1. W sprawie o sygn. I SA 917/95 Naczelny Sąd Administracyjny 3 kwietnia 1996 r. postanowił na podstawie art. 11 ust. 1 w
związku z art. 25 ust. 1 ustawy z dnia 29 kwietnia 1985 r. o Trybunale Konstytucyjnym (tekst jednolity z 1991 r. Dz.U. Nr
109, poz. 470; z 1993 r. Nr 47, poz. 213; z 1994 r. Nr 122, poz. 593; z 1995 r. Nr 13, poz. 59; z 1996 r. Nr 77, poz. 367)
skierować do Trybunału Konstytucyjnego pytanie prawne czy art. 42 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia 2 lipca 1994 r. o najmie lokali
mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych (Dz.U. Nr 105, poz. 509; zm.: z 1995 r. Nr 86, poz. 433, Nr 133, poz. 654; z 1996
r. Nr 56, poz. 257) jest zgodny z zasadami sprawiedliwości społecznej, wyrażonymi w art. 1 oraz z zasadą równości wyrażoną
w art. 67 ust. 2 przepisów konstytucyjnych utrzymanych w mocy na podstawie art. 77 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 października
1992 r. o wzajemnych stosunkach między władzą ustawodawczą i wykonawczą Rzeczypospolitej Polskiej oraz o samorządzie terytorialnym
(Dz.U. Nr 84, poz. 426; zm.: z 1995 r. Nr 38, poz. 184, Nr 150, poz. 729; z 1996 r. Nr 106, poz. 488).
Wątpliwości powyższe NSA sformułował w trakcie rozpatrywania skargi na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie,
odmawiającą przyznania prawa do dodatku mieszkaniowego najemcy zajmującemu wraz z siedmioma innymi osobami lokal mieszkalny
o powierzchni użytkowej 114,4 m2.
W uzasadnieniu wniosku Naczelny Sąd Administracyjny wskazał przesłanki na których opiera swe wątpliwości dotyczące zgodności
art. 42 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia 2 lipca 1994 r. o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych (dalej: ustawa
o najmie lokali) ze wskazanymi przepisami konstytucyjnymi utrzymanymi w mocy. Art. 42 ust. 1 ustawy określa normatywną powierzchnię
użytkową lokalu, jako jedno z kryteriów decydujących o przyznaniu dodatków mieszkaniowych. Ust. 5 tego artykułu przewiduje
ponadto wskaźnik korekcyjny pozwalający zwiększyć powierzchnię do 30%. Przy zastosowaniu tego wskaźnika istnieje więc możliwość
uzyskania przez gospodarstwo jednoosobowe dodatku mieszkaniowego przy powierzchni użytkowej lokalu 45,5 m2, natomiast nie może takiego dodatku uzyskać np. gospodarstwo pięcioosobowe, jeżeli zajmuje lokal o powierzchni 84,5 m2, mimo iż w tym ostatnim przypadku na osobę przypada średnio niecałe 17 m2 powierzchni użytkowej.
Zdaniem NSA zwłaszcza art. 42 ust. 1 pkt 6 ustawy o najmie lokali dyskryminuje rodziny wielodzietne w porównaniu z rodzinami
mniejszymi. Dyskryminacja ta polega na tym, iż wspomniany przepis ustawia na relatywnie niskim poziomie normę powierzchni
użytkowej dla 6 osób, nawet przy uwzględnieniu wskaźnika korekcyjnego (w sumie 91 m2) oraz traktuje tę normę jako nieprzekraczalną, także dla rodzin większych, niż sześcioosobowe. Przekroczenie tej powierzchni
wyłącza bowiem w ogóle możliwość uzyskania dodatku, a więc także za powierzchnię normatywną. Nie ma też znaczenia, o ile osób
została przekroczona liczba członków gospodarstwa domowego wskazana w art. 42 ust. 1 pkt 6 ustawy. Naczelny Sąd Administracyjny
uważa, iż lepszym rozwiązaniem byłoby w takim wypadku przyznanie dodatku tylko od powierzchni normatywnej, zaś w pozostałym
zakresie pokrywanie opłat czynszowych na zasadach ogólnych.
Według NSA zasady sprawiedliwości społecznej narusza sytuacja, w której ustawa stwarza możliwość pozbawienia dodatku mieszkaniowego
rodzinę ośmioosobową o niskich dochodach tylko z tego tytułu, że zajmuje ona lokal o powierzchni zaledwie dwukrotnie większej
od lokalu, jaki może zajmować jedna osoba nie tracąc uprawnienia do takiego świadczenia. naruszenie konstytucyjnej zasady
równości polega natomiast na tym, iż art. 42 ust. 1 pkt 6 ustawy nie przewiduje wzrostu powierzchni normatywnej w zależności
od liczby osób w gospodarstwie domowym, przekraczającej 6, co oznacza pogorszenie sytuacji rodziny wieloosobowej jedynie z
tego powodu, że liczba jej członków przekracza tę granicę.
Powyższy stan rzeczy narusza też, jak zaznaczył w uzasadnieniu swego postanowienia NSA, art. 79 ust. 1 zdanie drugie przepisów
konstytucyjnych utrzymanych w mocy, pozbawiając w pewnych sytuacjach rodziny o liczniejszym potomstwie prawa do pomocy ze
strony państwa. W świetle powołanego przepisu konstytucyjnego rodziny o licznym potomstwie państwo powinno otaczać szczególną
troską.
2. Prokurator Generalny w piśmie z 3 lipca 1996 r. przedstawił stanowisko, iż zakwestionowany przepis art. 42 ust. 1 ustawy
o najmie lokali nie narusza wskazanych przez NSA przepisów konstytucyjnych utrzymanych w mocy.
