1. Przedmiotem pytania prawnego skierowanego do Trybunału Konstytucyjnego przez skład orzekający Sądu Okręgowego w Lublinie
jest problem zgodności art. 73 ust. 1, 4 i 5 ustawy z dnia 13 października 1998 r. – Przepisy wprowadzające ustawy reformujące
administrację publiczną (Dz.U. Nr 133, poz. 872 ze zm.) z art. 21 ust. 1 i 2 oraz z art. 64 ust. 3 Konstytucji RP oraz z art.
1 Protokołu Nr 1 do Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Kwestionowany art. 73 ust. 1 ustawy stanowi:
“Nieruchomości pozostające w dniu 31 grudnia 1998 r. we władaniu Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego, nie
stanowiące ich własności, a zajęte pod drogi publiczne, z dniem 1 stycznia 1999 r. stają się z mocy prawa własnością Skarbu
Państwa lub właściwych jednostek samorządu terytorialnego za odszkodowaniem”. Ust. 4 art. 73 ustawy przewidywał, iż “odszkodowanie,
o którym mowa w ust. 1 i 2, będzie ustalane i wypłacane według zasad i trybu określonych w odrębnej ustawie, na wniosek właściciela
nieruchomości złożony w okresie od dnia 1 stycznia 2001 r. do dnia 31 grudnia 2005 r. Po upływie tego okresu roszczenie wygasa”.
Natomiast ust. 5 art. 73 stanowi: “Podstawę do ustalenia wysokości odszkodowania stanowi wartość nieruchomości według stanu
z dnia wejścia w życie ustawy, przy czym nie uwzględnia się wzrostu wartości nieruchomości spowodowanego trwałymi nakładami
poczynionymi po utracie przez osobę uprawnioną prawa do władania gruntem”.
Już po skierowaniu pytania prawnego do Trybunału Konstytucyjnego, na mocy art. 7 ustawy z dnia 7 stycznia 2000 r. o zmianie
ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz innych ustaw (Dz.U. Nr 6, poz. 70) istotnej modyfikacji uległa treść zakwestionowanego
w pytaniu prawnym ust. 4 art. 73 ustawy. Wskutek powyższej nowelizacji przepis ten uzyskał następujące brzmienie: “Odszkodowanie,
o którym mowa w ust. 1 i 2, będzie ustalane i wypłacane według zasad i trybu określonych w przepisach o odszkodowaniach za
wywłaszczone nieruchomości, na wniosek właściciela nieruchomości złożony w okresie od dnia 1 stycznia 2001 r. do dnia 31 grudnia
2005 r. Po upływie tego okresu roszczenie wygasa”. Przepisy o odszkodowaniach za wywłaszczone nieruchomości zawarte są w ustawie
z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz.U. Nr 115, poz. 741; zm.: z 1998 r. Nr 106, poz. 668; z 1999
r. Nr 49, poz. 484; z 2000 r. Nr 6, poz. 70). Znajdują one zastosowanie w każdym przypadku wywłaszczenia aktem indywidualnym
a z mocy ust. 4 art. 73 ustawy stanowić muszą podstawę ustalania odszkodowania za nieruchomości przejęte na drogi, które z
mocy prawa stają się własnością Skarbu Państwa lub gminy.
Uzupełniając przedstawienie zakwestionowanych w pytaniu prawnym unormowań, stwierdzić trzeba, iż zgodnie z art. 73 ust. 2
ustawy, “odszkodowanie, o którym mowa w ust. 1, wypłaca: 1) gmina – w odniesieniu do dróg będących w dniu 31 grudnia 1998
r. drogami gminnymi, 2) Skarb Państwa – w odniesieniu do pozostałych dróg”. Zgodnie zaś z art. 110 ustawy, weszła ona w życie
z dniem ogłoszenia (tj. 29 października 1998 r.), z wyjątkiem art. 108, który wszedł w życie 1 stycznia 1999 r.
Analizując normatywną treść zakwestionowanej w pytaniu prawnym regulacji ustawowej, stwierdzić więc trzeba, iż polega ona
na przeniesieniu z mocy samego prawa na rzecz Skarbu Państwa bądź właściwych jednostek samorządu terytorialnego własności
ustawowo określonej kategorii nieruchomości. O objęciu konkretnej nieruchomości zakresem art. 73 ustawy decyduje jej przynależność
do wyznaczonej generalnymi przesłankami kategorii gruntów. Przesłanki te mają charakter tak pozytywny – pozostawanie nieruchomości
w dniu 31 grudnia 1998 r. we władaniu Skarbu Państwa, bądź jednostek samorządu terytorialnego oraz zajęcie nieruchomości pod
drogę publiczną jak i negatywny – Skarb Państwa bądź właściwa jednostka samorządu terytorialnego nie może być właścicielem
danej nieruchomości. Przejęcie własności nastąpić winno za odszkodowaniem według zasad i trybu określonych w przepisach o
odszkodowaniach za wywłaszczone nieruchomości (zgodnie z nowym brzmieniem ust. 4 art. 73 ustawy). W treści kwestionowanych
przepisów ustawy przesądzona została również sprawa okresu w jakim dopuszczalne będzie składanie wniosku o odszkodowanie;
od 1 stycznia 2001 r. do 31 grudnia 2005 r. (po jego upływie roszczenie wygasa). Podstawą do ustalenia wysokości odszkodowania
stanowi wartość nieruchomości według stanu z 29 października 1998 r. (data wejścia w życie ustawy).
