W skardze konstytucyjnej z 24 października 2013 r. skarżący zakwestionował zgodność art. 6, art. 180 § 2 oraz art. 226 ustawy
z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.; dalej: k.p.k.), w zakresie, w jakim
ograniczają one realizację prawa do obrony oskarżonego będącego radcą prawnym i związanego tajemnicą zawodową, z art. 31 ust.
3, art. 42 ust. 1 oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Skarga konstytucyjna została wniesiona w związku z następującym stanem faktycznym. Skarżący, będący radcą prawnym, został
oskarżony o popełnienie czynu zabronionego opisanego w art. 286 § 1 w zw. z art. 296 § 2, 3 k.k. i w z art. 12 k.k., a także
czynu określonego w art. 286 § 1 w zw. z art. 294 § 1 oraz art. 272 w zw. z art. 12 k.k. Na rozprawie odbywającej się 22 kwietnia
2013 r. skarżący wniósł o zwolnienie z obowiązku zachowania tajemnicy radcy prawnego dotyczącego zarówno okoliczności, co
do których miał złożyć zeznania wskazany przez niego świadek, jak i konkretnych dokumentów. Postanowieniami z 22 kwietnia
2013 r., zawartymi w protokole rozpraw z tegoż dnia, Sąd Okręgowy – III Wydział Karny we Wrocławiu nie uwzględnił żadnego
z dwóch wniosków. Zażalenie, które skarżący złożył na orzeczenie sądu I instancji Sąd Apelacyjny – II Wydział Karny, postanowieniem
z 8 maja 2013 r. (sygn. akt II AKz 220/13), pozostawił bez rozpoznania. Po rozpoznaniu zażalenia na powyższe rozstrzygnięcie
Sąd Apelacyjny – III Wydział Karny we Wrocławiu, postanowieniem z 10 lipca 2013 r. (sygn. akt II AKz 306/13), utrzymał zaskarżone
postanowienie w mocy.
Podstawą rozstrzygnięć wydanych w sprawie był pogląd, zgodnie z którym obowiązek zachowania tajemnicy radcowskiej dotyczy
jedynie osób, które mają być przesłuchane w charakterze świadka. Ten obowiązek nie obejmuje osób, które są oskarżone w danej
sprawie; mogą one bowiem w postępowaniu ujawnić wszystkie znane im okoliczności, o ile służą one realizacji przysługującego
im prawa do obrony.
Z odmową formalnego zwolnienia z obowiązku zachowania tajemnicy radcowskiej skarżący wiąże naruszenie prawa do sądu oraz prawa
do obrony. Zdaniem skarżącego stanowisko sądu głoszące, że to skarżący ma zadecydować o tym, czy przemilczeć fakty objęte
tajemnica, czy je ujawnić, narusza prawo do obrony, gdyż prima facie zakłada jej ograniczenie.
Sprzeczność zaskarżonego art. 6 k.p.k. – wyrażającego prawo do obrony (zarówno formalnej, jak i materialnej) – z art. 42 ust.
2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji skarżący upatruje w tym, że wskazany przepis uniemożliwia oskarżonemu będącemu radcą prawnym
i związanemu tajemnicą radcowską realizację prawa do obrony. Wskazana sprzeczność – zdaniem skarżącego – wynika z tego, że
sąd nie ma możliwości zwolnienia z obowiązku dochowania tejże tajemnicy. Niemożność zaś swobodnego przedstawienia dowodów
objętych tajemnicą zawodową narusza prawo do korzystania z rzetelnej i sprawiedliwiej procedury sądowej (prawo do sądu).
Zdaniem skarżącego także wykładnia art. 180 § 2 k.p.k., zgodnie z którą przepis ten dotyczy jedynie świadka, a nie osoby oskarżonej,
narusza wskazane w skardze konstytucyjne prawa i wolności. Jak twierdzi skarżący, w związku z tym, że oskarżony nie ma możliwości
złożenia wniosku na podstawie tego przepisu musi sam rozstrzygać bardzo poważny dylemat: czy zdradzić tajemnicę zawodową i
korzystać w tym zakresie z prawa do obrony, czy też zachować tę tajemnicę kosztem wskazanego prawa konstytucyjnego. Pozostawienie
takiego wyboru oskarżonemu nie pozwala – zdaniem skarżącego – na „realną realizację prawa do obrony”, o której mowa w art.