Prokurator przypomniał, iż Trybunał Konstytucyjny w swych orzeczeniach wielokrotnie podkreślał, iż w prawie jest dopuszczalne
różnicowanie, o ile jest usprawiedliwione. Zasada równości jest więc ujmowana w kategoriach względnych i nie wyklucza określonych
ulg lub preferencji pod warunkiem zachowania zasad sprawiedliwości społecznej. Zdaniem Prokuratora Generalnego nie ulega wątpliwości,
że potrzeby mieszkaniowe rodziny składającej się z kilku osób są niższe, niż wynikałoby to z przemnożenia normy mieszkaniowej
dla jednoosobowego gospodarstwa domowego przez liczbę członków rodziny składającej się z kilku czy kilkunastu osób. Nie można
zatem czynić ustawodawcy zarzutu, że kierując się właśnie zasadą sprawiedliwości społecznej przewidział dla osób samotnych
wyższą normę powierzchni użytkowej (której przekroczenie pozbawia prawa do dodatku mieszkaniowego), natomiast dla rodzin wieloosobowych
– odpowiednio niższą.
Prokurator Generalny zwrócił też uwagę, iż dodatek mieszkaniowy ze swej istoty jest ulgą i ma stanowić pomoc osobom znajdującym
się w trudnej sytuacji materialnej. Ustawodawca określił warunki uzyskania tej pomocy, jednakowe dla wszystkich, którzy się
o nią ubiegają. Dodatek mieszkaniowy ma charakter powszechny, przysługujący wszystkim, którzy zajmują lokal mieszkalny o powierzchni
przyjętej przez ustawodawcę, jako odpowiadającej potrzebom rodziny, jeżeli dochód nie przekracza określonej wysokości na osobę.
Stąd – zdaniem Prokuratora Generalnego – dodatek ten, stanowiąc w istocie pomoc w celu ułatwienia wnoszenia regularnych opłat
czynszowych, przyznawany bez względu na powierzchnię zajmowanego lokalu mieszkalnego, sprzeczny byłby niewątpliwie z istotą
tej pomocy. Według Prokuratora Generalnego dotychczas obowiązujące ograniczenia, obejmujące wszystkich ubiegających się o
dodatek mieszkaniowy, nie dają podstawy do uznania ich niezgodności z zasadą sprawiedliwości społecznej oraz z zasadą równości.
Natomiast rozszerzenie omawianych uprawnień, polegające na utrzymaniu prawa do dodatku mieszkaniowego rodzin wielodzietnych,
mimo przekroczenia powierzchni normatywnej określonej w przepisach, może mieć jedynie charakter postulatu.
3. Do sprawy ustosunkował się także – z inicjatywy Trybunału Konstytucyjnego – Minister Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa
stwierdzając, że dopiero zmodyfikowanie ustawy przez nadanie przepisowi art. 42 ust. 1 pkt 6 brzmienia, iż dla każdej kolejnej
osoby zwiększa się normatywną powierzchnię użytkową o 5 m2, doprowadziłoby do urzeczywistnienia zasad sprawiedliwości społecznej i otaczania szczególną troską rodzin o licznym potomstwie.
Tym samym Minister Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa przyznał, że ustawa w dotychczasowym brzmieniu narusza te zasady.
Trybunał Konstytucyjny zważył co następuje:
1. Wątpliwości NSA, które powstały przy okazji rozpatrywania konkretnej sprawy sprowadzają się do trzech podstawowych zarzutów:
a) naruszenia zasady sprawiedliwości społecznej poprzez to, że art. 42 ust. 1 pkt 6 ustawy o najmie lokali stwarza możliwość
pozbawienia dodatku mieszkaniowego rodzinę ośmioosobową tylko z tego tytułu, że zajmuje lokal o powierzchni zaledwie dwukrotnie
większej od lokalu, który może zajmować jedna osoba bez obawy utraty dodatku, b) naruszenia zasady równości przez to, iż powołany
przepis nie przewiduje wzrostu powierzchni normatywnej dla gospodarstwa domowego liczącego ponad 6 osób, co powoduje, że sytuacja
prawna gospodarstw większych niż 6 osobowe ulega pogorszeniu. Zdaniem NSA sytuacja powyższa stanowi również naruszenie art.
79 ust. 1 zdanie drugie przepisów konstytucyjnych utrzymanych w mocy, z którego płynie nakaz otaczania przez państwo szczególną
troską rodzin o licznym potomstwie.
W celu ustalenia zgodności z konstytucją kwestionowanych przepisów ustawy o najmie lokali Trybunał Konstytucyjny musiał najpierw
wyjaśnić znaczenie tych przepisów, motywy którymi kierował się ustawodawca przy ich uchwalaniu oraz cel, jakiemu mają służyć.
Jednym z ogólnych założeń ustawy o najmie lokali i dodatkach mieszkaniowych było dążenie do stopniowego zwiększenia udziału
lokatorów w pokrywaniu pełnych kosztów technicznego utrzymania i eksploatacji mieszkań poprzez zmianę sposobu ustalania opłat
czynszowych i podniesienie ich poziomu. Miało to na celu zatrzymanie postępującego od lat procesu materialnej dekapitalizacji
substancji mieszkaniowej (zob. wystąpienie min. B. Blidy w Sejmie 2 grudnia 1993 r. podczas pierwszego czytania projektu ustawy,
Sprawozdanie Stenograficzne, s. 121–122). Aby jednak to główne założenie ustawy mogło być zrealizowane konieczne stało się – z uwagi na aktualne możliwości
finansowe państwa – wprowadzenie systemu obligatoryjnej pomocy w postaci dodatków mieszkaniowych dla tych najemców, którzy
znajdując się w trudnej sytuacji materialnej nie będą mieli wystarczających środków na pokrycie podwyższonych obecnie czynszów
najmu oraz innych wydatków na mieszkanie.
W ujęciu ustawy o najmie lokali prawo do dodatku mieszkaniowego ma charakter powszechny, lecz jedynie w tym znaczeniu, iż
przysługuje ono nie tylko najemcom mieszkań o regulowanych czynszach w domach komunalnych, zakładowych i prywatnych, lecz
także osobom, które mają inny tytuł prawny do lokalu, np. właścicielom mieszkań w budynkach wielorodzinnych oraz właścicielom
domków jednorodzinnych, a także członkom spółdzielni mającym własnościowe prawo do mieszkania. Sytuacje, w których dodatek
mieszkaniowy nie przysługuje, mimo posiadania tytułu prawnego do lokalu oraz spełnienia innych ogólnych warunków, określa
art. 39 ust. 2 ustawy, z uwzględnieniem modyfikacji wprowadzonej obwieszczeniem Prezesa TK z 8 maja 1996 r. o utracie mocy
obowiązującej pkt. 2–4 ust. 2 art. 39 ustawy o najmie lokali (Dz.U. Nr 56, poz. 257).