2. Przystępując do oceny kwestionowanych w pytaniu prawnym przepisów ustawy, konieczne jest na wstępie rozważenie problemu
określenia normatywnego wzorca, adekwatnego dla ich kontroli. Występujący z pytaniem prawnym Sąd Okręgowy w Lublinie (dalej:
Sąd) wskazuje w tym kontekście na art. 21 ust. 1 i 2 oraz art. 64 ust. 3 konstytucji, jak również art. 1 Protokołu Nr 1 do
Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (dalej: Protokół). Trzeba jednak zauważyć, iż powyższe przepisy
przytoczone są w samej sentencji pytania prawnego, natomiast treść jego uzasadnienia ujawnia, iż Sąd nawiązuje wprost do problemu
zgodności kwestionowanych przepisów z tzw. zasadą proporcjonalności ograniczeń praw i wolności. Jej obowiązywanie wywodzi
przy tym przede wszystkim z dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, nie podając konkretnej pozytywnej podstawy
normatywnej.
Określając normatywny wzorzec służący zweryfikowaniu treści zakwestionowanych przepisów ustawy, należy na wstępie zaakcentować
konsekwencje wynikające z art. 66 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Zgodnie z tym przepisem, Trybunał orzekając jest związany
granicami wniosku, pytania prawnego lub skargi. Bezpośrednim skutkiem powyższej regulacji jest zakaz rozszerzania i uzupełniania
– przez Trybunał Konstytucyjny działający z własnej inicjatywy – normatywnego wzorca wskazanego przez podmiot inicjujący postępowanie.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, uwzględnienie normatywnej treści zakwestionowanych przepisów ustawy prowadzi do wniosku,
iż adekwatnym konstytucyjnym wzorcem dla ich kontroli jest art. 21 ust. 2 Konstytucji RP, który statuuje wprost dopuszczalność
wywłaszczenia, jednakże tylko wówczas, gdy jest ono dokonywane na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem. Tym samym,
konstytucyjna ochrona własności nie ma charakteru bezwzględnego i absolutnego, jednakże odjęcie własności (całkowite czy częściowe)
obwarowane zostało przez ustrojodawcę istotnymi zastrzeżeniami, związanymi z koniecznością wskazania publicznego celu jego
przeprowadzania oraz obowiązkiem zagwarantowania każdorazowo słusznego odszkodowania. Użyty w treści art. 21 ust. 2 konstytucji
zwrot “jedynie wówczas”, jak i samo umiejscowienie przepisu dotyczącego wywłaszczenia w bezpośrednim następstwie proklamacji
konstytucyjnej zasady ochrony własności, powinno być – zdaniem Trybunału Konstytucyjnego – traktowane jako podkreślenie przez
ustrojodawcę wyjątkowego i szczególnego charakteru tej instytucji. Nie bez znaczenia w tym kontekście pozostaje również treść
art. 20, w którym własność prywatna – obok wolności działalności gospodarczej, solidarności, dialogu i współpracy partnerów
społecznych – uznana została za jeden z fundamentów ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej.
Odnośnie zasadności weryfikowania zaskarżonych przez Sąd Okręgowy przepisów także z dyspozycją art. 64 ust. 3 konstytucji,
Trybunał Konstytucyjny podziela stanowisko zajęte przez Prokuratora Generalnego. Zgodnie bowiem z treścią tego przepisu “Własność
może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności”. W ocenie Trybunału
Konstytucyjnego nie ulega wątpliwości, iż zakres normowania art. 64 ust. 3 konstytucji dotyczy jakościowo innej sytuacji,
niż ta, uregulowana w art. 73 ust. 1, 4 i 5 ustawy. W myśl utrwalonego w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego stanowiska, rozróżnienia wymaga problem konstytucyjnej oceny
przepisów wprowadzających ograniczenia prawa własności, od sytuacji, w której, poprzez odjęcie własności, dochodzi do ingerencji
w samą istotę tego prawa. Skoro więc, art. 64 ust. 3 konstytucji formułuje granice dopuszczalnej ingerencji w treść prawa
własności, to tym samym nie jest on adekwatny dla oceny konstytucyjnej dopuszczalności instytucji wywłaszczenia, w której
immanentnie mieści się element naruszenia istoty własności. Uwzględnienie unormowania problematyki wywłaszczenia zawartego
w art. 21 ust. 2 konstytucji, prowadzić musi do wniosku, iż nie jest zasadna taka interpretacja przepisów formułujących przesłanki
dopuszczalnego ograniczenia prawa własności (przede wszystkim art. 64 ust. 3), której celem byłoby rozszerzenie ich zastosowania
(np. poprzez argumentację a minori ad maius) także na zagadnienie całkowitego odjęcia własności.
