W skardze konstytucyjnej z 1 września 2014 r., sporządzonej przez pełnomocnika z urzędu, M.J. (dalej: skarżący) zakwestionował
zgodność z Konstytucją art. 118 § 5 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2014 r. poz.
101, ze zm., dalej: k.p.c.). Skarżący zarzucił, że zakwestionowany przepis k.p.c. jest niezgodny z „art. 45 ust. 1 w zw. z
art. 79 ust. 1 oraz z art. 79 ust. 1 w zw. z art. 45 ust. 1 Konstytucji”.
Postanowieniem z 10 listopada 2014 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze dalszego biegu. W jego uzasadnieniu Trybunał
stwierdził, że w sprawie, w związku z którą skarżący wniósł skargę, sąd ani organ administracji publicznej nie wydały orzeczenia
na podstawie kwestionowanego przepisu. Wskazanie takiego orzeczenia jest zaś – zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji – niezbędną
przesłanką dopuszczalności kwestionowania przepisów za pomocą skargi konstytucyjnej. Niezależnie od tego Trybunał zauważył,
że skarżący bezpodstawnie zanegował możliwość stosowania art. 118 § 5 k.p.c. w sytuacji zastępstwa procesowego z urzędu w
postępowaniu prowadzonym przed Trybunałem. W zaskarżonym postanowieniu Trybunał podkreślił również, że skarżący nie ma legitymacji
do kwestionowania gwarancji procesowych związanych z kontrolą staranności sporządzenia przez pełnomocnika opinii, o której
mowa w art. 118 § 5 k.p.c.
W zażaleniu na postanowienie o odmowie nadania skardze dalszego biegu skarżący zarzucił Trybunałowi, że nie zastosował się
do własnego stanowiska, zgodnie z którym „wniesienie skargi nie musi wiązać się ściśle z wydaniem orzeczenia rozstrzygającego
ostatecznie o wolnościach, prawach lub obowiązkach”. Następnie skarżący nawiązał do jednego z judykatów Trybunału (postanowienie
TK z 25 stycznia 2005 r., sygn. Ts 109/04; OTK ZU nr 1/B z 2005 r., poz. 38), w którym analizie – w kontekście wymogów przewidzianych
w art. 79 ust. 1 Konstytucji – poddany został charakter prawny orzeczeń wydawanych w toku wstępnej kontroli skarg konstytucyjnych.
W dalszej części zażalenia skarżący podkreślił konieczność właściwego, tj. uwzględniającego specyfikę danej sprawy, kwalifikowania
kwestionowanych przepisów jako podstawy prawnej orzeczenia naruszającego konstytucyjne wolności i prawa. W związku z tym zaznaczył,
że wydanie przez pełnomocnika z urzędu opinii o odmowie sporządzenia skargi konstytucyjnej jest formą ostatecznego rozstrzygnięcia
w toku postępowania. W końcowej części zażalenia skarżący nawiązał z kolei do wypowiedzi orzeczniczych Trybunału dotyczących
obowiązku ustanowienia przez prawodawcę środków proceduralnych w kwestiach wpadkowych, niemających charakteru odrębnej sprawy
w rozumieniu Konstytucji.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zażalenie skarżącego nie zawiera argumentów, które podważyłyby prawidłowość postanowienia o odmowie nadania skardze konstytucyjnej
dalszego biegu.
Podważając prawidłowość zaskarżonego postanowienia, skarżący nie uwzględnił treści art. 79 ust. 1 Konstytucji oraz – precyzujących
zasady korzystania ze skargi konstytucyjnej – unormowań ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U.
Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). W ich świetle wątpliwości nie budzi wymóg kwestionowania w trybie skargi wyłącznie
tych przepisów, na podstawie których organ władzy publicznej (sąd lub organ administracji) orzekł ostatecznie o prawach podstawowych
skarżącego. Jak to zostało już wyjaśnione w zaskarżonym postanowieniu Trybunału, brak takiego orzeczenia powoduje bowiem,
że próba podważenia konstytucyjności określonych regulacji nabiera charakteru abstrakcyjnego, a więc niezwiązanego z jednostkowym
aktem ich zastosowania w sprawie podmiotu wnoszącego skargę. Zastosowanie przepisu będącego przedmiotem skargi bezwzględnie
musi mieć przy tym postać orzeczenia sądu lub organu administracji publicznej. W żadnym razie nie jest nim sporządzona przez
pełnomocnika z urzędu opinia o braku podstaw do wniesienia skargi konstytucyjnej. Ponownie więc należy stwierdzić, że pełnomocnik
z urzędu, ustanowiony przez sąd w celu sporządzenia skargi konstytucyjnej, nie może być utożsamiony ani z „sądem”, ani z „organem
administracji publicznej”, a przedłożona przez niego opinia nie jest „orzeczeniem” władczo rozstrzygającym o konstytucyjnych
wolnościach, prawach lub obowiązkach skarżącego określonych w Konstytucji.
Powyższej konstatacji nie zmienia argumentacja skarżącego nawiązująca do – błędnie interpretowanych, a częściowo również niezwiązanych
z istotą problemu przedstawionego w analizowanej skardze – orzeczeń Trybunału. Przede wszystkim trzeba stwierdzić, że w zażaleniu
skarżący bezpodstawnie stwierdził, iż „wniesienie skargi nie musi[ało] wiązać się ściśle z wydaniem orzeczenia rozstrzygającego
ostatecznie o wolnościach, prawach lub obowiązkach”. Powyższy argument jest ewidentnie sprzeczny z treścią przepisów (Konstytucji
i ustawy o TK) normujących instytucję skargi konstytucyjnej. To właśnie wymóg uprzedniego zastosowania przepisów kwestionowanych
w skardze i uczynienia z nich podstawy prawnej orzeczenia sądu lub organu administracji publicznej decyduje o specyfice przedmiotu
tego środka ochrony. Nieadekwatne do przesłanek odmowy nadania analizowanej skardze dalszego biegu było również nawiązanie
przez skarżącego do kwestii orzeczeń wydawanych przez sam Trybunał w toku wstępnej kontroli skarg konstytucyjnych. Przywołany
w zażaleniu judykat wyraża jedynie pogląd na temat dopuszczalności szerokiego rozumienia pojęcia „sąd” zastosowanego w treści
art. 79 ust. 1 Konstytucji. Stanowisko to w żadnym razie nie daje jednak podstaw do objęcia zakresem tego pojęcia również
podmiotów formułujących opinie, o których mowa w art. 118 § 5 k.p.c.
Należy jeszcze zauważyć, że na pewnym nieporozumieniu opiera się przedstawiona przez skarżącego interpretacja stanowiska
Trybunału w sprawie art. 118 § 6 k.p.c. i przewidzianej w tym przepisie procedury sądowej kontroli zasad należytej staranności
sporządzania opinii. Procedura ta jest bowiem realizowana przez sąd z urzędu, a Trybunał zauważył jedynie, że skarżący nie
podjął żadnych kroków w celu podważenia jej rezultatu.
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, należy stwierdzić, że Trybunał Konstytucyjny zasadnie odmówił nadania skardze konstytucyjnej
dalszego biegu.