W skardze konstytucyjnej Hanny Dąbkowskiej-Skriabin z 10 września 2001 r. zarzucono, iż dekret z dnia 26 października 1945
r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy (Dz.U. Nr 50, poz. 279 ze zm.) jest niezgodny z Konstytucją
Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 17 marca 1921 r. (Dz.U. Nr 44 z 1921 r., poz. 267).
Skarżąca wskazała, iż wyrokiem z 11 czerwca 2001 r. (sygn. akt OSA 3/01) Naczelny Sąd Administracyjny oddalił jej skargę na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie z 25 marca 1999
r. (Nr KOC/296/40/99), odmawiającą jej stwierdzenia nieważności orzeczenia administracyjnego Prezydium Rady Narodowej m.st. Warszawy z 10 lutego
1953 r. Orzeczeniem tym stwierdzono przejście na własność państwa nieruchomości położonej na terenie m.st. Warszawy z uwagi
na niezgłoszenie przez właściciela nieruchomości wniosku o ustanowienie własności czasowej. Skarżąca stwierdziła, iż w ten
sposób doszło do naruszenia przysługującego jej prawa do dziedziczenia, którego ochronę wyprowadza z treści art. 64 Konstytucji
RP.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zarządzeniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego z 25 września 2001 r. pełnomocnik skarżącej został wezwany do usunięcia braków
formalnych skargi konstytucyjnej, w szczególności zaś do wskazania, które dokładnie przepisy dekretu z dnia 26 października
1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy (Dz.U. Nr 50, poz. 279 ze zm.) czyni przedmiotem skargi
konstytucyjnej. Pomimo upływu wyznaczonego terminu brak ten nie został przez pełnomocnika skarżącej usunięty. W piśmie z 4
października 2001 r. stwierdził on natomiast, iż skarżąca kwestionuje konstytucyjność “całego wskazanego dekretu oraz aktów
wykonawczych wydanych na jego podstawie”.
Zgodnie z art. 47 ust. 1 pkt 1 ustawy z 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym skarga konstytucyjna poza wymaganiami
dotyczącymi pisma procesowego powinna zawierać dokładne określenie ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego
sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o wolnościach lub prawach albo obowiązkach określonych w Konstytucji
i w stosunku do którego skarżący domaga się stwierdzenia niezgodności z Konstytucją. Wymóg ten nie jest spełniony wówczas,
gdy skargę konstytucyjną odniesiono do generalnie określonego aktu normatywnego bez wskazania konkretnych jego regulacji,
którym zarzuca się niezgodność z Konstytucją RP. Jak wynika bowiem z treści art. 79 ust. 1 Konstytucji RP warunkiem merytorycznego
rozpoznania skargi konstytucyjnej jest wydanie na podstawie zakwestionowanego w niej aktu normatywnego indywidualnego rozstrzygnięcia
o prawach lub wolnościach konstytucyjnych skarżącego. Trybunał zobligowany jest więc w ramach rozpoznania wstępnego zbadać,
czy spełniony jest ów warunek, przesądzający o interesie prawnym skarżącego. Ponieważ orzeczenia organów władzy publicznej
zawsze wydawane są na podstawie konkretnych regulacji prawnych (norm), tylko te normy podlegają kontroli w trybie skargi konstytucyjnej.
Wynika stąd, iż skarżący powinien skonkretyzować podniesiony w skardze konstytucyjnej zarzut niezgodności z Konstytucją wskazując
te przepisy danej ustawy lub innego aktu normatywnego, z których wyprowadza on niekonstytucyjną jego zdaniem podstawę normatywną
orzeczenia dotykającego jego praw lub wolności konstytucyjnych (por. postanowienia TK z: 24 stycznia 1999 r., sygn. Ts 124/98, OTK ZU Nr 1(23)/1999, poz. 8; 29 grudnia 1999 r., sygn. Ts 137/99, OTK ZU Nr 1(31)/2000, poz. 37; 2 lutego 2000, sygn. Ts 169/99, OTK ZU Nr 1(31)/2000, poz. 47).
Brak takiego wskazania stanowi brak formalny skargi konstytucyjnej, którego nieusunięcie w wyznaczonym terminie skutkuje odmową
nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu (art. 49 w związku z art. 36 ust. 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale
Konstytucyjnym).
Biorąc pod uwagę, iż pełnomocnik skarżącej mimo wezwania nie wskazał, które konkretnie przepisy dekretu z dnia 26 października
1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy (Dz.U. Nr 50, poz. 279 ze zm.) stanowią przedmiot skargi
konstytucyjnej, należało orzec jak w sentencji.