Z podobnych względów nieadekwatnym wzorcem do kontroli kwestionowanych przepisów ustawy będzie art. 21 ust. 1 konstytucji,
który dotyczy ochrony własności i prawa dziedziczenia.
Konsekwencją tych ustaleń jest więc konstatacja, że zakwestionowane przepisy art. 73 ust. 1 i 5 ustawy nie są niezgodne z
art. 64 ust. 3 i art. 21 ust. 1 konstytucji.
Natomiast Trybunał Konstytucyjny w pełni podziela stanowisko tak Sądu Okręgowego, jak i Prokuratora Generalnego co do potrzeby
skonfrontowania kwestionowanych przepisów ustawy z art. 1 Protokołu. Zgodnie z jego treścią “Każda osoba fizyczna i prawna
ma prawo do niezakłóconego korzystania ze swojego mienia. Nikt nie będzie pozbawiony swojej własności, chyba że wymaga tego
interes publiczny i na warunkach przewidzianych przez prawo oraz zgodnie z ogólnymi zasadami prawa międzynarodowego. Powyższe
postanowienia nie będą jednak w żaden sposób naruszać prawa Państwa do wydawania takich ustaw, jakie uzna ono za niezbędne
dla kontroli korzystania z własności, zgodnie z interesem ogólnym lub w celu zabezpieczenia uiszczania podatków albo innych
należności bądź grzywien”. Normatywnym wzorcem dla kontroli regulacji zakwestionowanej w pytaniu prawnym winna być zasada
wyrażona w zd. 2 art. 1 Protokołu. Zgodnie z nią dopuszczalne jest pozbawienie własności, jednakże wyłącznie dla realizacji
celu o charakterze publicznym i tylko w wypadkach oznaczonych przez ustawę oraz ogólne zasady prawa międzynarodowego. Wyraźne
rozgraniczenie w treści art. 1 Protokołu przesłanek warunkujących dopuszczalność pozbawienia własności oraz tych, które dotyczą
ograniczenia tego prawa, dodatkowo przemawiać może – zdaniem Trybunału Konstytucyjnego – na rzecz zasadności konstruowania
konstytucyjnego wzorca służącego kontroli kwestionowanych w pytaniu prawnym uregulowań w oparciu o przepisy dotyczące wprost
problemu odjęcia własności, nie zaś takie, których zakres zastosowania obejmuje jedynie problematykę przesłanek ograniczenia
tego prawa.
3. Przystępując do oceny zakwestionowanej w pytaniu prawnym regulacji ustawowej w świetle wskazanych w pytaniu konstytucyjnych
wzorców stwierdzić należy, iż rozważenia w pierwszej kolejności wymaga treść art. 73 ust. 1 ustawy. Statuuje on przeniesienie
za odszkodowaniem, z mocy samego prawa, na rzecz Skarbu Państwa bądź właściwych jednostek samorządu terytorialnego, własności
całej kategorii nieruchomości. Zastrzeżenia Sądu Okręgowego budzi przede wszystkim zasadność posłużenia się przez ustawodawcę
konstrukcją prawną przeniesienia własności z mocy samego prawa, przy czym o objęciu tym mechanizmem poszczególnych nieruchomości
decydować miało spełnienie przez nie określonych w ustawie generalnych kryteriów, w postaci pozostawania ich w dniu 31 grudnia
1998 r. we władaniu Skarbu Państwa bądź jednostek samorządu terytorialnego oraz uprzedniego zajęcia pod drogi publiczne. Ten
ustawowy mechanizm “porządkowania stosunków własnościowych” określony został w pytaniu Sądu mianem “nacjonalizacji”.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, ocena konstytucyjności unormowania zawartego w art. 73 ust. 1 ustawy determinowana jest
ustaleniem zakresu zastosowania pojęcia “wywłaszczenie”, którym ustrojodawca posługuje się w art. 21 ust. 2 konstytucji. Już
wstępnie stwierdzić należy; iż termin ten ma silnie ugruntowane znaczenie wynikające z treści przepisów ustaw zwykłych, regulujących
zagadnienie wywłaszczania nieruchomości. Zaznaczyć jednak trzeba, iż przy wykładni pojęć konstytucyjnych nie mogą mieć znaczenia
wiążącego i przesądzającego o sposobie ich interpretacji definicje formułowane w aktach niższego rzędu. Jak to wielokrotnie
podkreślano w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, proces interpretacji pojęć konstytucyjnych powinien przebiegać w odwrotnym
kierunku, tzn. to przepisy konstytucyjne winny narzucać sposób i kierunek wykładni postanowień zawartych w innych aktach normatywnych.
Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że normatywną podstawą dla określenia zakresu art. 21 ust. 2 konstytucji, winny być przede
wszystkim postanowienia konstytucyjne, nie zaś uregulowania zawarte w ustawach zwykłych. Trzeba podkreślić, iż ustrojodawca
nie sformułował w żadnym przepisie konstytucji legalnej definicji pojęcia “wywłaszczenie”. Termin ten został natomiast w art.
21 ust. 2 konstytucji funkcjonalnie powiązany z przesłankami celu publicznego oraz słusznego odszkodowania, należnego właścicielowi.
