmierzały
do wykazania, że uchwały zostały podjęte przez podmiot, który nie miał charakteru organu spółdzielni. Nie zostały bowiem spełnione
przesłanki umożliwiające zebraniu przedstawicieli wykonywania kompetencji zarezerwowanych w statucie dla walnego zgromadzenia
członków spółdzielni. W postępowaniu przed sądem apelacyjnym skarżący występował na prawach interwenienta ubocznego po stronie
powoda.
Zdaniem skarżącego treść art. 42 § 2 prawa spółdzielczego nie spełnia wymogów dostatecznej określoności prowadząc do wątpliwości
interpretacyjnych i niejednolitości w orzecznictwie sądowym. Jako przykład skarżący przytoczył orzeczenie Sądu Apelacyjnego
w Katowicach z 13 grudnia 1994 r. (sygn. akt I A Cr 688/94, opublikowane w „Wokandzie” 1995, nr 11), zgodnie z którym uchwały
podjęte przez zebranie przedstawicieli członków spółdzielni w warunkach naruszenia obligatoryjnego przepisu art. 37 § 1 prawa
spółdzielczego, podlegają uchyleniu na podstawie art. 42 ustawy jako niezgodne z prawem.
Skarżący zarzucił, że niepewność co do trybu, w jakim należy kwestionować uchwały podjęte przez zebranie przedstawicieli członków
spółdzielni, uniemożliwia skorzystanie z przysługującego skarżącemu prawa do sądu oraz narusza zasadę zaufania do państwa
i stanowionego prawa.
Skarżący podniósł także, że z uwagi na niejednoznaczną treść art. 42 § 1 prawa spółdzielczego, członek spółdzielni nie może
dochodzić na drodze sądowej swoich praw wynikających z treści art. 76 Konstytucji. Wskazał przy tym, że art. 189 kodeksu postępowania
cywilnego, przewidujący możliwość złożenia powództwa o ustalenie przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub
prawa, nie jest właściwym środkiem zaskarżania uchwał organów spółdzielni, zwłaszcza w perspektywie przestrzegania obligatoryjnych
regulacji dotyczących możliwości zastępowania walnego zgromadzenia przez zebranie przedstawicieli członków spółdzielni.
Zdaniem skarżącego art. 42 § 2 prawa spółdzielczego został ujęty na tyle nieprecyzyjnie, że jego zastosowanie przez Sąd Apelacyjny
w Poznaniu zamknęło mu drogę sądową dochodzenia naruszonych praw.
Trybunał Konstytucyjny postanowieniem z 28 stycznia 2004 r. odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej, uznając
za oczywiście bezzasadny zarzut naruszenia prawa skarżącego do sądu i zamknięcia mu sądowej drogi dochodzenia naruszonych
praw i wolności. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że wskazane w skardze konstytucyjnej różnice interpretacyjne w zakresie
stosowania art. 42 § 2 prawa spółdzielczego nie zamykają skarżącemu sądowej drogi dochodzenia swoich roszczeń. Nawet bowiem
przyjmując, iż wykluczone jest badanie w trybie art. 42 § 2 prawa spółdzielczego dopuszczalności przejęcia przez zebranie
przedstawicieli kompetencji przysługujących walnemu zgromadzeniu członków spółdzielni, to zarzut ten może zostać podniesiony
przed sądem w trybie określonym w art. 189 k.p.c.
Trybunał Konstytucyjny wskazał ponadto, że oparcie skargi konstytucyjnej o sam zarzut naruszenia zasady zaufania do państwa
i stanowionego prawa nie spełnia przesłanek dopuszczalności merytorycznego rozpoznania skargi konstytucyjnej określonych w
art. 79 ust. 1 Konstytucji. Zgodnie z tym przepisem podstawą wystąpienia ze skargą konstytucyjną jest wykazanie, że w związku
z wydaniem konkretnego orzeczenia organu władzy publicznej doszło do naruszenia podmiotowych praw lub wolności o charakterze
konstytucyjnym. Wyprowadzona z treści art. 2 Konstytucji zasada ochrony zaufania do państwa i stanowionego prawa ma charakter
gwarancyjny i samodzielnie nie określa podmiotowych praw lub wolności. Jej naruszenie może więc stanowić podstawę skargi konstytucyjnej
wyłącznie wówczas, gdy zostanie ona odniesiona do konkretnych praw lub wolności skarżącego znajdujących się pod ochroną Konstytucji.
