1. W skardze konstytucyjnej z 29 kwietnia 2004 r. Wojciech Godziński wniósł o stwierdzenie niezgodności art. 393 § 1 i 3937 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296 ze zm.; dalej: k.p.c.) z art.
2, art. 32 ust. 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Skarżący, w wyniku wydania przez Sąd Apelacyjny w Warszawie wyroku 24 marca 2003 r., został zobowiązany do zapłaty z ustawowymi
odsetkami i kosztami procesu opłat z tytułu bezumownego zajęcia terenu na targowisku. Sąd Najwyższy postanowieniem z 18 grudnia
2003 r. odmówił przyjęcia kasacji do rozpoznania, gdyż nie doszło do nieważności postępowania ani też zaskarżone orzeczenie
w sposób oczywisty nie narusza prawa. Sąd Najwyższy nie dopatrzył się również istotnego zagadnienia prawnego ani też potrzeby
wykładni przepisów prawnych w niniejszej sprawie.
2. Pismem z 15 marca 2005 r. stanowisko w sprawie przedstawił Marszałek Sejmu. Wniósł on o stwierdzenie, że art. 393 § 1 i
art. 3937 § 1 k.p.c. w zakresie, w jakim przepisy te „pozwalają na wydanie prawomocnego orzeczenia o odmowie przyjęcia kasacji do rozpoznania
w składzie jednego sędziego”, są zgodne z art. 2 i art. 45 ust. 1 oraz nie są niezgodne z art. 32 ust. 1 Konstytucji.
Marszałek Sejmu w uzasadnieniu do stanowiska Sejmu stwierdził, że Konstytucja nie ustanawia nakazu zaskarżalności orzeczeń
sądowych zapadłych w drugiej instancji. Podniósł również, że w przedmiotowym zakresie nie dochodzi do zróżnicowania podmiotowego,
a więc zarzut naruszenia art. 32 ust. 1 Konstytucji jest bezzasadny. Nie naruszono również zasady przyzwoitej legislacji,
gdyż postępowanie kasacyjne ma charakter fakultatywny i kontrolny, a kryteria odmowy przyjęcia kasacji określił sam ustawodawca
w granicach upoważnienia konstytucyjnego. Jak przypomina Marszałek Sejmu, zgodnie z art. 3937 k.p.c. odmowa przyjęcia kasacji jak i jej odrzucenie następują na posiedzeniu niejawnym Sądu Najwyższego w składzie jednoosobowym.
Z kolei jej rozpoznanie zgodnie z art. 3938 k.p.c. następuje na posiedzeniu w składzie trzyosobowym, co nie podlega kontroli.
W świetle art. 39319 k.p.c. do postępowania przed Sądem Najwyższym stosuje się odpowiednio przepisy o apelacji w zakresie, w jakim nie obowiązują
przepisy szczególne o postępowaniu przed tym sądem (art. 393-39318 k.p.c.). To zaś, jakie przepisy znajdują zastosowanie, ustala sam Sąd Najwyższy, kształtując ich treść odpowiednio dla postępowania
kasacyjnego.
Dlatego też, zdaniem Marszałka Sejmu, skarga nie zasługuje na uwzględnienie.
W dniu 31 marca 2005 r. Trybunał Konstytucyjny w wyroku zapadłym w sprawie o sygn. SK 26/02 (OTK ZU nr 3/A/2005, poz. 29)
orzekł o grupie połączonych skarg o treści zbliżonej do skargi będącej przedmiotem oceny konstytucyjności w niniejszej sprawie.
Trybunał uznał, że mimo zróżnicowania dotyczącego przedmiotu zaskarżenia i wzorców konstytucyjnych, przedmiotem oceny „jest
konstytucyjność całej instytucji prawnej, a mianowicie tzw. przedsądu, decydującego o przyjęciu kasacji do rozpoznania. (…)
Jakkolwiek więc połączone skargi, wyznaczające zakres kontroli konstytucyjności, w różny sposób ujmują poszczególne zarzuty,
wiążąc je z różnymi przepisami k.p.c. oraz odrębnymi przepisami o kosztach sądowych, a także wskazując wielość wzorców konstytucyjnej
kontroli, to z uzasadnienia poszczególnych skarg wynika, że kwestionują one zgodność z Konstytucją – przedsądu jako instytucji nieodpowiadającej
standardowi konstytucyjnego postępowania sądowego (prawo do rzetelnego sądu), natomiast umożliwiającej zdawkową odmowę rozpoznania
kasacji, i to kasacji ujmowanej jako zwykły środek odwoławczy”.
W momencie wyrokowania w sprawie SK 26/02, podobnie jak ma to miejsce w niniejszej sprawie, instytucja przedsądu (w zaskarżonym
kształcie normatywnym) przestała już istnieć, ze względu na nowelizacje k.p.c. z 2 lipca 2004 r. (Dz. U. Nr 172, poz. 1804)
i z 22 grudnia 2004 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 13, poz. 98), które weszły w życie 5 i 6 lutego 2005 r.; na mocy drugiej z nich
przekształcono kasację w nadzwyczajny środek odwoławczy. Derogacja zaskarżonych przepisów przed wydaniem orzeczenia zasadniczo
wymaga umorzenia postępowania (art. 39 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym; Dz. U. Nr
102, poz. 643 ze zm.). Taka sytuacja stawia jednak przed Trybunałem Konstytucyjnym problem oceny konieczności kontynuacji
kontroli konstytucyjności, jeżeli to – w myśl art. 39 ust. 3 ustawy – „jest konieczne dla ochrony konstytucyjnych wolności
i praw”. W niniejszej sprawie (podobnie jak w sprawie SK 26/02) chodzi o postępowanie zainicjowane skargami konstytucyjnymi.