Tak więc, realizacja celu publicznego oraz zagwarantowanie słusznego odszkodowania stanowią niezbędne przesłanki konstytucyjnej
dopuszczalności każdego wywłaszczenia. Trybunał Konstytucyjny uważa, że pojęcie “wywłaszczenie”, zawarte w art. 21 ust. 2
konstytucji winno być rozumiane szeroko, a mianowicie jako “wszelkie pozbawienie własności (..) bez względu na formę” (por. B. Banaszak, Prawo konstytucyjne, Warszawa 1999, s. 196). Ujęcie konstytucyjne wychodzi więc swoim zakresem poza ramy wyznaczone konstrukcją ukształtowaną na gruncie przepisów ustawy
o gospodarce nieruchomościami. Podkreślić jednak trzeba, iż takie szerokie ujęcie zakresu pojęcia “wywłaszczenie” nie oznacza
stwierdzenia uznania pełnej dowolności ustawodawcy w sięganiu po rozmaite formy pozbawiania własności, nawet przy zachowaniu
wspomnianych przesłanek celu publicznego i słusznego odszkodowania.
Przedstawiona interpretacja konstytucyjnej formuły wywłaszczenia koresponduje z treścią unormowań art. 1 Protokołu. Także
i ten przepis opiera się bowiem na założeniu szerokiego rozumienia pojęcia “pozbawienie własności”. Taki też kształt przyjmuje
orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w którym obok pozbawienia własności dokonywanego w ramach określonej
prawem procedury (wywłaszczeniowej bądź nacjonalizacyjnej) wyróżniana jest także kategoria tzw. wywłaszczeń faktycznych (por.
F Zoll, Prawo własności w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka z perspektywy polskiej, PS 5/98, s. 31).
Trybunał Konstytucyjny stwierdza więc, iż w świetle art. 21 ust. 2 konstytucji nie jest uzasadnione dyskwalifikowanie regulacji
ustawowej dotyczącej problematyki odjęcia własności tylko z tego powodu, iż jej normatywny kształt odbiega od przyjmowanej
w obowiązujących ustawach zwykłych konstrukcji wywłaszczenia. Zakwestionowany w pytaniu prawnym mechanizm przejmowania przez
Skarb Państwa bądź właściwe jednostki samorządu terytorialnego własności z mocy samego prawa, sam w sobie nie może więc przesądzać
o niekonstytucyjności art. 73 ust. 1 ustawy.
Ocena, przewidzianego w art. 73 ust. 1 ustawy, odjęcia własności nieruchomości zajętych pod drogi publiczne wymaga zatem skonfrontowania
z przesłankami warunkującymi konstytucyjną dopuszczalność wywłaszczenia. Nie budzi zastrzeżeń wymóg dochowania należytej formy
regulacji, mechanizm wywłaszczenia unormowany został bowiem w akcie rangi ustawowej. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego spełniona
została również przesłanka “celu publicznego”, dla którego realizacji sięgnięto po instytucję prawną wywłaszczenia. Intencją
ustawodawcy było w tym zakresie generalne uporządkowanie stosunków własnościowych w dziedzinie, mającej niewątpliwie istotne
znaczenie w sferze życia publicznego. Regulacja stanu własności działek, które zajęte zostały pod drogi publiczne, uznana
może być bez wątpienia za okoliczność, której trudno byłoby zarzucić, iż mieści się w sferze wyłącznych interesów państwa,
czy też – wręcz odwrotnie – odnosi się jedynie do konkretnych grup obywateli, nie mając przy tym znaczenia dla szerokich rzesz
mieszkańców. Nie bez znaczenia pozostaje również i ta okoliczność, iż ostateczne unormowanie kwestii własności działek zajętych
pod drogi publiczne nie pozostaje również obojętne dla interesów prawnych i faktycznych samych podmiotów wywłaszczonych. Warto
wreszcie zauważyć, iż problematyka wydzielania gruntów pod drogi publiczne, expressis verbis zaliczona została do kategorii celów, dla których dopuszczalne jest wywłaszczenie na podstawie przepisów ustawy o gospodarce
nieruchomościami (art. 6 ustawy). Zasadne wydaje się więc zaliczenie – przy założeniu domniemania konstytucyjności obowiązujących
aktów ustawowych – tej materii do kategorii celów publicznych, dla realizacji których możliwe jest odjęcie prawa własności.
Rozważenia wymaga jednak problem, czy skądinąd usprawiedliwiony cel, jakim było uregulowanie kwestii własności tych nieruchomości,
uzasadniał sięgnięcie przez ustawodawcę po mechanizm wywłaszczenia dokonywanego z mocy samego prawa.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego zastosowany przez ustawodawcę mechanizm wywłaszczenia z mocy samego prawa spełnia postulat
w zakresie przydatności dla osiągnięcia założonego celu o charakterze publicznym. Jeśli bowiem przyjąć, iż celem tym jest
generalne i jednolite uporządkowanie problemu własności terenów zajętych pod drogi publiczne, to niewątpliwie jednoczesne
objęcie regulacją ustawową całej kategorii wymienionych nieruchomości bez wątpienia służy osiągnięciu tego celu. Spełnienie
owego kryterium nie zostało zresztą zanegowane w samym pytaniu prawnym. Podkreślenia wymaga okoliczność, iż nie jest zadaniem
Trybunału Konstytucyjnego kontrola trafności i celowości rozwiązań przyjmowanych przez ustawodawcę. Ta płaszczyzna zagadnienia
pozostaje bowiem w sferze ocen politycznych, weryfikowanych przede wszystkim w relacji zachodzącej między parlamentem a wyborcami.
