1. Skargą konstytucyjną z 10 sierpnia 2006 r., uzupełnioną pismem procesowym z 25 października 2006 r., skarżący Zbigniew
Kurłowicz zakwestionował zgodność art. 213 § 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze
zm.; dalej: k.k.) w zakresie, w jakim przepis ten ogranicza wyłączenie bezprawności czynu, określonego w art. 212 k.k., wyłącznie
do wypadków prawdziwego zarzutu postawionego lub podnoszonego tylko w obronie społecznie uzasadnionego interesu, z art. 16
ust. 2, art. 31 ust. 3, art. 42 i art. 54 ust. 1 Konstytucji oraz z art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych
wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.; dalej: EKPC).
Problem konstytucyjny objęty skargą konstytucyjną powstał na gruncie następującego stanu faktycznego:
Skarżący jest przewodniczącym Rady Miejskiej w Knyszynie. W grudniu 2004 r. radni Knyszyna mieli poddać pod głosowanie projekt
uchwały w sprawie wystąpienia do podlaskiego kuratora oświaty o wydanie pozytywnej opinii w kwestii dalszego funkcjonowania
Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Knyszynie. Na sesji Rady Miasta 30 grudnia 2004 r. radni, w tym skarżący, podjęli w głosowaniu
uchwałę o niewystępowaniu do kuratora oświaty w tej sprawie. Na kolejnej sesji Rady Miasta w dniu 28 lutego 2005 r. obradowano
na temat przyczyn podjęcia powyższej uchwały oraz poddania jej ponownemu głosowaniu. Zabierając głos jako przewodniczący,
skarżący przedstawił argumenty, które zaważyły na wcześniej podjętej decyzji. W wypowiedzi skarżącego nie padło nazwisko dyrektora
Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Knyszynie, ten poczuł się jednak pomówiony przez skarżącego i wystąpił przeciwko niemu
z prywatnym aktem oskarżenia, w którym podniósł, że skarżący pomówił go o takie postępowanie i właściwości, które mogą poniżyć
go w opinii publicznej i narazić na utratę zaufania potrzebnego do zajmowania stanowiska dyrektora Zespołu Szkół Ogólnokształcących
w Knyszynie i wykonywania zawodu nauczyciela w ten sposób, że w obecności radnych, przedstawiciela Kuratorium Oświaty w Białymstoku,
pracowników Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Knyszynie i mieszkańców miasta i gminy Knyszyn postawił wobec niego nieprawdziwe
zarzuty w zakresie kierowania Zespołem Szkół Ogólnokształcących w Knyszynie i wykonywaniem obowiązków dyrektora tej placówki,
nie powołując jednocześnie okoliczności potwierdzających te zarzuty, oraz pomówił go o nieprawdziwy zarzut o możliwość popełnienia
przez niego przestępstw określonych w art. 191 § 1 i art. 218 § 1 k.k., tj. o przestępstwo z art. 212 § 1 k.k.
Wyrokiem z 2 grudnia 2005 r., sygn. akt III K 1658/05, Sąd Rejonowy w Białymstoku, III Wydział Karny, uznał skarżącego winnym
popełnienia przestępstwa zniesławienia (art. 212 § 1 k.k.) i wymierzył mu za popełnione przestępstwo karę grzywny oraz środek
karny podania wyroku do publicznej wiadomości.
Sąd Okręgowy w Białymstoku, VIII Wydział Karny Odwoławczy, wyrokiem z 30 marca 2006 r. (sygn. akt VIII Ka 54/06) zmienił zaskarżone
orzeczenie w ten sposób, że warunkowo umorzył postępowanie na okres próby wynoszący jeden rok, zobowiązując jednocześnie skazanego
do przeproszenia pokrzywdzonego. Sąd nałożył ponadto na skazanego obowiązek probacyjny w postaci świadczenia pieniężnego.
Istota zarzutu podniesionego przez skarżącego sprowadza się do tego, że wyjątki od odpowiedzialności karnej za przestępstwo
zniesławienia, które są określone w art. 213 k.k., ujęte są zbyt wąsko. W ocenie skarżącego powoduje to sprzeczność zaskarżonego
przepisu z art. 54 ust. 1 Konstytucji, gwarantującym wolność słowa. Skarżący podnosi ponadto, że zawarte w zaskarżonym przepisie
warunki uchylenia bezprawności sformułowane są nieprecyzyjnie. W jego ocenie w szczególności kryterium społecznie uzasadnionego
interesu, którym posługuje się zaskarżony przepis, powoduje niepewność co do działania w granicach prawa. Skarżący kwestionuje
również posługiwanie się w kwestionowanym przepisie kategoriami prawdy i fałszu prowadzącymi do ograniczenia swobody wypowiedzi.
