W skardze konstytucyjnej złożonej do Trybunału Konstytucyjnego w dniu 30 czerwca 2005 r. wniesiono o stwierdzenie niezgodności
art. 393 i art. 3937 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296 ze zm.; dalej: k.p.c.) z art.
2, art. 30, art. 31 ust. 3, art. 32, art. 45 ust. 1, art. 77 ust. 2 oraz art. 183 ust. 1 Konstytucji. W ocenie skarżącego
przepisy te „nie zapewniają sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy przedstawionej Sądowi Najwyższemu oraz zgodnego z prawem prawomocnego
wyroku, dopuszczając do zaniechania przez SN nadzoru nad orzecznictwem i do odmowy rozpoznania kasacji wniesionej zgodnie
z procedurą (...), ponadto nie zapewniają proporcjonalności ograniczenia prawa do sądu i nie respektują praw i godności człowieka
dopuszczając do uprawomocnienia orzeczeń rażąco naruszających prawo”.
Działając w oparciu o zakwestionowany art. 393 k.p.c. Sąd Najwyższy postanowieniem z 2 lutego 2005 r. (sygn. akt II PK 244/04)
odmówił przyjęcia do rozpoznania kasacji wniesionej przez skarżącego od wyroku Sądu Apelacyjnego z 27 lutego 2004 r. (sygn.
akt III APa 157/03), wskazując w uzasadnieniu, że nie można dopatrzyć się ani rażącego naruszenia prawa w rozumieniu art.
393 § 2 k.p.c., ani też nie występuje w tej sprawie istotne zagadnienie prawne.
Dowodząc niekonstytucyjności zaskarżonej regulacji skarżący wskazuje, iż naruszenie prawa do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy
w III instancji oraz gwarancji prawidłowego, zgodnego z prawem orzeczenia w ramach sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy wynika
z możliwości pozostawienia w mocy skutecznie zakwestionowanego orzeczenia bez jego oceny, a tym samym akceptowania wadliwych
orzeczeń. Stanowi to regres w stosunku do gwarancji postępowania dwuinstancyjnego. Powołując się na wyrok TK stwierdza on
także, że przesłanki odmowy wymienione w art. 393 k.p.c. § 1 pkt 1 i 2 nie są związane ze sprawą i sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości
tylko z innymi niesądowymi funkcjami SN o charakterze ogólnym, zatem nie mogą usprawiedliwiać odmowy przyjęcia kasacji do
rozpoznania. W dalszym ciągu wywodzi, iż „związane z tymi przesłankami funkcje (ujednolicenie orzecznictwa i rozwój prawa)
są już realizowane w ramach rozpoznania podstaw kasacji, więc dodatkowa selekcja kasacji nie jest potrzebna i nie służy wprost
realizacji deklarowanych celów”.
Odnosząc się natomiast do przesłanek ograniczających przedsąd a zawartych w art. 393 § 2 k.p.c. skarżący wskazuje, iż po pierwsze
przesłanka oczywistości nie dotyczy kasacji tylko wydanego w sprawie rozstrzygnięcia, które ma oczywiście naruszać prawo;
a po drugie zawarte w § 2 przesłanki nie obejmują rażącego naruszenia prawa, oprócz oczywistego naruszenia i nieważności postępowania.
Uzasadniając istnienie w swojej sprawie naruszenia prawa do sądu skarżący wskazuje także, iż odmowa przyjęcia kasacji do rozpoznania
pomimo prawidłowego wykazania w kasacji rażącego naruszenia prawa, wynikała z faktu, że sąd nie oceniał go po rozpoznaniu
kasacji, tylko po „lekturze” uzasadnienia wyroku i wydzielonej części kasacji. W jego ocenie zaś, błędnie i nierzetelnie sporządzone
uzasadnienia sądu II instancji uniemożliwiają wykrycie oczywistego naruszenia prawa. Ponadto, wskazując błędnie, że dane zagadnienie
prawne jest nieistotne dla sprawy, uniemożliwiają skarżącemu przedstawienie go przed Sądem Najwyższym.
W dalszej kolejności skarżący podnosi także, iż dyskrecjonalność przesłanek przedsądu oraz swoboda decyzji sądu prowadząca
do nieuzasadnionego zróżnicowania w zakresie przyjmowania kasacji narusza art. 32 w zw. z art. 45 Konstytucji. O przyjęciu
tego środka zaskarżenia niejednokrotnie bowiem decydować będzie ilość złożonych w danym okresie kasacji.
Skarżący nawiązał w skardze do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 31 marca 2005 r. (sygn. SK 26/02, OTK ZU nr 3/A/2005, poz.
29) wskazując jednak, że w sprawie tej Trybunał oceniał przede wszystkim kwestie arbitralności przedsądu głównie w związku
z praktyką niemotywowania decyzji o odmowie rozpoznania. Kwestia konstytucyjności przesłanek odmowy i dopuszczania do uprawomocnienia
się orzeczeń rażąco wadliwych nie była natomiast, w ocenie skarżącego, przedmiotem oceny TK.