Rolą Trybunału Konstytucyjnego jest natomiast zbadanie, czy przyjęte rozwiązania ustawowe nie naruszają wartości i zasad konstytucyjnych,
przy towarzyszącym mu założeniu racjonalności działań prawodawcy i domniemaniu zgodności ustanowionych regulacji z konstytucją.
Okoliczność druga, dotycząca już ściśle badanego przypadku, sprowadza się do podkreślenia uwarunkowań faktycznych, związanych
z tym, iż przedmiotem regulacji art. 73 ust. 1 ustawy uczyniono nieruchomości uprzednio zajęte pod drogi publiczne. Tak więc,
przedmiotem odjęcia własności stały się działki “faktycznie wywłaszczone”, wobec których, w drodze czynności faktycznych (aczkolwiek
często pozbawionych podstawy prawnej) przesądzone zostało przejęcie ich własności przez Skarb Państwa bądź właściwe jednostki
samorządu terytorialnego, w bliższej bądź dalszej przyszłości. Można więc powiedzieć, iż problemem przed którym stał ustawodawca
było nie tyle rozstrzygnięcie dylematu związanego z odjęciem własności jako takim, ile raczej z doborem właściwej procedury,
w jakiej doszłoby do dostosowania stanu prawnego do sytuacji faktycznej, ukształtowanej znacznie wcześniej. Konsekwencją szczególnego
charakteru sytuacji normowanej treścią art. 73 ust. 1 ustawy było bowiem uprzednie – wobec stanowionej regulacji – przesądzenie
(wskutek utrwalonych działań faktycznych) rozstrzygnięcia samego problemu przeniesienia własności. Ciężar zagadnienia przeniósł
się tym samym na zagadnienie właściwego ukształtowania (materialnej jak i proceduralnej) płaszczyzny odszkodowawczej za utraconą
własność. Należy podkreślić, iż uznanie konstytucyjności przyjętego w art. 73 ust. 1 ustawy mechanizmu wywłaszczenia ex lege, w żadnym wypadku nie może oznaczać akceptacji i aprobaty dla zaistniałego w przeszłości postępowania organów państwa, którego
efektem stało się wspomniane “faktyczne wywłaszczenie” nieruchomości zajętych pod drogi publiczne. Tym samym, absolutnie nieuprawnione
byłoby stwierdzenie, iż art. 73 ust. 1 ustawy automatycznie niejako sanuje naruszenia przepisów prawa, których częstokroć
dopuszczono się zajmując określone nieruchomości (bądź ich części). Nie ulega przy tym wątpliwości, iż rezygnacja z metody
prowadzenia indywidualnych, jednostkowych postępowań doprowadziła w efekcie do ograniczenia proceduralnych praw samych właścicieli,
pozbawionych udziału w tej fazie postępowania, w której rozstrzygnięciu podlegała kwestia przejęcia ich własności przez Skarb
Państwa bądź właściwe jednostki samorządu terytorialnego. W badanej jednakże sytuacji, realizacja tych praw właścicieli mogłaby
nabrać jedynie formalnego i pozornego charakteru, właśnie wskutek uprzedniego przesądzenia (w sferze faktycznej) obiektywnej
potrzeby i zasadności wywłaszczenia nieruchomości, zajętych już pod drogi publiczne. Trybunał Konstytucyjny podkreśla jednak
raz jeszcze, iż wniosków płynących z oceny zakwestionowanej regulacji art. 73 ust. 1 ustawy w żadnym wypadku nie należy traktować
jako akceptacji dla analogicznych zabiegów faktycznych i prawodawczych w przyszłości.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, art. 73 ust. 1 ustawy nie narusza także podnoszonej przez Sąd zasady zakazu nadmiernej
ingerencji, tzn. zachowania proporcji między ustanowioną regulacją, służącą realizacji celu publicznego a ciężarami nakładanymi
przez nią na obywatela. Trzeba zauważyć, iż w sytuacji normowanej przez zakwestionowany przepis, w zakresie celu wprowadzonej
regulacji mieszczą się również interesy samych właścicieli. Dla nich bowiem ostateczne unormowanie stanu prawnego nieruchomości
zajętych pod drogi publiczne zamyka okres tymczasowości, wynikającej z sytuacji, w której korzystanie z przedmiotu własności
było wyłączone (całkowicie bądź częściowo) z uwagi na ukształtowany stan faktyczny. Ograniczenie w korzystaniu z przysługującego
właścicielom prawa miało więc swoje źródło przede wszystkim w płaszczyźnie zdarzeń faktycznych, poprzedzających ustanowienie
kwestionowanej regulacji. Trudno więc dopatrywać się jego podstaw jedynie w samym przepisie, rozstrzygającym – w sferze prawnej
– stan własności działek zajętych pod drogi publiczne. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, przyjęty w art. 73 ust. 1 ustawy
mechanizm wywłaszczenia z mocy prawa, nie może być w tym zakresie uznany za uciążliwy w większym stopniu, niż miałoby to miejsce
w sytuacji zastosowania procedury indywidualnego i jednostkowego postępowania. Już w tym miejscu trzeba jednakże podkreślić,
iż zagadnienie stopnia uciążliwości danej regulacji weryfikowane jest przede wszystkim w płaszczyźnie odszkodowania za pozbawienie
własności (o czym poniżej w pkt. 5).