Jak podnosi, wprowadzenie odpowiedzialności karnej za tego rodzaju wypowiedzi rozciąga odpowiedzialność karną na przypadki,
w których faktycznie nie doszło do poniżenia, ani do utraty zaufania osoby pokrzywdzonej, lecz jedynie mogłoby to nastąpić.
Jak podkreśla skarżący, „regulacja ta jako zasadę wprowadza odpowiedzialność za korzystanie z wolności [słowa], uwzględniając
jedynie wąsko zakreślone wyjątki. Taką dowolność kreowania odpowiedzialności karnej należy uznać (…) za niekonstytucyjną w
świetle art. 42 Konstytucji ze względu na trudności w ustaleniu, kiedy istnieje pewność działania w granicach prawa”.
W nawiązaniu do stanu faktycznego, na gruncie którego powstał problem konstytucyjny objęty skargą konstytucyjną, skarżący
stwierdził, że we współczesnych społeczeństwach demokratycznych należy zapewnić obywatelom możliwość swobodnego wyrażania
opinii oraz krytyki w życiu społeczności samorządowej. W ocenie skarżącego jest to niezbędne dla realizacji art. 16 Konstytucji,
zgodnie z którym ogół mieszkańców jednostek zasadniczego podziału samorządu terytorialnego stanowi z mocy prawa wspólnotę
samorządową, a samorząd terytorialny uczestniczy w sprawowaniu władzy publicznej.
W ocenie skarżącego odpowiedzialność za przestępstwo zniesławienia jest niezgodna z art. 10 EKPC. W tym kontekście skarżący
podkreślił w szczególności, że w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka „ochrona wolności i praw innych osób”
nie jest uznawana za wystarczający powód wprowadzenia odpowiedzialności karnej za przestępstwo zniesławienia.
Przyznając, że wolność słowa nie jest wolnością absolutną, skarżący jest zdania, że art. 213 k.k., niezgodnie z art. 31 ust.
3 Konstytucji, zbyt wąsko ujmuje odstępstwa od odpowiedzialności za pomówienie. W ocenie skarżącego jest to sprzeczne z art.
54 Konstytucji, zgodnie z którym wolność słowa stanowi zasadę, a jej ograniczenia wyjątek.
2. W piśmie z 3 września 2008 r. Prokurator Generalny przedstawił stanowisko w sprawie. W jego ocenie na podstawie art. 39
ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o
TK) postępowanie w zakresie dotyczącym badania zgodności art. 213 § 2 k.k. z art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji
podlega umorzeniu ze względu na zbędność wydania wyroku, a w pozostałym zakresie postępowanie podlega umorzeniu ze względu
na niedopuszczalność wydania wyroku.
Uzasadniając swe stanowisko, Prokurator Generalny nawiązał do postanowienia Trybunału Konstytucyjnego z 17 października 2007
r., sygn. Ts 212/06 (OTK ZU nr 5/B/2007, poz. 220), o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej skarżącego w zakresie
art. 212 § 1 k.k. i art. 214 k.k. Prokurator Generalny podkreślił, że powyższa decyzja procesowa zapadła ze względu na to,
że konstytucyjność art. 212 § 1 k.k. została już przez Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnięta wyrokiem z 30 października 2006
r., sygn. P 10/06 (OTK ZU nr 9/A/2006, poz. 128), natomiast art. 214 k.k. nie był podstawą prawną ostatecznego rozstrzygnięcia
sprawy skarżącego, a w związku z tym nie mógł być objęty kontrolą w trybie skargi konstytucyjnej.
Prokurator Generalny zaznaczył przy tym, że we wskazanym powyżej postanowieniu Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się także
o niektórych wzorcach kontroli powołanych przez skarżącego, stwierdzając w szczególności, że art. 16 ust. 2 Konstytucji nie
uzasadnia merytorycznego rozpoznania zarzutu niekonstytucyjności przepisu kwestionowanego skargą konstytucyjną, nie stanowi
bowiem źródła jakiegokolwiek prawa konstytucyjnego o charakterze podmiotowym.