Dodatek mieszkaniowy nie przysługuje bowiem właścicielom domków jednorodzinnych o powierzchni użytkowej przekraczającej 70
m2 (art. 42 ust. 2 ustawy) oraz ogólnie wszystkim najemcom nie spełniającym szczegółowych kryteriów ustalonych w ustawie w odniesieniu
do poziomu osiąganych dochodów oraz wielkości normatywnej powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego (art. 39 ust. 1 oraz art.
42 ust. 1 i ust. 6 ustawy). Ustawa przyznaje uprawnienia do dodatku mieszkaniowego tylko osobom osiągającym niskie dochody
pod warunkiem, że zajmują one mieszkanie o powierzchni użytkowej nie przekraczającej granic w niej wskazanych.
Główną funkcją dodatków mieszkaniowych jest więc zrekompensowanie osobom uzyskującym niskie dochody skutków większego obciążenia
ich budżetów domowych, wynikającego z podwyżki czynszów regulowanych oraz zwiększonych wydatków na utrzymanie mieszkania.
Z założenia dodatki te mają przy tym pokrywać jedynie część wydatków na mieszkanie, ponoszonych w gospodarstwie domowym osoby
uprawnionej. Sposób uregulowania dodatków mieszkaniowych w ustawie o najmie lokali jest zatem wyrazem pewnego kompromisu.
Z jednej strony zamiarem ustawodawcy było wsparcie finansowe tych, których z przyczyn obiektywnych (niskie dochody) nie stać
na pełne pokrycie zwiększonych wydatków na mieszkanie. Z drugiej zaś, z uwagi na możliwości finansowe państwa i gminy, pomoc
ta została na różne sposoby ustawowo ograniczona.
2. Podstawowym kryterium, od którego ustawa uzależnia przyznanie dodatku mieszkaniowego jest poziom dochodów przypadających
na jedną osobę w gospodarstwie domowym. Mimo, iż w ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego uwarunkowanie to nie budzi zastrzeżeń,
wymaga ono krótkiego komentarza. Zgodnie z art. 39 ust. 1 ustawy dodatek mieszkaniowy przysługuje najemcom, jeżeli dochód
na jednego członka gospodarstwa domowego nie przekracza 150% najniższej emerytury w gospodarstwie jednoosobowym i 100% – w
gospodarstwie wieloosobowym. Dochody na tym poziomie traktowane są często jako umowna granica ubóstwa.
Z punktu widzenia rozpatrywanej przez Trybunał sprawy istotny jest fakt, iż w powołanym przepisie ustawy, granica dopuszczalnych
dochodów została ustalona na wyższym poziomie (150% najniższej emerytury) dla gospodarstwa jednoosobowego w porównaniu z gospodarstwem
wieloosobowym (100% najniższej emerytury na każdą osobę). Zróżnicowanie to nie budzi jednak zastrzeżeń, gdyż w gospodarstwach
jednoosobowych występuje tylko jedno źródło dochodów, z drugiej zaś strony, z natury rzeczy, gospodarstwa te są w większym
stopniu obciążone stałymi wydatkami związanymi przede wszystkim z utrzymaniem mieszkania. Należy natomiast zwrócić uwagę,
iż gospodarstwa wieloosobowe, tj. składające się z dwóch i więcej osób zostały potraktowane jednakowo, tzn. niezależnie od
liczby osób stale razem zamieszkujących na każdą z tych osób przysługuje taki sam limit dochodów (100% najniższej emerytury).
Oznacza to, że w gospodarstwach wieloosobowych łączny dochód uprawniający do dodatku mieszkaniowego będzie stanowiła kwota,
odpowiadająca iloczynowi liczby osób w tym gospodarstwie i kwoty najniższej emerytury, bez odpowiedniego obniżania (degresji)
tego dochodu w przypadku większej liczby osób wspólnie zamieszkałych. Nie ma tu przy tym znaczenia fakt, że niektóre z tych
osób, wchodząc w skład gospodarstwa domowego (np. uczące się dzieci) nie posiadają praktycznie żadnych dochodów lub otrzymywane
świadczenia (np. zasiłki rodzinne i pielęgnacyjne, stypendia czy alimenty) są niekiedy znacznie niższe od poziomu minimalnej
emerytury.
Ogólnie można zatem stwierdzić, iż przyjęte w ustawie o najmie lokali zasady ustalania granicy dochodów dla celów przyznania
dodatków mieszkaniowych są korzystne dla osób uprawnionych. Uwaga ta dotyczy zwłaszcza rodzin wieloosobowych, w których tylko
jeden członek rodziny osiąga dochody z pracy, ponieważ w tym przypadku łączna granica dopuszczalnych dochodów jest względnie
wysoka.