Zarządzeniem z 25 sierpnia 2005 r. wezwano pełnomocnika skarżącego do uzupełnienia braków skargi konstytucyjnej przez dokładne
określenie sposobu naruszenia przez art. 393 wskazanych w skardze konstytucyjnych praw i wolności.
W piśmie procesowym nadesłanym w celu uzupełnienia braków wniesionej skargi konstytucyjnej pełnomocnik skarżącego wskazał,
że zarzuty dotyczące art. 3937 nie mają odrębnego charakteru, tylko wiążą się zarzutami dotyczącymi art. 393 k.p.c., uzupełniając je. Przepis ten, stanowiąc
wyjątek od ustawowej zasady oceniania kasacji w składzie trzyosobowym, w połączeniu z niedookreślonością przesłanek zawartych
w art. 393 aktywnie przyczynia się do pogorszenia gwarancji sprawiedliwego postępowania.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zaskarżone przepisy były już kilkukrotnie przedmiotem merytorycznego rozpoznania Trybunału Konstytucyjnego w sprawach o sygn.
SK 26/02, (wyrok z 31 marca 2005 r., OTK ZU nr 3/A/2005, poz. 29); SK 46/03 (postanowienie z 10 maja 2005 r., OTK ZU nr 5/A/2005,
poz. 55); oraz SK 22/04 (postanowienie z 19 lipca 2005 r., OTK ZU nr 7/A/2005, poz. 86). Rozpoznając te sprawy Trybunał jednoznacznie
wskazał, że ewentualnym źródłem naruszeń konstytucyjnych praw lub wolności, których ochrony skarżący chcieli dochodzić w trybie
skargi konstytucyjnej, pozostawała nie sama treść tych unormowań, ile wadliwa acz niejednolita praktyka ich stosowania. Ponieważ
zgodnie z konstrukcją skargi konstytucyjnej przyjętą w prawie polskim służy ona ochronie tylko takich praw lub wolności konstytucyjnych,
których naruszenie znajduje swoje źródło w niekonstytucyjnej treści przepisu, nie zaś w jego nieprawidłowym lub niejednolitym
stosowaniu przez orzekające w sprawie organy, Trybunał Konstytucyjny umorzył postępowanie.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego także w niniejszej sprawie stanowiącej przedmiot wstępnego rozpoznania nie ma podstaw do
przyjęcia, że źródłem naruszenia wskazanych w skardze praw jest treść kwestionowanego art. 393 § 2 k.p.c., nie zaś jego nieprawidłowe
stosowanie. Z uzasadnienia wniesionej skargi wynika, iż skarżący zarzuca de facto Sądowi Najwyższemu brak faktycznej możliwości stwierdzenia, czy zaskarżone orzeczenie oczywiście narusza prawo, czy też nie.
Ta niemożność jednak zdaje się wynikać nie z brzmienia zaskarżonej regulacji, tylko ze sposobu badania przez orzekający w
sprawie sąd ewentualnego oczywistego naruszenia prawa w danej sprawie którego jednakże nie można wiązać z treścią normatywną
zaskarżonych regulacji.
Także przeciwko płaszczyźnie stosowania prawa skierowany jest zarzut arbitralności i dowolności w przyjmowaniu kasacji do
rozpoznania. W przeciwnym razie należałoby każdy przepis, który przy zaistnieniu określonych przesłanek daje tylko możliwość
zastosowania wynikających z niego konsekwencji, traktować jako naruszający zasadę równości wobec prawa. Zarzut nieuzasadnionego
(bo uzależnionego od ilości wniesionych kasacji) zróżnicowania osób, które wystąpiły z tym środkiem zaskarżenia, skierowany
jest de facto przeciwko funkcjonowaniu sądu, nie zaś przeciwko merytorycznej treści kwestionowanej regulacji.
Trudno powiązać natomiast tylko z płaszczyzną stosowania prawa zarzut skierowany przeciwko przesłankom odmowy rozpoznania
skargi kasacyjnej, zawartym w art. 393 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c. Zdaniem skarżącego przesłanki te – jako niezwiązane ze sprawą
i sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości, a tylko z innymi niesądowymi funkcjami SN o charakterze ogólnym – nie mogą usprawiedliwiać
odmowy przyjęcia kasacji do rozpoznania.
W pierwszej kolejności wskazać jednak należy na niedopuszczalność badania w trybie skargi konstytucyjności przesłanki zawartej
w art. 393 § 1 pkt 2, jako że w sprawie skarżącego nie stanowiła ona podstawy odmowy przyjęcia kasacji do rozpoznania. Nie
można zatem zasadnie twierdzić, iż w tym zakresie zaskarżona regulacja stanowiła podstawę rozstrzygnięcia, z którego wydaniem
wiąże skarżący naruszenie przysługujących mu praw konstytucyjnych. Ta konstatacja czyni zbędnym ustosunkowanie się do wysuniętych
w stosunku do tej regulacji zarzutów.