Przypomniał ponadto, że w powyższym postanowieniu, w odniesieniu do wzorca kontroli zawartego w art. 42 Konstytucji Trybunał
Konstytucyjny stwierdził, że skarżący nie wykazał, w jaki sposób kwestionowany przez niego art. 212 k.k. narusza zasady określone
w art. 42 ust. 2 Konstytucji, a więc nie można w tym zakresie nadać skardze dalszego biegu. W nawiązaniu do tej części postanowienia
Trybunału Konstytucyjnego, Prokurator Generalny stwierdził, że ze względów formalnych utrudniona jest kontrola art. 213 §
2 k.k., powiązanego integralnie z art. 212 k.k. Skarżący nie wskazał bowiem, która z zasad określonych w art. 42 Konstytucji
(nullum crimen sine lege, prawo do obrony, domniemanie niewinności) i w jaki sposób zostały naruszone przez art. 213 § 2 k.k. określający kontratyp.
W ocenie Prokuratora Generalnego skarżący powołał ten wzorzec kontroli dla wzmocnienia argumentacji zawartej w uzasadnieniu
skargi. Takie założenie nie może jednak zastępować obowiązku uprawdopodobnienia przez skarżącego związku pomiędzy zaskarżonym
przepisem a wskazanym wzorcem kontroli. W kontekście tego wzorca kontroli Prokurator Generalny zaznaczył ponadto, że pytanie
o konstytucyjność pojęć użytych w art. 213 § 2 k.k., jeżeli ich niedookreśloność miał na uwadze skarżący w kontekście wzorca
zawartego w art. 42 Konstytucji, zostało już rozstrzygnięte wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 12 maja 2008 r. (sygn. SK
43/05, OTK ZU nr 4/A/2008, poz. 57). Zbędne zatem jest orzekanie w zakresie zarzutu niezgodności zaskarżonego przepisu z tym
wzorcem kontroli.
Ustosunkowując się do zarzutu niezgodności zaskarżonego przepisu z pozostałymi wzorcami kontroli wskazanymi przez skarżącego,
Prokurator Generalny zauważył, że kwestia zgodności art. 213 § 2 k.k. z pozostałymi wzorcami kontroli powołanymi w sprawie
została już przez Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnięta w wyroku z 12 maja 2008 r., sygn. SK 43/05. W ocenie Prokuratora Generalnego
część argumentów, którymi Trybunał Konstytucyjny posłużył się w uzasadnieniu tego wyroku, nadaje się do odpowiedniego przeniesienia
na grunt niniejszej sprawy. Jak podkreślił, chodzi tu w szczególności o wysunięty przez skarżącego zarzut, że kategorie prawdy
i fałszu, o których mowa jest na gruncie art. 213 k.k., prowadzą do ograniczenia swobody wypowiedzi.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. Kwestionowany art. 213 § 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.; dalej: k.k.)
rozszerza wskazane w art. 213 § 1 k.k. przesłanki wyłączające przestępność pomówienia na działanie publiczne. Zaskarżony przepis
jest swą treścią integralnie powiązany z art. 212 § 1 k.k., który ma następujące brzmienie: „Kto pomawia inną osobę, grupę
osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości,
które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju
działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku”. Podlegający ocenie konstytucyjności
w niniejszej sprawie art. 213 § 2 k.k. wskazuje okoliczności wyłączające odpowiedzialność za dokonane publicznie zniesławienie,
czyli konstruuje tzw. kontratyp określany w piśmiennictwie kontratypem dozwolonej krytyki. Zgodnie z art. 213 § 2 k.k.: „Nie
popełnia przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut służący obronie
społecznie uzasadnionego interesu; jeżeli zarzut dotyczy życia prywatnego lub rodzinnego, dowód prawdy może być przeprowadzony
tylko wtedy, gdy zarzut ma zapobiec niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia człowieka albo demoralizacji małoletniego”. Wyłączając
przestępność pomówienia, art. 213 § 2 k.k. oprócz przesłanki prawdziwości zarzutu formułuje wymóg podnoszenia zarzutu w obronie
społecznie uzasadnionego interesu.
Istota zarzutu objętego rozpatrywaną skargą konstytucyjną sprowadza się do tego, że wyjątki od odpowiedzialności karnej za
przestępstwo zniesławienia, które są określone w zaskarżonym przepisie, ujęte są zbyt wąsko. Ponadto zawarte w zaskarżonym
przepisie warunki uchylenia bezprawności, a zwłaszcza kryterium społecznie uzasadnionego interesu, sformułowane są nieprecyzyjnie.