Drugą przesłanką przyznania uprawnień do dodatku mieszkaniowego jest kryterium powierzchni użytkowej lokalu przypadającej
na jedną osobę. Osoba mająca tytuł prawny do lokalu, spełniająca wyżej omówione kryterium dochodowe, ma prawo do dodatku mieszkaniowego
tylko pod warunkiem, że zajmuje mieszkanie nie przekraczające limitów powierzchni użytkowej, przewidzianych w ustawie. Normatywną
powierzchnię użytkową lokalu w przeliczeniu na liczbę członków gospodarstwa domowego wyznacza art. 42 ust. 1 ustawy, przyjmując
określoną powierzchnię dla jednej osoby (35 m2), a następnie zwiększając liczbę metrów kwadratowych powierzchni na każdą dalszą osobę w gospodarstwie domowym. Zwiększenie
to jednak nie następuje wprost proporcjonalnie, lecz przez stopniowe zmniejszenie normatywnej powierzchni użytkowej lokalu
mieszkalnego na osobę w miarę wzrostu liczby osób zamieszkujących ten lokal. Ponadto wzrost powierzchni użytkowej następuje
jedynie do momentu, gdy liczba osób w gospodarstwie domowym nie przekracza 6. Jeżeli natomiast liczba członków tego gospodarstwa
wynosi 6 i więcej osób wspomniany przepis ustawy ustala powierzchnię użytkową mieszkania na 70 m2, nie zwiększając jej już dalej mimo wzrostu liczby osób wspólnie zamieszkujących lokal. Ustawa dopuszcza pewne przekroczenie
ustalonych normatywów powierzchni użytkowej lokalu zajmowanego w domach wielorodzinnych (art. 42 ust. 5) zarówno dla gospodarstw
jednoosobowych, jak i wieloosobowych, nie więcej jednak niż o 30%; w razie wyższego przekroczenia powierzchni dodatek mieszkaniowy
nie przysługuje. Natomiast w razie przekroczenia wyznaczonego normatywu w granicach do 30% dodatek wprawdzie przysługuje,
lecz za nadwyżkę powierzchni użytkowej czynsz i inne opłaty będzie pokrywał w całości sam zainteresowany. Wydatki na mieszkanie
oblicza się bowiem tylko w stosunku do normatywnej powierzchni użytkowej tego mieszkania, ustalonej stosownie do liczby osób
wspólnie w nim zamieszkujących (bez dopuszczalnego przekroczenia). Regulacja ta pozwala zatem na zachowanie uprawnień do dodatku
mieszkaniowego, mimo przekroczenia ustalonego normatywu powierzchni (ale w granicach dopuszczalnego limitu), jednakże świadczenie
to będzie obliczone tylko stosownie do ustalonej powierzchni normatywnej. Nie obejmuje ona natomiast sytuacji, w których powierzchnia
ta została przekroczona o więcej niż 30%; w takim bowiem przypadku możliwość uzyskania dodatku mieszkaniowego została wyłączona
w całości.
Przyjęta przez ustawę degresywna metoda ustalania powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego co do zasady ogólnej nie budzi
zastrzeżeń Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jak słusznie podkreślił wnioskodawca, pewna dysproporcja przy wyznaczaniu limitów
powierzchni wynika już z faktu, iż za ich podstawę przyjęto powierzchnię użytkową lokalu. Stąd jest naturalne, iż powierzchnia
ta w przeliczaniu na osobę musi być większa w przypadku gdy mieszkanie zajmuje jedna osoba, a może być mniejsza gdy zamieszkuje
je kilka osób. U podstaw omawianej regulacji leży założenie, iż przy wzrastającej liczbie osób zajmujących wspólnie lokal
mieszkalny zmniejszenie ilości metrów kwadratowych powierzchni na osobę jest dopuszczalne, ponieważ istnieją pomieszczenia
wspólne, z których korzystają wszyscy domownicy. NSA zarzuca natomiast, iż dysproporcja ta jest nadmierna.
Ustosunkowując się do tego zarzutu Trybunał Konstytucyjny zwrócił uwagę na następujące okoliczności:
– po pierwsze – ustawodawca ustalając normy powierzchni użytkowej mieszkania w przeliczeniu na liczbę członków gospodarstwa
domowego nie zawsze stosuje jednakową miarę. Z przepisów art. 42 ust. 1 pkt 1–6 ustawy wynika, że w przypadku gospodarstw
2–3 osobowych oraz 6–osobowych na każdego członka rodziny przypada zwiększenie o 5 m2 powierzchni, natomiast w odniesieniu do gospodarstwa 4–osobowego i 5–osobowego wzrost powierzchni na każdą osobę wynosi 10
m2. Uzasadnienie dla takiego zróżnicowania nie jest całkiem jasne;
– po drugie – zwiększenie powierzchni na każdą następną osobę w gospodarstwie domowym jedynie o 5 m2 (a wyjątkowo tylko o 10 m2) jest unormowaniem nader restrykcyjnym. Jest to bowiem powierzchnia bardzo mała i nie wpływająca w istotny sposób na zakres
zaspokojenia elementarnych potrzeb mieszkaniowych rodziny. Należy przy tym zauważyć, iż omawiana ustawa o najmie lokali w
poszczególnych przepisach posługuje się różnymi normami powierzchni mieszkaniowej. I tak np. w świetle art. 35 w związku z
art. 3 ust. 3 ustawy, przewidującym nałożenie na wynajmującego obowiązku zapewnienia najemcy w razie rozbiórki lub remontu
budynku lokalu zamiennego, powierzchnia pokoi w tym lokalu powinna odpowiadać powierzchni pokoi dotychczas zajmowanych. Warunek
ten uważa się za spełniony, jeżeli na członka gospodarstwa domowego najemcy przypada 10 m2 powierzchni łącznej pokoi (a więc z wyłączeniem innych pomieszczeń wchodzących w skład powierzchni użytkowej mieszkania), a w przypadku gospodarstwa
jednoosobowego – 20 m2. Także w przypadku lokalu socjalnego (art. 3 ust. 4 ustawy) norma powierzchni użytkowej będzie faktycznie większa, ponieważ
zgodnie z powołanym przepisem ustawy powierzchnia pokoi w takim lokalu, przypadająca na członka gospodarstwa domowego najemcy,
nie może wynosić mniej niż 5 m2. Treść przytoczonych przepisów wskazuje więc, iż ustawa o najmie lokali posługuje się różnymi normatywami powierzchni mieszkania,
dla różnych celów, przy czym najbardziej ograniczające normy powierzchni zostały przyjęte w zakresie uprawnień do dodatków
mieszkaniowych;
– po trzecie – pojęcie powierzchni użytkowej lokalu, którym posługuje się ustawa w art. 42 ust. 1, obejmuje nie tylko powierzchnię
pokoi lecz także powierzchnię wszystkich pomieszczeń pomocniczych takich jak kuchnie, łazienki, korytarze, przedpokoje, hole
itp., czyli taką powierzchnię, która faktycznie służy mieszkalnym i gospodarczym potrzebom najemcy. Zaliczanie do ustalonego
normatywu powierzchni tych urządzeń pomocniczych znacznie ogranicza właściwą powierzchnię mieszkalną, natomiast stosunkowo
łatwo może prowadzić do przekroczenia tego normatywu, a przez to do pozbawienia uprawnień do dodatku mieszkaniowego.