Reasumując, stwierdzić trzeba, iż art. 73 ust. 1 ustawy ma na celu uregulowanie zastanych i powstałych w przeszłości stanów
faktycznych. Dotyczy to terenów zajętych w różnych momentach w okresie ostatnich kilkudziesięciu lat z przeznaczeniem na drogi
i jako takie funkcjonujących. Zajęcie terenu i wybudowanie drogi publicznej stworzyło nieodwracalny stan faktyczny. Ustawa
dotyczy zaś tylko takich zaistniałych już sytuacji. Nie zawiera regulacji, które mogłyby znaleźć zastosowanie w przyszłości
do objęcia nieruchomości z przeznaczeniem jej na drogę. Okoliczność ta ma decydujące znaczenie dla oceny konstytucyjności
przyjętego w ustawie rozwiązania. Oceniany przepis ma więc na celu uporządkowanie stosunków własnościowych stanowiąc jednocześnie
gwarancję zadośćuczynienia interesom właściciela. Trzeba zauważyć, iż nie sposób prowadzić indywidualnych spraw o wywłaszczenie
w stosunku do wielkiej ilości nieruchomości, których posiadania właściciele zostali pozbawieni działaniem władz przed laty
i których usus publicus trwa od tak długiego czasu. Objęcie nieruchomości lub jej części z przeznaczeniem na drogę, jej wybudowanie i oddanie do
użytku publicznego dowodzi, że zajęcie nastąpiło w celu publicznym, a to z kolei przesądzałoby o wyniku ewentualnego postępowania
o wywłaszczenie. W takiej sytuacji wywłaszczenie ex lege jest w ocenie Trybunału Konstytucyjnego rozwiązaniem racjonalnym. Pozwala na szybkie uregulowanie stanu prawnego dróg, a właściwie
na uzgodnienie stanu prawnego ze stanem faktycznym.
Trybunał Konstytucyjny nie dopatruje się również naruszenia przez art. 73 ust. 1 ustawy art. 1 Protokołu. Częściowo tożsamy
(wobec ujęcia art. 21 ust. 2 konstytucji) charakter określonych w tym przepisie przesłanek, jak również sygnalizowane już
relatywnie szersze (wobec ujęcia konstytucyjnego) traktowanie dopuszczalności odjęcia własności, przemawiają na rzecz uznania
dopuszczalności kwestionowanej regulacji, także w świetle unormowań Protokołu. Argumenty przemawiające na rzecz zgodności
art. 73 ust. 1 ustawy z konstytucją, znajdują tu odpowiednie zastosowanie. Zwraca przy tym uwagę – widoczna w orzecznictwie
Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – tendencja przesuwania ciężaru problematyki pozbawiania własności na płaszczyznę zasadności
celu realizowanego tą drogą, jak również zagwarantowania słusznego odszkodowania.
4. Zakwestionowane w pytaniu prawnym przepisy art. 73 ust. 4 i 5 ustawy, normują problematykę odszkodowania za wywłaszczone
z mocy prawa nieruchomości. Ich weryfikacja z punktu widzenia unormowań konstytucyjnych oraz prawnomiędzynarodowych powinna
więc odnosić się do tego aspektu wywłaszczenia (pozbawienia własności), który związany jest z przesłanką “słusznego odszkodowania”.
Wymóg słusznego odszkodowania formułuje expressis verbis art. 21 ust. 2 konstytucji. Zagwarantowanie słusznego odszkodowania stanowi niewątpliwie jeden z czynników determinujących
ocenę stopnia uciążliwości wynikającej z pozbawienia własności. Tak więc ewentualne niedopełnienie wymogu właściwego (słusznego)
odszkodowania powinno być traktowane jako naruszenie art. 21 ust. 2 konstytucji. Problem jednak polega na tym, że ustrojodawca
nie sprecyzował na czym polega “słuszne odszkodowanie”.
W dotychczasowym orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego sformułowane zostały (także pod rządem poprzednich przepisów konstytucyjnych)
liczne postulaty pod adresem postulatu “słusznego” odszkodowania. Podkreślano w nich, iż słuszne odszkodowanie winno mieć
charakter ekwiwalentny do wartości wywłaszczonego dobra. Oznacza to, że powinno dawać właścicielowi możliwość odtworzenia
rzeczy, którą utracił lub ujmując szerzej, takie które pozwoli wywłaszczonemu odtworzyć jego sytuację majątkową jaką miał
przed wywłaszczeniem. Trybunał Konstytucyjny podkreślał również, iż odszkodowanie nie może być w żaden sposób uszczuplane,
i to nie tylko poprzez sposób obliczania jego wysokości, ale również przez tryb wypłacania, (por. orzeczenie z 19 czerwca 1990 r., K. 2/90, OTK w 1990 r., poz. 3).