Posługiwanie się w zaskarżonym przepisie kategoriami prawdy i fałszu rozciąga odpowiedzialność karną na przypadki, w których
faktycznie nie doszło do poniżenia, ani na utratę zaufania przez osobę pokrzywdzoną, lecz jedynie mogłoby to nastąpić.
Skarżący nie kwestionuje konstytucyjności samej penalizacji zniesławienia. Podniesione przez niego argumenty wskazują, że
przedmiotem zarzutu czyni: 1) posługiwanie się przez ustawodawcę kategoriami prawdy i fałszu przy konstruowaniu kontratypu
określonego w zaskarżonym przepisie oraz 2) brak precyzji kryterium społecznie uzasadnionego interesu jako elementu wyznaczającego
zakres tego kontratypu.
2. Jako wzorce kontroli konstytucyjnej w badanej sprawie skarżący wskazuje: art. 54 ust. 1, art. 16 ust. 2 oraz art. 31 ust.
3 i art. 42 Konstytucji, a także art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie
dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.; dalej: EKPC).
W kontekście tak określonych wzorców kontroli należy stwierdzić co następuje:
Art. 79 Konstytucji wskazuje, że skarga jest środkiem ochrony praw i wolności konstytucyjnych. W trybie skargi konstytucyjnej
nie można kwestionować niezgodności przepisu ustawy z umową międzynarodową. Na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia
1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK), ze względu na niedopuszczalność
wydania wyroku, postępowanie w sprawie zarzutu niezgodności zaskarżonego przepisu z art. 10 EKPC podlega zatem umorzeniu.
Na podstawie tego samego przepisu postępowanie ulega także umorzeniu co do zarzutu niezgodności zaskarżonego przepisu z art.
16 ust. 2 oraz z art. 42 Konstytucji.
W odniesieniu do zarzutu niezgodności zaskarżonego przepisu z art. 16 ust. 2 Konstytucji, Trybunał Konstytucyjny podziela
stanowisko Prokuratora Generalnego, który w nawiązaniu do postanowienia Trybunału Konstytucyjnego z 17 października 2007 r.,
sygn. Ts 212/06 (OTK ZU nr 5/B/2007, poz. 220) o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej w zakresie art. 212
§ 1 k.k. i art. 214 k.k. podkreślił, że we wskazanym powyżej postanowieniu Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się także o
niektórych wzorcach kontroli powołanych przez skarżącego, stwierdzając w szczególności, że art. 16 ust. 2 Konstytucji nie
uzasadnia merytorycznego rozpoznania zarzutu niekonstytucyjności przepisu kwestionowanego skargą konstytucyjną, nie stanowi
bowiem źródła jakiegokolwiek prawa konstytucyjnego o charakterze podmiotowym. W tym zakresie badana skarga konstytucyjna nie
spełnia zatem wymogów wynikających z art. 79 ust. 1 Konstytucji.
W odniesieniu do wzorca kontroli zawartego w art. 42 Konstytucji Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że co do zasady konstytucyjność
zaskarżonego uregulowania może być rozpatrywana przez pryzmat gwarancji wynikających z tego przepisu Konstytucji. Trzeba przypomnieć,
że w uzasadnieniu wyroku z 12 maja 2008 r. (sygn. SK 43/05, OTK ZU nr 4/A/2008, poz. 57) Trybunał Konstytucyjny wskazał, że
w art. 213 § 2 k.k. ustawodawca – czyniąc znamieniem kontratypu, a nie znamieniem czynu zabronionego, prawdziwość podnoszonych
lub rozgłaszanych publicznie zarzutów – przenosi ciężar dowodu na osobę sprawcy, który dla zapewnienia sobie bezkarności musi
udowodnić prawdziwość zarzutów, czyli to, czy odpowiadają one stanowi faktycznemu. W tym kontekście Trybunał Konstytucyjny
stwierdził, że konstytucyjność takiej konstrukcji może być oceniana w szczególności przez pryzmat jej zgodności z zasadą domniemania
niewinności (art. 42 ust. 3 Konstytucji). W badanej sprawie skarżący nie wskazał jednak, ani w jaki sposób kwestionowany przez
niego art. 212 k.k. narusza zasady określone w art. 42 Konstytucji, ani o którą konkretnie spośród zasad (nullum crimen sine lege, prawo do obrony, domniemanie niewinności) wymienionych w tym przepisie mu chodzi. Podkreślenia wymaga tu również, że okoliczność
ta została już podniesiona w uzasadnieniu wskazanego powyżej postanowienia Trybunału Konstytucyjnego z 17 października 2007
r. (sygn. Ts 212/06) o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej w zakresie art. 212 § 1 k.k. i art. 214 k.k.
Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że kontrola zgodności zaskarżonego przepisu z tym wzorcem kontroli jest niedopuszczalna
ze względu na niedopełnienie wymogów formalnych wynikających z art. 47 ustawy o TK, od spełnienia których zależy skuteczne
zainicjowanie postępowania przed Trybunałem w trybie skargi konstytucyjnej. W tym zakresie badana skarga konstytucyjna nie
zawiera bowiem uzasadnienia. Postępowanie w zakresie zarzutu niezgodności zaskarżonego przepisu z tak ujętym wzorcem kontroli
również zatem podlega umorzeniu na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK, ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.
3. W odniesieniu do zarzutu niezgodności zaskarżonego przepisu z art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji, Trybunał
Konstytucyjny stwierdza, co następuje.
Kwestia konstytucyjności art. 212 oraz art. 213 § 2 k.k. była już przedmiotem oceny Trybunału Konstytucyjnego.
W sprawie rozstrzygniętej wyrokiem z 30 października 2006 r. (sygn. P 10/06, OTK ZU nr 9/A/2006, poz. 128) art. 212 § 1 i
2 k.k. został uznany przez Trybunał Konstytucyjny za zgodny z art. 14 i art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
Wskazane orzeczenie zapadło po rozpoznaniu połączonych pytań prawnych Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe w Gdańsku. Obydwie sprawy,
w związku z którymi sąd wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego, dotyczyły wniosku Prokuratora Okręgowego w Gdańsku o zezwolenie
na przesłuchanie dziennikarzy co do okoliczności objętych obowiązkiem zachowania tajemnicy dziennikarskiej.
W powyższym wyroku Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że odpowiedzialność karna za zniesławienie jest dopuszczalna w państwie
demokratycznym. Penalizacja korzystania z wolności słowa w zakresie, w jakim może prowadzić do naruszenia czci i dobrego imienia
osób trzecich, uznana została za konstytucyjną nawet wobec istnienia alternatywnego, cywilnego reżimu ochrony dóbr osobistych.
Późniejszym wyrokiem z 12 maja 2008 r. (sygn. SK 43/05) Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 213 § 2 k.k., w zakresie odnoszącym
się do przestępstwa określonego w art. 212 § 2 k.k., a w części, w której znamieniem kontratypu czyni prawdziwość zarzutu,
jest zgodny z art. 14 oraz art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji, w części obejmującej wyrażenie „służący
obronie społecznie uzasadnionego interesu”, gdy zarzut dotyczy postępowania osób pełniących funkcje publiczne, jest niezgodny
z art. 14 oraz art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Wyrok został ogłoszony w Dzienniku Ustaw z 26 maja 2008
r., Nr 90, poz. 560.
W uzasadnieniu tego wyroku Trybunał Konstytucyjny uznał, że rozważania nad konkretnymi warunkami (w tym przede wszystkim znamionami
kontratypu oraz okolicznościami wyłączającymi winę), od których spełnienia zależy przestępność zniesławienia, wobec zapadłego
wcześniej wyroku z 30 października 2006 r. (sygn. P 10/06) stwierdzającego konstytucyjność art. 212 § 1 i 2 k.k., mogą się
koncentrować wyłącznie na ocenie konstytucyjności treści wyrażonych w art. 213 § 2 k.k.
Poddając ocenie konstytucyjnej zaskarżone uregulowanie, w wyroku z 12 maja 2008 r. (sygn. SK 43/05) Trybunał Konstytucyjny
stwierdził, że takie rozumienie art. 212 k.k., które penalizację czynów określonych w tym przepisie ogranicza do wypadków,
gdy wypowiedź dotyczy faktów, nie zaś ocen, pozwala uznać konstytucyjność art. 213 § 2 k.k. (a także analogicznie § 1 tego
artykułu) w zakresie, w jakim formułuje on „prawdziwość zarzutu” jako znamię kontratypu zniesławienia. Możliwość stwierdzenia
prawdziwości lub fałszu podnoszonych lub rozgłaszanych zarzutów nie dotyczy przy tym, oczywiście, możliwości dowodowych in concreto, ale tego, czy danego typu zarzut w ogóle (hipotetycznie) może być poddany testowi prawdy. W konkluzji tej części rozważań
Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że art. 213 § 2 k.k. w zakresie, w jakim odnosi się do przestępstwa określonego w art.