W skardze konstytucyjnej będącej przedmiotem rozpoznania wstępnego naruszenie zasady ochrony zaufania do państwa i stanowionego
prawa powiązano z konstytucyjnym prawem do dochodzenia roszczeń w drodze postępowania sądowego. Jak jednak już wcześniej ustalono,
zarzut ten okazał się oczywiście bezzasadny. Wyklucza to możliwość merytorycznego rozpoznania samego zarzutu naruszenia art.
2 Konstytucji.
Odnosząc się do sformułowanego w petitum skargi zarzutu niezgodności zakwestionowanej regulacji prawnej z art. 32 ust. 1 zd. 2 Konstytucji Trybunał Konstytucyjny stwierdził,
że skarżący nie przedstawił żadnego uzasadnienia tego zarzutu, co uniemożliwia jego rozpoznanie.
Na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego skarżący wniósł zażalenie, w którym podkreślił, że możliwość skorzystania przez
niego z przewidzianego w art. 189 k.p.c. powództwa o ustalenie nieistnienia uchwały podjętej przez organ spółdzielni warunkowana
jest wykazaniem interesu prawnego. Bez spełnienia tego warunku skarżący nie może skorzystać z drogi sądowej, nawet jeżeli
kwestionowana przez niego uchwała sprzeciwia się prawu. Zdaniem skarżącego możliwość zaskarżania przez członka spółdzielni
każdej uchwały stanowi element demokracji wewnątrzspółdzielczej i powinna obejmować także uchwały, które z uwagi na tryb ich
podjęcia mają charakter uchwał nieistniejących. Skarżący podniósł, że niezgodność art. 189 k.p.c. z art. 77 ust. 2 Konstytucji
została wyrażona w orzeczeniu Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 19 czerwca 2001 r. (28249/95).
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Art. 77 ust. 2 Konstytucji stwierdza, iż ustawa nie może nikomu zamykać drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności lub
praw. Wynikający z tego przepisu zakaz ma charakter środka ochronnego dotyczącego konkretnych praw lub wolności o charakterze
podmiotowym. Korzystanie z drogi sądowej wymaga więc wykazania, że sprawa, która zostaje przedstawiona sądowi do rozpatrzenia,
ma znaczenie dla sfery konstytucyjnych praw lub wolności danego podmiotu. Z treści art. 77 ust. 2 Konstytucji nie można natomiast
wyprowadzać powszechnego prawa do żądania rozpoznania przez sąd jakiejkolwiek sprawy, bez względu na jej znaczenie dla praw
lub wolności osoby zwracającej się z tym żądaniem (por. wyrok TK z 10 maja 2000 r. sygn. K. 21/99, OTK ZU nr 5/2000, poz.
144).
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, to że skorzystanie z przewidzianego w art. 189 k.p.c. powództwa o stwierdzenie nieistnienia
prawa lub stosunku prawnego, uwarunkowane jest wykazaniem interesu prawnego po stronie osoby składającej takie powództwo,
nie budzi zastrzeżeń z punktu widzenia konstytucyjnych gwarancji określonych w art. 77 Konstytucji. Pojęcie interesu prawnego
oznacza bowiem właśnie związek pomiędzy przedmiotem powództwa a sferą praw lub wolności osoby składającej to powództwo. Art.
189 k.p.c. nie zamyka więc drogi sądowej dochodzenia konkretnych naruszonych wolności i praw przysługujących skarżącemu, o
ile tylko jest on w stanie naruszenie takie wykazać.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził ponadto, że we wskazanym przez skarżącego orzeczeniu Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
nie ma bezpośrednich odniesień do treści art. 189 k.p.c. Orzeczenie to dotyczyło natomiast art. 113 § 1 oraz art. 116 § 1
Kodeksu postępowania cywilnego.
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności należało orzec, jak w sentencji.