42 ust. 2 Konstytucji. Jest to także sprzeczne z prawem do sądu, bo pozbawia oskarżonego możliwości swobodnego przedstawiania
na swoją korzyść informacji objętych tajemnicą radcowską. Zdaniem skarżącego argumenty przedstawione w zakresie naruszenia
art. 6 oraz art. 180 § 2 k.p.k. dotyczą również art. 226 k.p.k., ponieważ ta regulacja nakazuje stosować odpowiednie zakazy
i ograniczenia określone w art. 178-181 k.p.k.
Odnosząc się do uzasadnienia rozstrzygnięć wydanych w swojej sprawie skarżący wskazuje na to, że w systemie prawa nie ma przepisu,
który zwalniałby go z obowiązku zachowania tajemnicy zawodowej w momencie uzyskania statusu strony w postępowaniu karnym.
Ponadto skarżący zwraca uwagę na niekonsekwencję w orzecznictwie sądów powszechnych, ponieważ niekiedy jego wnioski o zwolnienie
z obowiązku zachowania tajemnicy zawodowej były uwzględniane.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Skarga konstytucyjna jest środkiem ochrony konstytucyjnych praw i wolności. Jej wniesienie zostało uzależnione od spełnienia
licznych warunków wynikających bezpośrednio z art. 79 ust. 1 Konstytucji, a doprecyzowanych w przepisach ustawy z dnia 1 sierpnia
1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji
przesłanką rozpatrzenia skargi konstytucyjnej jest wykazanie przez skarżącego, że naruszenie jego konstytucyjnego prawa podmiotowego
lub konstytucyjnej wolności nastąpiło wskutek wydania rozstrzygnięcia na podstawie kwestionowanej regulacji. Jak Trybunał
podkreśla w swoim orzecznictwie, przesłanka ta oznacza konieczność nie tylko uprawdopodobnienia, że w sprawie skarżącego doszło
do naruszenia konstytucyjnego prawa podmiotowego lub konstytucyjnej wolności, ale także wykazania, że to właśnie w treści
zakwestionowanego przepisu należy upatrywać źródło tego naruszenia. Ponadto w trybie wstępnej kontroli skargi konstytucyjnej
Trybunał ma obowiązek badać, czy nie występuje oczywista bezzasadność zarzutów przedstawionych w skardze. Zgodnie bowiem z
art. 36 ust. 3 ustawy o TK, który na podstawie art. 49 tejże ustawy ma zastosowanie w sprawach skarg konstytucyjnych, oczywista
bezzasadność skargi konstytucyjnej obliguje Trybunał do wydania postanowienia o odmowie nadania jej dalszego biegu.
Naruszenie konstytucyjnych praw wskazanych w skardze skarżący wiąże z brakiem możliwości uzyskania, na podstawie zaskarżonych
przepisów, zwolnienia z obowiązku zachowania tajemnicy zawodowej. Jego zdaniem zakres zastosowania norm wynikających z zakwestionowanych
regulacji został ujęty zbyt wąsko, ponieważ nie obejmuje sytuacji, w której osoba zobowiązana do dochowania tajemnicy ma status
osoby oskarżonej.