212 § 2 k.k., w części, w której znamieniem kontratypu czyni prawdziwość zarzutu, jest zgodny z art. 14 oraz art. 54 ust.
1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
Prawdziwość sformułowanego przez sprawcę zarzutu zniesławiającego, w wypadku gdy został on uczyniony publicznie, nie prowadzi
jeszcze do wyłączenia odpowiedzialności karnej. W art. 213 § 2 k.k. ustawodawca wprowadził dodatkowy (wymagający kumulatywnego
spełnienia) warunek, aby podniesiony lub rozgłoszony zarzut służył obronie społecznie uzasadnionego interesu. W uzasadnieniu
wyroku z 12 maja 2008 r. (sygn. SK 43/05) Trybunał Konstytucyjny wskazał, że pojęcie „społecznie uzasadniony interes” jest
rodzajem odesłania pozaprawnego, albowiem jego treść nie jest wyznaczona przez przepis prawny. Podmiot podejmujący decyzję
na podstawie art. 213 § 2 k.k., w którym omawiane pojęcie występuje jako element znamienia kontratypu, jest upoważniony do
ustalenia jego znaczenia normatywnego. Znaczenie to konkretyzowane będzie a casu ad casum z uwzględnieniem nie tylko dowiedzionego w danym postępowaniu karnym stanu faktycznego, ale również argumentacji aksjologicznej,
kreując w ten sposób luz decyzyjny organu stosującego prawo (prokuratora, sądu). Oczywiście interpretacja kategorii „społecznie
uzasadnionego interesu” może i powinna nawiązywać do aksjologii przyjętej w obowiązującym prawie, w tym zwłaszcza w Konstytucji.
Nadto jednak analizowane pojęcie pozwala odwołać się do norm pozajurydycznych (np. moralnych), a także dokonać subiektywnej
ewaluacji pewnych zjawisk czy stanów, w sensie uznania ich za społecznie legitymowane lub nie. Niejednoznaczność tego odesłania
polega również na tym, że nie pozwala ono w sposób pewny i bezdyskusyjny ustalić rozległości odniesienia społecznego, o którym
w nim jest mowa, a więc to od uznania organu oceniającego dany czyn z punktu widzenia znamion kontratypu wymienionych w art.
213 § 2 k.k. zależy, czy uwzględniony będzie interes całego społeczeństwa (jeden zgeneralizowany zakres wspólny dla obywateli),
czy np. jedynie interes jakiejś grupy środowiskowej czy zawodowej.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że podnoszenie lub rozgłaszanie prawdziwych zarzutów dotyczących osób pełniących funkcje
publiczne o takie postępowanie lub właściwości, które mogą narazić je na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska,
zawodu lub rodzaju działalności (co znaczy, że w rzeczywistości podmiot ten na zaufanie potrzebne dla aktywności w sferze
publicznej nie zasługuje), jest czynem – niezależnie od intencji sprawcy – ex definitione służącym społecznie uzasadnionemu interesowi (co stanowi odrębnie sformułowane w art. 213 § 2 k.k. znamię kontratypu). W
związku z tym wyłączenie przestępności tego działania nie powinno być uzależnione od dokonywanej w tym zakresie dodatkowej
oceny sądu, bo – abstrahując już od samego faktu nieustabilizowanego orzecznictwa w zakresie dotyczącym analizowanego tu znamienia
kontratypu – stwarza to prawną podstawę do nadmiernej ingerencji w korzystanie z wolności słowa i wolności prasy.