3. NSA podnosi naruszenie zasady równości przede wszystkim jednak dlatego, iż przepis art. 42 ust. 1 pkt 6 ustawy nie przewiduje
dalszego wzrostu powierzchni normatywnej, jeżeli liczba członków gospodarstwa domowego przekracza sześć osób, ustalając ją
na poziomie 70 m2 . Argumentu na rzecz omawianego tu ograniczenia powierzchni użytkowej w przypadku gospodarstw (rodzin) wieloosobowych nie
może stanowić w szczególności okoliczność, iż ustawa (art. 42 ust. 2) pozbawia dodatku mieszkaniowego również właścicieli
domków jednorodzinnych, gdy powierzchnia użytkowa tego domu przekracza 70 m2, niezależnie od liczby osób wspólnie zamieszkujących i bez możliwości przekroczenia tego normatywu o 30%. Powoływanie się
na to rozwiązanie byłoby o tyle nieuzasadnione, iż w trakcie prac legislacyjnych nad ustawą kwestia objęcia zakresem dodatków
mieszkaniowych właścicieli mieszkań, w tym domków jednorodzinnych, budziła wiele poważnych wątpliwości zarówno w Sejmie jak
i w Senacie (Sprawozdanie Stenograficzne Sejmu, s. 143 oraz Sprawozdanie Stenograficzne Senatu z posiedzenia w dniu 15 lipca 1994 r., s. 92). Przyjęte rozwiązanie jest zatem wyrazem pewnego kompromisu, uwzględniającego fakt, że w naszej rzeczywistości społecznej niejednokrotnie
osoby o niskich dochodach mieszkają we własnych i wykupionych mieszkaniach, a z kolei najzamożniejsi częściej zajmują mieszkania
przydzielone decyzją administracyjną, niż mieszkania spółdzielcze lokatorskie (zob. T. Biliński, H. Kulesza, Czynsze i dodatki mieszkaniowe, Warszawa-Zielona Góra 1995, s. 29). Posiadanie mieszkania na zasadach własnościowych nie oznacza więc tym samym, iż właściciele
tych mieszkań są zawsze osobami o dochodach wyższych od dochodów uzyskiwanych przez osoby zajmujące mieszkania lokatorskie.
Zarzut Naczelnego Sądu Administracyjnego dotyczący naruszenia zasady równości należy rozważyć przyjmując za podstawę przyjęte
w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego rozumienie zasady równości (art. 67 ust. 2 przepisów konstytucyjnych utrzymanych
w mocy). W myśl tej wykładni osoby znajdujące się w takiej samej lub podobnej sytuacji należy traktować tak samo, natomiast
osoby znajdujące się w odmiennej sytuacji faktycznej należy traktować odmiennie. Innymi słowy, wszystkie podmioty (adresaci
norm prawnych) charakteryzujące się daną cechą istotną (relewantną) w równym stopniu mają być traktowane równo, a więc według
jednakowej miary, bez zróżnicowań zarówno dyskryminujących, jak i faworyzujących (orzeczenie U. 7/87, OTK w 1988 r., poz. 1). Równość wobec prawa zakłada równocześnie zasadność wyboru takiego, a nie innego kryterium różnicowania
podmiotów prawa; oznacza uznanie tej, a nie innej cechy za istotną, a tym samym za uzasadnioną w regulowanej dziedzinie. Kryterium
zgodnie z którym wyodrębnia się obywateli odznaczających się cechą istotną (relewantną) powinno być ponadto łatwe do ustalenia
i stosowania. Chodzi o to, by organ posługujący się tym kryterium nie miał nadmiernych trudności z odpowiedzią na pytanie,
czy w danym przypadku podmiot spełnia ustawowe kryterium, czy też go nie spełnia (orzeczenie K. 4/95, OTK w 1995 r., cz. II, poz. 31).
Ustalenie, czy jest przestrzegana zasada równości wymaga określenia kręgu adresatów do których odnosi się dana norma prawna
i wskazania tych elementów ich sytuacji faktycznej, które są prawnie relewantne. Kwestionowany przepis o najmie lokali za
taką cechę – istotną dla określenia powierzchni użytkowej – uznaje liczbę osób zajmujących lokal mieszkalny. Kryterium to
w zasadzie nie budzi wątpliwości, jest ono także łatwe do ustalenia i stosowania. Posługując się tym kryterium ustawodawca
przestrzega reguły jednakowego kształtowania sytuacji osób zajmujących lokal mieszkalny, przyznając im dodatek mieszkaniowy,
jednakże tylko w przypadku gdy liczba członków gospodarstwa domowego nie przekracza sześciu osób. Natomiast dalszy wzrost
liczby osób zamieszkujących wspólnie nie został uznany za okoliczność prawnie istotną, stwarzającą uprawnienia do tego dodatku.
W związku z tym rodzi się pytanie czy ustawodawca mógł (lub powinien) wprowadzić granicę, powyżej której nie stosuje już degresywnego
zwiększenia powierzchni użytkowej mieszkania i czy wprowadzenie tej granicy zostało podyktowane względami racjonalnymi.
W tym kontekście trzeba zauważyć, iż w ustawie o najmie lokali stopniowanie takie występuje nie tylko na gruncie kwestionowanego
przepisu, lecz także w art. 41 ust. 1. Przepis ten reguluje maksymalne obciążenie gospodarstwa domowego wydatkami na mieszkanie
w zależności od liczby osób zamieszkujących w gospodarstwie. Ustawodawca wychodzi bowiem z założenia, iż część wydatków na
mieszkanie musi pokryć sam uprawniony. Aby zapobiec dowolności w tej dziedzinie ustawa określa tę część jako pewien procent
dochodów posiadanych przez gospodarstwo domowe. Ustalono, iż gospodarstwo jednoosobowe musi przeznaczyć na opłacenie wydatków
związanych z mieszkaniem 15% swoich dochodów, gospodarstwo 2–4 osobowe – 12% dochodów, zaś gospodarstwo 5 osobowe i większe
– 10% dochodów. Większe obciążenie wydatkami mogłoby bowiem zagrozić biologicznej egzystencji rodziny, poprzez zmniejszenie
innych niezbędnych wydatków (np. na żywność, higienę), ogólnie zaś prowadziłoby do zaniechania płacenia należnych czynszów
i opłat.