Przede wszystkim należy podkreślić, że tak sformułowany zarzut wymaga wskazania przepisu, którego zakres zastosowania jest
zbyt wąski. Przedmiotem wniesionej skargi konstytucyjnej skarżący czyni art. 6. k.p.k., który stanowi: „Oskarżonemu przysługuje
prawo do obrony, w tym prawo do korzystania z pomocy obrońcy, o czym należy go pouczyć”. Nie trzeba uzasadniać, że przepisu
tego nie można uznać za źródło normy, której zakres zastosowania – zgodnie z zarzutem stawianym przez skarżącego – jest zbyt
wąski, dlatego że przewidziane w niej uprawnienia nie dotyczą osób oskarżonych. Art. 6 k.p.k. nie zawiera bowiem szczegółowych
uprawnień, tylko statuuje zasadę prawa do obrony w procesie karnym. Przepis ten – w kontekście zarzutów przedstawionych w
skardze – mógłby być traktowany jako wzorzec kontroli innych zaskarżonych przepisów, gdyż można by argumentować, że brak określonej
regulacji utrudnia realizację przewidzianego w nim prawa do obrony. Jednak Trybunał Konstytucyjny nie ma kompetencji do badania
zgodności aktów normatywnych tej samej rangi, także jeśli chodzi o wzajemne relacje przepisów ustawowych. Ponadto zgodnie
z art. 79 ust. 1 Konstytucji – przedmiotem skargi konstytucyjnej może być jedynie zarzut sprzeczności aktów normatywnych z
Konstytucją. Powyższe ustalenia dają podstawy do przyjęcia, że postawiony w skardze zarzut naruszenia przez art. 6 k.p.k.,
statuujący zasadę prawa do obrony, wskazanych w niej konstytucyjnych praw należy uznać za oczywiście bezzasadny.
Kolejnym z zaskarżonych przepisów jest art. 180 § 2 k.p.k., regulujący możliwość zwolnienia osoby zobowiązanej do zachowania
tajemnicy notarialnej, adwokackiej, radcy prawnego, doradcy podatkowego, lekarskiej, dziennikarskiej lub statystycznej z obowiązku
jej dochowania. Jednak także wobec tego przepisu nie można postawić zarzutu, jakoby zbyt wąsko – w kontekście praw konstytucyjnych
– określał on zakres osób, mogących uzyskać zwolnienie (nie obejmował nim oskarżonego), skoro przepis ten znajduje się w rozdziale
XXI k.p.k. zatytułowanym „Świadkowie”. Trudno bowiem wymagać, by norma zawarta w tym rozdziale regulowała uprawnienia osoby
oskarżonej. Tym bardziej że prawa i obowiązki osób oskarżonych są statuowane w osobnym rozdziale – XX k.p.k. zatytułowanym
„Wyjaśnienia oskarżonego” i to tam – ewentualnie – powinno się znaleźć unormowanie regulujące uprawnienia oskarżonego wskazane
w skardze.
Biorąc powyższe pod uwagę należy stwierdzić, że sformułowany w skardze zarzut naruszenia prawa do obrony i prawa do sądu dotyczy
w istocie tzw. luki w prawie, a nie pominięcia ustawodawczego. Zgodnie zaś z powszechnym w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego
poglądem tak sformułowany zarzut nie może być przedmiotem kontroli Trybunału Konstytucyjnego. Powyższą tezę uzasadnia funkcja,
jaką pełni skarga konstytucyjna, która jest środkiem ochrony praw i wolności konstytucyjnych, zmierzającym do usunięcia z
systemu obowiązującego prawa tych regulacji normatywnych, które prowadzą do wydawania przez organy władzy publicznej orzeczeń
naruszających sferę praw lub wolności o charakterze konstytucyjnym. Funkcja ta nie może być realizowana wtedy, gdy przedmiotem
skargi skarżący czyni w rzeczywistości brak konkretnej regulacji prawnej, gwarantującej – jego zdaniem – ochronę i nienaruszalność
przysługujących mu praw lub wolności. Trybunał Konstytucyjny, jako tzw. prawodawca negatywny, władny jest tylko kontrolować
konstytucyjność przepisów już ustanowionych. Z tych też powodów przedmiotem skargi może być jedynie określony przepis prawa
lub akt normatywny, którego zastosowanie przez sąd lub inny organ władzy publicznej doprowadziło do wydania ostatecznego rozstrzygnięcia
naruszającego prawa lub wolności konstytucyjne skarżącego. Kwestia oceny skutków braku stosownej regulacji pozytywnej wykracza
bowiem poza granice działalności orzeczniczej Trybunału Konstytucyjnego (zob. postanowienia TK z: 24 stycznia 1999 r., Ts
124/98, OTK ZU nr 1/1999, poz. 8; 8 sierpnia 1999 r., Ts 61/99, OTK ZU nr 1/2000, poz. 8; 14 września 1999 r., Ts 80/99, OTK
ZU nr 1/2000, poz. 14; 22 września 1999 r., Ts 122/99, OTK ZU nr 1/2000, poz. 27; 5 października 1999 r., Ts 92/99, OTK ZU
nr 7/1999, poz. 174; 5 października 1999 r., Ts 50/99, OTK ZU nr 7/1999, poz. 200; 26 października 1999 r., Ts 126/99, OTK
ZU nr 1/2000, poz. 30; 30 listopada 1999 r., Ts 128/99, OTK ZU nr 1/2000, poz. 32; 9 grudnia 1999 r., Ts 50/99, OTK ZU nr
7/1999, poz. 201; 4 czerwca 2001 r., Ts 22/01, OTK ZU nr 7/2001, poz. 228; 21 marca 2003 r., Ts 93/02, OTK ZU nr 3/B/2003,
poz. 170).