Przesłanka słusznego odszkodowania nie została natomiast wysłowiona w treści art. 1 Protokołu. Tym niemniej, w orzecznictwie
Europejskiego Trybunału Praw Człowieka bez zastrzeżeń potwierdza się jej obowiązywanie. Źródeł dla obowiązku zapewnienia słusznego
odszkodowania poszukuje się przede wszystkim w konieczności właściwego wyważenia interesów publicznych i prywatnych (por. F. Zoll, op.cit., s. 32-33). Tym samym, także w płaszczyźnie prawno-międzynarodowej, niedopełnienie wymogu słusznego odszkodowania może być uznane za
naruszenie proporcji pomiędzy stosowanymi środkami a celami, które zamierza się osiągnąć poprzez wywłaszczenie (por. omówienie orzeczeń dokonane przez M. Nowickiego, Orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka 1994, s. 388). Należyte odszkodowanie stanowi więc element kształtujący
stan właściwej równowagi pomiędzy potrzebami wynikającymi z ogólnego interesu społeczeństwa a wymaganiami związanymi z ochroną
podstawowych praw jednostki. W orzeczeniu Sporrong Lonnroth z 23 września 1982 r. podkreślono, że “poszukiwanie takiej równowagi jest wyrażone w całej strukturze art. 1 jako całości”.
O zachowaniu takiej równowagi mówi także orzeczenie w sprawie Holy Monasteries v. Greece, z 9 grudnia 1994 r., (ser. A, t. 301-A): “Przepisy odnośnego ustawodawstwa dotyczące odszkodowania są istotne dla oceny, czy
inkryminowany środek szanuje wymaganą słuszną równowagę a zwłaszcza, czy nie nakłada na powodów dysproporcjonalnego ciężaru.
W związku z tym, przejęcie bez płatności sumy rozsądnie odniesionej do jej wartości będzie normalnie stanowić dysproporcjonalną
ingerencję, a zupełny brak odszkodowania w uprawniony sposób może być rozważany na podstawie art. 1 jedynie w okolicznościach
wyjątkowych. Art. 1 nie gwarantuje jednak we wszelkich okolicznościach prawa do pełnego odszkodowania, ponieważ prawowite
cele interesu publicznego mogą domagać się czegoś mniej niż zwrot pełnej wartości rynkowej” (por. Orzecznictwo strasburskie. Zbiór orzeczeń, Toruń 1998, s. 914 oraz w sprawie Lithow and Others v. U.K., 8 czerwca 1986 r., ser. A t. 102, s. 50-51, pkt 121).
Problem ekwiwalentności odszkodowania należnego podmiotowi wywłaszczonemu znalazł wyraz w wielu orzeczeniach Europejskiego
Trybunału. Odnosiły się one zarówno do problemu właściwego określenia mechanizmu ustalania wysokości odszkodowania, jak i
zagadnienia terminu jego wypłacenia. Za naruszające wspomnianą równowagę między interesem ogółu a ochroną prawa własności
uznano wprowadzenie sztywnego systemu ustalania wysokości odszkodowania, nie uwzględniającego różnorodności sytuacji podmiotów
wywłaszczonych (orzeczenie Tsomtsos i inni v. Grecja, 15.11.1996 r., Katikaridis i inni v. Grecja, 15.11.1996 r.). Podkreślano również konieczność wzięcia pod uwagę wymogu zapłaty odszkodowania w rozsądnym terminie (por. orzeczenie Guillemin v. Francja, I.1997 r.).
5. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, uwzględniając powyższe ustalenia dotyczące interpretacji pojęcia “słuszne odszkodowanie”,
wątpliwości Sądu Okręgowego odnośnie konstytucyjności art. 73 ust. 4 ustawy były w dużym stopniu uzasadnione i zasługujące
na wnikliwe rozważenie. Jednakże, jak to już wcześniej zaznaczono, po skierowaniu pytania prawnego do Trybunału Konstytucyjnego
doszło do znaczącej nowelizacji art. 73 ust. 4 ustawy. Zakwestionowana w pytaniu prawnym treść tego przepisu, w której przewidziane
było odesłanie kwestii ustalenia i wypłacania odszkodowania do “zasad i trybu określonych w odrębnej ustawie” (bez jednoczesnego
wskazania do jakiego konkretnie aktu normatywnego następuje powyższe odesłanie), zastąpiona została z mocy art. 7 ustawy z
7 stycznia 2000 r. odesłaniem do przepisów “o odszkodowaniach za wywłaszczone nieruchomości”. Odesłanie to ma więc charakter
konkretny i kompleksowy oraz daje podstawę do zastosowania całego katalogu przepisów kształtujących mechanizm ustalania odszkodowania
w postępowaniu wywłaszczeniowym. Warto zauważyć, iż kierunek dokonanej nowelizacji art. 73 ust. 4 ustawy odpowiada w pewnym
sensie “postulatom” jakie pod adresem unormowania kwestii odszkodowań za zajęte nieruchomości wypowiedział w pytaniu prawnym
Sąd Okręgowy.