Z punktu widzenia rozpatrywanej przez Trybunał sprawy należy natomiast zwrócić uwagę, iż w powołanym przepisie art. 41 ust.
1 ustawy, podobnie jak przy ustalaniu powierzchni normatywnej mieszkania, odsetek dochodów, które gospodarstwo musi przeznaczyć
na wydatki mieszkaniowe jest także degresywnie obniżany w miarę wzrostu liczby członków tego gospodarstwa. Jest to uzasadnione,
ponieważ z natury rzeczy gospodarstwo jednoosobowe przeznacza większą część swych dochodów na wydatki mieszkaniowe w porównaniu
z gospodarstwem wieloosobowym. Przepis ten natomiast przyjmuje odmienną, niż art. 42 ust. 2 ustawy, granicę liczby osób w
gospodarstwie domowym, po przekroczeniu której nie następuje już dalsze obniżenie odsetka dochodów gospodarstwa domowego,
stanowiącego dopuszczalne dla tego gospodarstwa obciążenie wydatkami na mieszkanie. W tym przypadku taką konwencjonalną granicę
stanowi pięć osób, co oznacza, iż gospodarstwa liczące 5 i więcej osób pokrywają zawsze z własnych środków wydatki mieszkaniowe
w rozmiarze odpowiadającym 10% ich dochodów.
4. Jak już wspomniano, ustawa różnicuje sytuację prawną najemców, gdy gospodarstwo domowe liczy więcej niż 6 osób, odmawiając
im prawa do dodatku gdy powierzchnia użytkowa mieszkania wynosi powyżej 70 m2 (z uwzględnieniem ponadto dodatkowej powierzchni wynikającej ze wskaźnika korekcyjnego).
Ograniczenie wypłaty dodatków mieszkaniowych tylko do przypadków, gdy powierzchnia użytkowa mieszkania nie przekracza ustalonego
normatywu wynikało z przeświadczenia, że publiczne środki nie powinny być kierowane na pokrywanie wydatków związanych z utrzymywaniem
mieszkań o powierzchni przewyższającej elementarne potrzeby danej rodziny. Chodziło więc o pomoc dla rodzin o niskich dochodach,
zamieszkujących w mieszkaniach co najmniej przeciętnie zaludnionych (H. Kulesza, O funkcjonowaniu dodatków mieszkaniowych, Polityka Społeczna nr 1/1996, s. 10). Ograniczenie to zarazem miało stanowić bodziec i zachętę do dostosowania wielkości
mieszkań do obiektywnych potrzeb i możliwości finansowych rodziny (T. Biliński, H. Kulesza, op.cit., s. 47).
Nie podważając przedstawionych intencji ustawodawcy Trybunał Konstytucyjny pragnie jednak zwrócić uwagę na następujące okoliczności:
– po pierwsze – zarówno dawniej, jak i obecnie obywatele nie mają pełnej swobody w wyborze odpowiedniej dla ich potrzeb wielkości
mieszkania. Poprzednio w wielu sytuacjach (przykładem jest sprawa rozstrzygana przez NSA) zainteresowany otrzymywał lokal
na podstawie przydziału przy zastosowaniu ówcześnie obowiązujących norm zaludnienia, liczonych w m2 powierzchni mieszkalnej. Obecnie, z uwagi na brak chętnych do zamiany mieszkań dużych na mniejsze nie ma faktycznych możliwości
dostosowania jego powierzchni do normy wymaganej przez ustawę i uzyskania w ten sposób dodatku mieszkaniowego. W doktrynie
(K. Dybowski, Wybrane zagadnienia ustawy o najmie lokali mieszkalnych, PiP z. 1/ 1995, s. 49) zwrócono uwagę, iż zamiana taka jest możliwa tylko w razie zajmowania mieszkania z zasobów gminy. Natomiast
osoba mieszkająca w budynku prywatnym nie może tego faktycznie uczynić, gdyż opuszczając większe mieszkanie i nie uzyskując
lokalu w zasobach gminy, musiałaby wynająć mieszkanie z czynszem wolnym, co wyklucza możliwość uzyskania dodatku mieszkaniowego.
Dodatkowe problemy związane z zamianą mieszkań mogą powstać w odniesieniu do ludzi w podeszłym wieku; dotyczą one kosztów
przeprowadzki oraz wiążą się z przyzwyczajeniem do mieszkań, w których osoby te spędziły swe dorosłe życie. Pierwsze doświadczenia
związane z wypłatą dodatków mieszkaniowych (por. H. Kulesza, op.cit., s. 11) wskazują, że przekroczenie normatywnej powierzchni użytkowej stanowi dość często przeszkodę w uzyskaniu dodatku
mieszkaniowego przez ludzi legitymujących się niskimi dochodami.
Ogólnie rzecz ujmując, w starych budynkach, których jest wiele w zasobach komunalnych, znacznie częściej występuje nadwyżka
powierzchni z uwagi na duże kuchnie, korytarze itp.