Odnosząc się natomiast do przytoczonego powyżej zarzutu rozpatrywanego w kontekście przesłanki zawartej w art. 393 § 1 pkt
1, stwierdzić należy pewną niekoherencję pomiędzy wysuniętymi w skardze zarzutami a podstawą odmowy przyjęcia do rozpoznania
kasacji, złożonej przez skarżącego. Przepis ten stanowi, że „Sąd Najwyższy może odmówić przyjęcia kasacji do rozpoznania,
jeżeli w sprawie nie występuje istotne zagadnienie prawne”. Odmawiając przyjęcia kasacji do rozpoznania Sąd Najwyższy nie
negował, iż przedstawione w kasacji zagadnienie prawne ma walor istotnego zagadnienia, tylko podważył znaczenie tego zagadnienia
dla rozpoznania sprawy skarżącego. Jak czytamy w uzasadnieniu: „Wskazane istotne zagadnienie prawne (…) nie jest istotnym
zagadnieniem w rozumieniu art. 393 § 1 pkt 1 k.p.c., ponieważ nie jest zagadnieniem występującym, jak wymaga ten przepis,
<<w sprawie>>, Wyjaśnienie tej kwestii, co zresztą wynika jasno z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia
niniejszej sprawy. Należy bowiem stwierdzić, że nie stanowi istotnego zagadnienia prawnego w rozumieniu art. 393 § 1 pkt 1
k.p.c. zagadnienie oderwane od okoliczności sprawy, którego wyjaśnienie nie jest konieczne dla prawidłowego jej rozstrzygnięcia”.
O ile zatem sam fakt wprowadzenia wymogu występowania istotnego zagadnienia prawnego mógłby rodzić wątpliwości co do funkcji,
jakie ma do spełnienia przedsąd i co do tego, na ile są one do pogodzenia z chronionymi konstytucyjnie prawami skarżącego,
o tyle należy podkreślić, że w sprawie, w związku z którą wniesiono skargę konstytucyjną, niespełnienie tego wymogu nie stanowiło
podstawy odmowy przyjęcia kasacji do rozpoznania, z czym łączy skarżący naruszenie wskazanych w skardze praw. Wręcz przeciwnie
– orzekający sąd podkreślił, iż ponieważ wskazane w kasacji zagadnienie nie wystąpiło w sprawie skarżącego, odmowa przyjęcia
kasacji do rozpoznania jest uzasadniona. Wskazuje to wyraźnie, wbrew temu, co podniósł skarżący, na fakt związania powyższej
przesłanki ze sprawą i sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości. Innymi słowy: brak jest powiązania pomiędzy naruszeniem wskazanych
w skardze konstytucyjnych praw i wolności a niekonstytucyjną treścią zaskarżonego przepisu. Odmowa przyjęcia kasacji, z którą
łączy skarżący naruszenie jego praw, stanowiła konsekwencję nie tyle braku istotnego zagadnienia prawnego, w stosunku do którego
to wymogu skarżący wysuwa zarzuty, ile niewystępowania tego zagadnienia w sprawie skarżącego. Tak skonstruowany zarzut nie
może zatem stanowić przedmiotu rozpoznania w trybie skargi konstytucyjnej.
Na marginesie wskazać należy, że wprawdzie w skardze podniesiono jeszcze jeden zarzut skierowany przeciwko brakowi występowania
istotnego zagadnienia prawnego w przedmiotowej sprawie, jednakże jego treść wskazuje, iż dotyczy on płaszczyzny stosowania
prawa, nie zaś normatywnej treści kwestionowanej regulacji. Skarżący zdaje się wiązać odmowę przyjęcia skargi dokonaną z powołaniem
się na wskazaną podstawę, z faktem, iż sąd II instancji uznał zagadnienie błędnie za nieistotne dla sprawy, a art. 393 k.p.c.
nie nakazuje zweryfikowania tego błędu przez rozpoznanie kasacji. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego przyjęcie przez sąd II
instancji, że dane zagadnienie prawne posiada znaczenie dla rozpoznania sprawy lub takiego znaczenia nie posiada, nie wiąże
w żaden sposób Sądu Najwyższego rozpatrującego sprawę w ramach przedsądu. Kwestii zatem sposobu badania takiego powiązania
(pomiędzy przedstawionym zagadnieniem a rozpoznawaną sprawą) nie można wiązać w żaden sposób z treścią normatywną zaskarżonej
regulacji, tylko z jej stosowaniem w konkretnej sprawie. Przy czym podkreślić należy, iż nie można przyjąć, na co zdaje się
wskazywać skarżący, że jest to możliwe tylko w drodze rozpoznania kasacji.
Mając zatem na względzie, że wysunięte w skardze zarzuty związane są z płaszczyzną stosowania prawa albo dotyczą norm, które
nie zostały zastosowane w sprawie skarżącego lub takich, z których zastosowaniem nie można wiązać naruszenia wskazanych w
skardze praw, należało orzec jak na wstępie.