To zaś musi ważyć na ocenie przesłanek wymaganych przez art. 39 ust. 3 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, ponieważ w takim
wypadku fakt uchylenia kontrolowanych przepisów nie powoduje, że tracą one znaczenie dla ochrony konstytucyjnych praw i wolności
skarżącego. Może on bowiem, gdy kontrola okaże się skuteczna, wznowić postępowanie, zakończone orzeczeniem wydanym na podstawie
przepisu uznanego za niekonstytucyjny (art. 190 ust. 4 Konstytucji).
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. Trybunał Konstytucyjny, badając w sprawie o sygn. SK 26/02 instytucję przedsądu, doszedł do wniosku, że zarzuty co do standardu
rzetelności procedury (podnoszone w skargach) są zasadne (zwłaszcza w zakresie sposobu uzasadniania odmowy przyjęcia kasacji
do rozpoznania). Odnoszą się one jednak do praktyki stosowania przepisów, które ukształtowały przedsąd, nie zaś do samych
przepisów, które wprowadziły instytucję przedsądu. Zgodnie z art. 79 Konstytucji dokonanie skutecznej kontroli konstytucyjności
zainicjowanej skargą konstytucyjną jest możliwe tylko wówczas, gdy niekonstytucyjność dotyczy przepisu prawa, a nie jego stosowania.
Natomiast w wypadku przedsądu w sprawach cywilnych – jak ustalono w toku postępowania w sprawie o sygn. SK 26/02 – praktyka
nie jest jednolita. Te same przepisy stały się podstawą rozbieżnej praktyki Sądu Najwyższego. Ponieważ źródłem niekonstytucyjności
jest praktyka, jej zróżnicowanie wyklucza możliwość powołania się na zasadę, że powszechność, trwałość, jednolitość odczytywania
przepisów w procesie ich stosowania daje podstawę do przyjęcia tego stanowiska za punkt wyjścia w ocenie konstytucyjności
przepisu. „Jeżeli jednolita i konsekwentna praktyka stosowania prawa w sposób bezsporny ustaliła wykładnię danego przepisu,
a jednocześnie przyjęta interpretacja nie jest kwestionowana przez przedstawicieli doktryny, to przedmiotem kontroli konstytucyjności
jest norma prawna dekodowana z danego przepisu zgodnie z ustaloną praktyką” (postanowienie TK z 4 grudnia 2000 r., sygn. SK
10/99, OTK ZU nr 8/2000, poz. 300; podobnie wyrok TK z 3 października 2000 r., sygn. K 33/99, OTK ZU nr 6/2000, poz. 188).
2. W odniesieniu do naruszenia przez przedsąd zasad rzetelnej procedury, stanowiącej (tu) komponent prawa do sądu ustanowionego
przez ustawodawcę zwykłego – źródłem nie są przepisy, lecz ich praktyczna interpretacja. Wprawdzie przepisy stworzyły możliwość
takiej interpretacji, ale nie one stanowią o jej niekonstytucyjności. Ponieważ te same przepisy stały się podstawą niejednolitej
praktyki w ramach różnych izb SN, Trybunał Konstytucyjny nie ma podstaw do stwierdzenia, że praktyka doprowadziła do powszechnie
akceptowanej i stosowanej wykładni przepisów. Wstrzemięźliwość Trybunału w ocenie konstytucyjności przepisów przez pryzmat praktyki ich stosowania jest także uzasadniona
faktem powszechnie znanych, systemowych wątpliwości co do granicy między kognicją kontrolną Trybunału i praktyką sądową, które
powinno się interpretować w tym wypadku contra actionem (w rozumieniu art. 79 Konstytucji) w sytuacji, gdy chodzi o przepisy nieobowiązujące.
3. Krytyczne stanowisko dotyczące przedsądu zostało sformułowane na tle sposobu, w jaki realizowano ocenę kasacji w fazie
przedsądu. Trybunał Konstytucyjny w sprawie o sygn. SK 26/02 uznał, że wniesione skargi konstytucyjne nie odnoszą się do regulacji
prawnych, lecz do stosowania prawa, i w zakresie, w jakim dotyczyły przedsądu, umorzył postępowanie.
4. Skarżący w niniejszej sprawie znajdują się w identycznej sytuacji, co skarżący w sprawie o sygn. SK 26/02. Wobec ustalenia
Trybunału Konstytucyjnego, że przyczyną zarzucanego naruszenia prawa konstytucyjnego nie były zaskarżone przepisy, lecz praktyka
ich stosowania, należało i w tym wypadku umorzyć postępowanie ze względu na utratę mocy obowiązującej przez zaskarżone przepisy,
przy jednoczesnym braku przesłanki z art. 39 ust. 3 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
Z tych wszystkich przyczyn orzeczono, jak na wstępie.