– po drugie – założeniem ustawy było przyznanie dodatków mieszkaniowych osobom rzeczywiście potrzebującym, które nie mają
żadnych możliwości zmniejszenia swoich wydatków mieszkaniowych, nie zaś osobom, które z uwagi na niskie dochody nie mają wprawdzie
możliwości pokrywania w pełni czynszu i innych opłat mieszkaniowych, ale zajmują mieszkania o zbyt dużej powierzchni i mogłyby
wydatki te zmniejszyć poprzez zamianę mieszkania na mniejsze. Nie oznacza to natomiast, iż zamiarem ustawodawcy było pozbawienie
dodatku wszystkich najemców zajmujących mieszkania o dużym metrażu. Ale o tym czy mieszkanie jest zbyt duże decyduje przede
wszystkim liczba osób w nim zamieszkujących oraz inne okoliczności związane z tymi osobami (np. fakt niepełnosprawności, pobierania
nauki itp.). Ogólnie trudno byłoby uznać, że mieszkanie o powierzchni 70 m2 jest odpowiednie zarówno dla rodziny 6–osobowej, jak i 10–osobowej. Już samo przyjęcie zasady nie wprost proporcjonalnego,
lecz degresywnego wzrostu powierzchni użytkowej i to jedynie o 5 m2 na każdego dalszego członka rodziny, jest rozwiązaniem nie w pełni zapewniającym podstawowy standard mieszkaniowy. W tej
sytuacji dalsze ograniczanie tej powierzchni dla rodzin wielodzietnych, w których liczba członków mieszkających wspólnie przekracza
sześć osób trudno byłoby uznać za usprawiedliwione.
Podstawową funkcją dodatków mieszkaniowych jest zapewnienie ze środków publicznych ochrony niezamożnym rodzinom w związku
z istotnym zwiększeniem ich wydatków na mieszkanie wskutek podniesienia czynszu regulowanego. Inne cele omawianej regulacji,
w tym zamiar ograniczenia świadczonej pomocy poprzez wyznaczenie górnego pułapu powierzchni użytkowej, a przez to wymuszanie
zamiany mieszkań większych na mniejsze nie powinny kolidować z główną funkcją tych świadczeń i nie mogą być uznane za równie
istotne i uzasadniające wyłączenie prawa do dodatku w stosunku do osób spełniających podstawowe kryterium dochodowe, konieczne
dla jego nabycia. Sytuacja, w której rodziny wielodzietne o niskich dochodach nie mogą korzystać z dodatku mieszkaniowego
tylko dlatego, że nie są w stanie z przyczyn od nich niezależnych (brak faktycznych możliwości uzyskania mniejszego mieszkania)
spełnić warunku posiadania mieszkania o dopuszczalnej przez ustawę powierzchni normatywnej, nie może uzyskać aprobaty społecznej
i w tym sensie także koliduje z zasadami społecznej sprawiedliwości. Modyfikacja podstawowego kryterium nabycia uprawnień
do dodatku mieszkaniowego przez dalsze kryteria nie może prowadzić do zupełnej eliminacji tych uprawnień, należnych z tytułu
spełnienia przesłanki podstawowej. Oznaczałoby to bowiem, że główna funkcja tego świadczenia jaką jest rekompensowanie osobom
o niskich dochodach skutków podwyższenia czynszu regulowanego i innych opłat za mieszkanie nie jest realizowana. Omawiana
regulacja nie powinna więc pozostawiać poza zakresem uprawnień do dodatku podmiotów nie różniących się w sposób istotny od
osób uprawnionych do tego świadczenia, pod względem poziomu posiadania dochodów. Rozwiązanie przeciwne a takie zastosowano
w kwestionowanym przepisie ustawy, narusza zdaniem Trybunału Konstytucyjnego zasadę równości praw obywateli a zarazem zasadę
sprawiedliwości społecznej.
Przesłanką ograniczenia omawianych uprawnień nie może też być obawa przed nadmiernym obciążeniem finansowym państwa i gmin.
Dostosowanie się do możliwości finansowych państwa nie może bowiem polegać na wprowadzeniu rozwiązań prawnych arbitralnie
pozbawiających niektóre grupy obywateli prawa do dodatku.
5. Podstawowym, a zarazem ostatecznym kryterium oceny zasadności wprowadzonego zróżnicowania uprawnień do dodatku mieszkaniowego
jest ustalenie czy jest ono sprawiedliwe. Wprawdzie brak jest powszechnie akceptowanej definicji pojęcia sprawiedliwości społecznej,
jakim posłużył się polski ustawodawca konstytucyjny (zob. H. Leszczyna, Hermeneutyka prawnicza, Warszawa 1996, s. 94, 102), ale też przyjęte w dotychczasowym orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego (za Arystotelesem,
a następnie za Ch. Perelmanem i J. Rawlsem) rozumienie sprawiedliwości społecznej jako dystrybutywnej (rozdzielczej) oraz
wyrównawczej nie napotkało na wyraźniejszy sprzeciw doktryny i może być nadal utrzymywane. Trybunał Konstytucyjny w swoim
orzecznictwie bardzo silnie wiąże przy tym zasadę sprawiedliwości społecznej z zasadą równości, dopuszczając zróżnicowanie
sytuacji prawnej obywateli, ale pod warunkiem, iż jest ono sprawiedliwe i wprowadzając zakaz ustanawiana zróżnicowań, które
byłyby nieuzasadnione (a więc niesprawiedliwe).
U podstaw wprowadzenia dodatków mieszkaniowych leży zasada sprawiedliwości społecznej dystrybutywnej wyrażona w formule każdemu
według jego potrzeb, rozumiejąc przez nie usprawiedliwione potrzeby o charakterze elementarnym, których zaspokojenie jest
niezbędne dla utrzymania człowieka przy życiu w godziwych warunkach (zob. orzeczenie TK w sprawie P. 7/92, OTK w 1993 r., cz. II, poz. 27 a także: Z. Ziembiński, Sprawiedliwość społeczna jako pojęcie prawne, Warszawa 1996, s. 25 ). Na gruncie ustawy o najmie lokali konkretyzacja tej formuły polega m.in. na tym, iż ustawodawca
zapewnia pomoc finansową tym, których nie stać na utrzymanie zajmowanego mieszkania, zaspokajającego ich potrzeby w powyższym
rozumieniu. Jest oczywiste, iż formuła ta nie może być realizowana w nieograniczonym zakresie; trzeba bowiem ważyć z jednej
strony potrzeby obywateli, z drugiej zaś możliwości finansowe władz publicznych. Zakres zaspokajanych potrzeb ustawa wyznacza
poprzez kryteria, od spełnienia których uzależnia przyznanie dodatków mieszkaniowych. Kryteria te, ograniczające przyznanie
dodatków, muszą być jednak uzasadnione, a tym samym usprawiedliwione. Jednym z tych kryteriów, jak już wspomniano, jest wyznaczenie
normatywnej powierzchni lokalu, stosownie do liczby osób w nim zamieszkałych.