Z punktu widzenia dokonywanej przez Trybunał Konstytucyjny oceny konstytucyjności art. 73 ust. 4 ustawy istotniejsze znaczenie
ma jednak sam fakt jego nowelizacji. Należy przy tym zauważyć, iż w jej efekcie bezpośrednio zmodyfikowana została tylko część
dotychczasowej dyspozycji art. 73 ust. 4, w szczególności bowiem w nowym jego brzmieniu powtórzona została regulacja problemu
terminu składania wniosków o odszkodowanie. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego dokonana nowelizacja winna być jednak oceniana
z punktu widzenia wszystkich skutków procesowych, jakie wywołuje, w tej zaś płaszczyźnie można mówić w tym przypadku o generalnej
zmianie kontekstu normatywnego, w jakim przepis art. 73 ust. 4 ustawy znajdzie zastosowanie. Tym samym, uznać należy, że w
wyniku zmiany wprowadzonej art. 7 ustawy z 7 stycznia 2000 r. doszło do ustanowienia nowej normy prawnej, którą dekodować
można z treści art. 73 ust. 4 ustawy, natomiast utraciła moc obowiązująca dotychczasowa regulacja tego przepisu.
Uwzględniając powyższą okoliczność i kierując się w tej mierze treścią art. 39 ust. 1 pkt 3 ustawy z 1 sierpnia 1997 r. o
Trybunale Konstytucyjnym, zgodnie z którym postępowanie podlega obligatoryjnemu umorzeniu, jeżeli akt normatywny w zakwestionowanym
zakresie utracił moc obowiązującą przed wydaniem orzeczenia przez Trybunał, należało umorzyć postępowania w zakresie art.
73 ust. 4 ustawy.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego omówiona powyżej nowelizacja art. 73 ust. 4 ustawy nie pozostaje także bez wpływu na ocenę
konstytucyjności unormowania zawartego w art. 73 ust. 5 ustawy. Wprawdzie nowelizacja nie objęła swoim zakresem tego przepisu,
tym niemniej, modyfikacja stanu prawnego kształtującego problematykę zasad ustalania wysokości i wypłacania odszkodowań musi
być uznana za istotne przeobrażenie otoczenia normatywnego, w jakim analizie poddawana jest kwestia materialnych przesłanek
odszkodowania należnego byłym właścicielom wywłaszczonych nieruchomości. Uwzględniając powyższą okoliczność Trybunał Konstytucyjny
uznał, że przyjęta w art. 73 ust. 5 ustawy metoda określenia wartości wywłaszczonej nieruchomości, stanowiąca jeden z materialnych
elementów określenia odszkodowania należnego byłym właścicielom (zdeterminowanego przede wszystkim treścią aktualnie obowiązującego
art. 73 ust. 4 ustawy), może być oceniona jako mieszcząca się w granicach swobody wyznaczonej ustawodawcy kryteriami mieszczącymi
się w pojęciu “słusznego odszkodowania”. Warto zauważyć, że sposób ustalania wartości nieruchomości, jak i moment, który ustawodawca
nakazuje uwzględniać dla oceny stanu nieruchomości, “koresponduje” w dużym stopniu z ukształtowanym na nowo (wskutek dokonanej
nowelizacji art. 73 ust. 4 ustawy) sposobem ustalania i wypłacania odszkodowania. W szczególności zaś, przyjęcie za punkt
odniesienia dla oceny wartości wywłaszczonej nieruchomości jej stanu z daty wejścia w życie ustawy (praktycznie zbliżonego
czasowo do samego momentu formalnego odjęcia własności), nie odbiega od przyjętego i korzystającego z domniemania konstytucyjności
unormowania ustawy o gospodarce nieruchomościami (przede wszystkim art. 130 ustawy o gospodarce nieruchomościami). Należy
przy tym zauważyć, że według powszechnego rozumienia “stan” oznacza stan faktyczny nieruchomości: zabudowana, zalesiona, takie
lub inne naniesienie, stan i charakter budynków itp. Ponieważ decyzja wywłaszczająca jest zastąpiona przez przejęcie na własność
ex lege, należy w każdym indywidualnym przypadku wydać decyzję ustalającą odszkodowanie według reguł przewidzianych w ustawie o gospodarce
nieruchomościami.
Reasumując powyższe rozważania, trzeba jeszcze raz podkreślić, iż dokonana nowelizacja zakwestionowanej regulacji ustawowej
spowodowała, iż zgłoszone w pytaniu prawnym zarzuty odnośnie jej niekonstytucyjności straciły na aktualności. W pozostałym
zakresie, w ocenie Trybunału Konstytucyjnego kwestionowane unormowanie mieści się w granicach wyznaczonych zakresem pojęcia
“słuszne odszkodowanie”, tym samym jest zgodny z art. 21 ust. 2 konstytucji i art. 1 Protokołu.
Mając powyższe na uwadze, Trybunał Konstytucyjny orzekł jak na wstępie.