Niezależnie od powyższego należy wskazać na inne argumenty uzasadniające niemożność przekazania skargi do merytorycznego rozpoznania.
Z uzasadnienia rozstrzygnięć wskazanych w skardze – odmawiających uwzględnienia wniosków o zwolnienie skarżącego z obowiązku
zachowania tajemnicy zawodowej – wynika, że sąd przyjął, iż skarżący – ze względu na przysługujące mu prawo do obrony – nie
jest związany rzeczonym obowiązkiem. Sąd stwierdził ponadto, że także dokumenty, do których odwołuje się skarżący, realizując
swoje prawo do obrony, przestają być objęte tajemnicą. Powód nieuwzględnienia wniosku o zwolnienie skarżącego od obowiązku
zachowania tajemnicy zawodowej sąd wyjaśnił dokładnie w innym orzeczeniu wydanym w sprawie skarżącego, tj. w uzasadnieniu
postanowienia z 9 listopada 2012 r. (wydanym na rozprawie głównej, sygn. akt III K 148/12). Odwołał się w nim do doktryny
prawa i orzecznictwa, zgodnie z którymi w przypadku realizacji prawa do obrony oskarżonego nie wiąże tajemnica zawodowa. Na
tym – zdaniem sądu – polega bezprzedmiotowość wniosku; skarżącego nie można zwolnić od obowiązku zachowania tajemnicy, ponieważ
obowiązek ten ustaje z mocy prawa ze względu na szczególne uprawnienia oskarżonego w procesie. Skoro zatem sądy orzekające
w sprawie skarżącego przyjęły, że nie jest on związany tajemnicą zawodową, to nie ma podstaw do tego, by w odmowie zwolnienia
skarżącego z obowiązku dochowania tej tajemnicy upatrywać naruszenie czy to prawa do sądu, czy to prawa do obrony. Wbrew twierdzeniom
skarżącego jego sytuacja w procesie jako oskarżonego jest – w tym kontekście – korzystniejsza niż sytuacja świadka. Możliwość
udzielania informacji (objętych zasadniczo tajemnicą zawodową) nie jest bowiem uzależniona od żadnej decyzji organu procesowego,
tylko od potrzeby ich ujawnienia ze względu na realizację przysługującego skarżącemu prawa do obrony. Należy podkreślić, że
zwolnienie z tajemnicy zawodowej na podstawie zaskarżonego art. 180 § 2 k.p.k. możliwe jest wyłącznie wtedy, gdy jest to niezbędne
dla dobra wymiaru sprawiedliwości, a okoliczność, na którą rozciąga się obowiązek dochowania tajemnicy nie może być ustalona
na podstawie innego dowodu. Przyjęcie, jak chce tego skarżący, że wskazany przepis powinien mieć zastosowanie także do oskarżonego
prowadziłoby de facto do ograniczenia prawa do obrony. Nie można też nie zauważyć, że wykazanie, iż przesłanki wynikające z art. 180 § 2 k.p.k.
zostały spełnione w niektórych przypadkach mogłoby skutkować koniecznością „odkrycia” strategii obrończej przez osobę oskarżoną,
co mogłoby być także potraktowane jako naruszenie prawa do obrony.
W związku z powyższym – na podstawie art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o TK – Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze
konstytucyjnej dalszego biegu.