Stosowanie kryterium „obrony społecznie uzasadnionego interesu” wobec wszelkich krytycznych czy zniesławiających wypowiedzi
zawierających prawdziwe informacje, bez jakiegokolwiek rozróżnienia kategorii osób i ich roli w życiu publicznym, stanowi
naruszenie standardu wolności wypowiedzi, powszechnie uznawanego w krajach demokratycznych. Oznacza bowiem konieczność dokonywania
wobec każdej prawdziwej informacji, w tym także odnoszącej się do osób, których działania mają zasadnicze znaczenie dla funkcjonowania
państwa, jego struktur czy szeroko rozumianych instytucji publicznych, społecznych i gospodarczych – dodatkowej kwalifikacji,
polegającej na ocenie, czy jej rozpowszechnianie, upublicznianie służy obronie uzasadnionego interesu społecznego. Taka koncepcja
normatywna nie uwzględnia aksjologii współczesnego demokratycznego państwa prawa i nie respektuje gwarancji konstytucyjnych
wolności słowa oraz wolności prasy. Bez względu na to, czy kategoria „społecznie uzasadnionego interesu” może być poddana
obiektywizacji, czy też nie, konieczność sięgania po dodatkowe wyznaczniki i kryteria, aby usprawiedliwić publikację za pomocą
środków społecznego przekazu prawdziwej informacji o działalności osób wykonujących funkcje publiczne, jest nieproporcjonalną
ingerencją w wolność słowa oraz wolność prasy i zagraża, co najmniej potencjalnie, wolności debaty publicznej.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego nie ma więc dostatecznie uzasadnionego powodu, aby w państwie demokratycznym, respektującym
– fundamentalną z punktu widzenia swobód obywatelskich – wolność wypowiedzi, nie zostało wyłączone z konstrukcji kontratypu
analizowane tu kryterium „obrony społecznie uzasadnionego interesu”, co najmniej w odniesieniu do wypowiedzi o działalności
osób wykonujących funkcje publiczne. Tego typu osoby – odgrywające ze względu na swą pozycję i możliwość oddziaływania swoimi
zachowaniami, decyzjami, postawami, poglądami na sytuację szerszych grup społecznych – muszą zaakceptować ryzyko wystawienia
się na surowszą ocenę opinii publicznej.
W konsekwencji przedstawionych okoliczności i przyjętych ustaleń, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że art. 213 § 2 kodeksu
karnego w zakresie, w jakim wyłączenie przestępności pomówienia za pomocą środków masowego komunikowania uzależnia od tego,
by podnoszony lub rozgłaszany zarzut odnoszący się do postępowania osób pełniących funkcje publiczne służył obronie społecznie
uzasadnionego interesu, jest niezgodny z art. 14 oraz art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
Formułując skutki powyższego wyroku, Trybunał Konstytucyjny wskazał, że z chwilą jego wejścia w życie następuje zmiana (redukcja)
znamion kontratypu przestępstwa zniesławienia w odniesieniu do sytuacji, gdy zniesławienie dotyczy określonej kategorii podmiotów
– osób pełniących funkcje publiczne. W kręgu tych podmiotów mieszczą się osoby, które pełnią funkcję, piastują stanowisko
albo wykonują zawód, z którymi wiąże się wykonywanie zadań władzy publicznej (tzn. podejmowanie wpływających na sytuację innych
osób czynności, opartych na wyraźnie wskazanej podstawie prawnej, albo chociaż uczestniczenie w tych czynnościach, np. poprzez
ich przygotowanie) lub gospodarowanie mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa. Spośród tego zakresu wykluczone są
natomiast stanowiska, choćby nawet były zajmowane w ramach organów władzy publicznej, które mają charakter usługowy lub techniczny.
Jednocześnie Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że pojęcie „osoby pełniącej funkcję publiczną” występuje również na gruncie
aktu prawnego, którego przepis stanowi przedmiot kontroli w niniejszej sprawie, czyli kodeksu karnego, gdzie w art. 115 §
19 ustawodawca sformułował jego legalną definicję. Zgodnie z tym przepisem: „Osobą pełniącą funkcję publiczną jest funkcjonariusz
publiczny, członek organu samorządowego, osoba zatrudniona w jednostce organizacyjnej dysponującej środkami publicznymi, chyba
że wykonuje wyłącznie czynności usługowe, a także inna osoba, której uprawnienia i obowiązki w zakresie działalności publicznej
są określone lub uznane przez ustawę lub wiążącą Rzeczpospolitą Polską umowę międzynarodową”. Jak zaś stanowi art. 115 § 13
k.k.: „Funkcjonariuszem publicznym jest: 1) Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, 2) poseł, senator, radny, 2a) poseł do Parlamentu
Europejskiego, 3) sędzia, ławnik, prokurator, funkcjonariusz finansowego organu postępowania przygotowawczego lub organu nadrzędnego
nad finansowym organem postępowania przygotowawczego, notariusz, komornik, kurator sądowy, syndyk, nadzorca sądowy i zarządca,
osoba orzekająca w organach dyscyplinarnych działających na podstawie ustawy, 4) osoba będąca pracownikiem administracji rządowej,
innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe, a także inna osoba w
zakresie, w którym uprawniona jest do wydawania decyzji administracyjnych, 5) osoba będąca pracownikiem organu kontroli państwowej
lub organu kontroli samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe, 6) osoba zajmująca kierownicze
stanowisko w innej instytucji państwowej, 7) funkcjonariusz organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego albo funkcjonariusz
Służby Więziennej, 8) osoba pełniąca czynną służbę wojskową”. Zakres podmiotów objętych kodeksowym pojęciem osoby pełniącej
funkcję publiczną jest taki sam jak ten, który wynika z identycznie brzmiącego, ale mającego konstytucyjną rangę pojęcia.
W wyroku z 12 maja 2008 r. (sygn. SK 43/05) Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że przesłanka normatywnego umocowania działań
stanowiących przejaw władztwa publicznego (imperium) oraz przesłanka dysponowania środkami publicznymi (dominium) nie muszą być spełnione łącznie (kumulatywnie), aby dany podmiot kwalifikował się do kategorii osób pełniących funkcje publiczne.
Powyższy wyrok, przyjmując formę tzw. wyroku zakresowego, z chwilą ogłoszenia w Dzienniku Ustaw zmienił treść art. 213 § 2
k.k., poprzez uchylenie mocy obowiązującej niekonstytucyjnej normy zawartej w tym przepisie. W efekcie zachowanie polegające
na podnoszeniu lub rozgłaszaniu za pomocą środków masowego komunikowania zarzutów mogących poniżyć w opinii publicznej lub
narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności podmioty, których dotyczą, nie
będzie przestępstwem, jeśli podmioty te mieścić się będą w kategorii osób pełniących funkcje publiczne. Pomówienie innych
podmiotów będzie nadal weryfikowane przez organy stosujące prawo (prokuratora, sądy) z punktu widzenia tego, czy służą obronie
społecznie uzasadnionego interesu, pomówienie zaś osób pełniących funkcje publiczne – tylko wtedy, gdy zarzut dotyczył będzie
ich właściwości. Innymi słowy, wszystkie, wymienione w art. 213 § 2 k.k. znamiona kontratypu będą w dalszym ciągu adekwatną
podstawą normatywną oceny karalności czynu, polegającego na podnoszeniu lub rozgłaszaniu za pomocą środków masowego komunikowania
zarzutów dotyczących postępowania lub właściwości podmiotów innych niż wskazane w niniejszym wyroku, jak również zarzutów
dotyczących właściwości osób pełniących funkcje publiczne.
4. W stanie prawnym zaistniałym na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 12 maja 2008 r. (sygn. SK 43/05) brak jest podstaw
do umorzenia postępowania ze względu na zasadę res iudicata. Wymaga ona bowiem tożsamości podmiotowej i przedmiotowej pisma inicjującego postępowanie. Zgodnie jednak z orzecznictwem
Trybunału Konstytucyjnego brak podstaw do przyjęcia powagi rzeczy osądzonej nie oznacza, że rozpoznanie kwestii konstytucyjności
przepisu (normy prawnej) z perspektywy zbieżnych zarzutów jest prawnie obojętne. Stabilizację sytuacji powstałych w wyniku
ostatecznego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ma bowiem zapewniać zasada ne bis in idem. Tak więc, dokonawszy w kategoriach pragmatycznych oceny celowości prowadzenia postępowania i orzekania w kwestii, która
została już jednoznacznie rozstrzygnięta w wyroku z 12 maja 2008 r. (sygn. SK 43/05), na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy
o TK Trybunał Konstytucyjny umarza postępowanie w zakresie zarzutu niezgodności zaskarżonego przepisu z art. 54 ust. 1 w związku
z art. 31 ust. 3 Konstytucji ze względu na zbędność wydania wyroku. Zakres zaskarżenia objęty badaną skargą konstytucyjną
został bowiem objęty wskazanym powyżej wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 12 maja 2008 r. (sygn. SK 43/05).
Mając na względzie wszystkie powyższe argumenty, Trybunał Konstytucyjny postanowił jak na wstępie.