Trybunał Konstytucyjny w swym dotychczasowym orzecznictwie niejednokrotnie podkreślał, iż założeniem sprawiedliwości dystrybutywnej
jest jednakowe traktowanie ludzi w obrębie danej klasy (kategorii), czyli podmiotów mających tę samą cechę istotną. Chodzi
więc o stosowanie takiej samej miary wobec wszystkich zainteresowanych, ocenianie ich sytuacji według tych samych kryteriów
oraz poświęcanie równej uwagi ich potrzebom i interesom (orzeczenia TK: U. 7/87, OTK w 1988 r., poz. 1; K. 7/90, OTK w 1990 r., poz. 5; K. 17/95, OTK w 1995 r. cz. II., poz.37; K. 10/96, OTK ZU nr 4/1996, poz. 33). Równe traktowanie zakłada też istnienie proporcji między istotnymi cechami poszczególnych kategorii
osób, a należnym ich traktowaniem.
Zasada sprawiedliwości dystrybutywnej odgrywa szczególną rolę przy rozdziale dóbr o charakterze podstawowym, a do takich niewątpliwie
należy pomoc w pokrywaniu wydatków na utrzymanie mieszkania o wielkości niezbędnej dla zaspokojenia uzasadnionych, elementarnych
i – można rzec – naturalnych potrzeb uprawnionego i jego rodziny. Za sprawiedliwe można więc uznać tylko takie uregulowanie,
które zapewnia realizację przynajmniej elementarnych potrzeb (tutaj mieszkaniowych), umożliwiającą normalne funkcjonowanie
osób pozostających we wspólnym gospodarstwie domowym.
Przyjęcie górnego pułapu powierzchni użytkowej dla gospodarstw domowych, w których liczba członków wynosi więcej niż 6 osób
narusza zasadę sprawiedliwości społecznej poprzez niejednakowe traktowanie obywateli. Nie zachowano bowiem odpowiednich proporcji
w zakresie uprawnień do dodatku mieszkaniowego w zależności od liczby osób zajmujących lokal mieszkalny. Odstępstwo od powiększania
dopuszczalnej (normatywnej) powierzchni użytkowej w przypadku rodzin liczniejszych niż 6 osób nie znajduje żadnego racjonalnego
uzasadnienia i zostało podyktowane wyłącznie zamiarem ograniczenia pomocy świadczonej przez państwo.
Omawiana regulacja różnicuje, według dowolnie przyjętej granicy liczby osób w gospodarstwie domowym, uprawnienia do dodatku
mieszkaniowego osób o niskich dochodach, a więc należących, z punktu widzenia tego kryterium, do tej samej kategorii istotnej.
Wyłączenie uprawnień do dodatku dotyka więc osoby, które wymagają szczególnej pomocy państwa w pokrywaniu wydatków mieszkaniowych,
ponieważ znajdują się w złej sytuacji materialnej, co nie może pozostawać bez znaczenia dla krytycznej oceny tego zróżnicowania.
Kwestionowany przepis należy uznać za niesprawiedliwy zwłaszcza, że pozbawia on prawa do dodatku mieszkaniowego nawet pomimo
spełnienia określonego tam kryterium powierzchni normatywnej. Przepis wprowadza bowiem nowe kryterium o charakterze całkowicie
wyłączającym. Nie jest zadaniem Trybunału Konstytucyjnego wskazywanie najbardziej właściwych rozwiązań legislacyjnych. Trybunał
Konstytucyjny odnotował jednak sugestię zgłoszoną przez Naczelny Sąd Administracyjny, dotyczącą przyznania dodatków mieszkaniowych
za ustaloną powierzchnię normatywną, zaś za pozostałą powierzchnię płacenia czynszu w pełnej wysokości.
Podsumowując, Trybunał Konstytucyjny stwierdza, iż zawarte w art. 42 ust. 1 pkt 6 w zw. z ust. 5 ustawy o najmie lokali zawężenie
kryteriów wypłacania dodatku mieszkaniowego narusza zasadę, w myśl której osoby znajdujące się w różnej sytuacji faktycznej
należy traktować odmiennie. Zasada ta zostaje rażąco naruszona w sytuacji gdy liczba osób zajmujących lokal mieszkalny przekracza
sześć. Doprowadziło to do nierówności w prawie, co oznacza że wspomniany przepis jest niezgodny z art. 67 ust. 2 przepisów
konstytucyjnych utrzymanych w mocy, a poprzez fakt, iż kryterium tego zróżnicowania nie może być uznane za usprawiedliwione
czy choćby tylko racjonalne, pozostaje on także w sprzeczności z zasadą sprawiedliwości społecznej, wyrażoną w art. 1 tychże
przepisów konstytucyjnych.
Należy dodać, że krytycznej ocenie ustawy o najmie lokali i dodatkach mieszkaniowych dał wyraz sam Sejm, uchwalając w dniu
14 czerwca 1996 r. rezolucję w sprawie wezwania Rady Ministrów do przedstawienia projektu ustawy o zmianie ustawy z dnia 2
lipca 1994 r. o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych (MP Nr 39, poz. 382).
6. W uzupełnieniu wniosku kierującego pytanie do Trybunału Konstytucyjnego Naczelny Sąd Administracyjny podniósł także naruszenie
art. 79 ust. 1 zdanie drugie przepisów konstytucyjnych utrzymanych w mocy. W związku z powyższym Trybunał postanowił odnieść
się również do tej kwestii.
Wspomniany przepis konstytucyjny stanowi, iż rodziny o licznym potomstwie państwo otacza szczególną troską. Stanowi on wytyczną
polityki państwa, która z woli ustawodawcy konstytucyjnego w całej działalności państwa, w tym prawodawczej, ma zapewnić szczególną
ochronę rodzinom wielodzietnym. Rodzina, szczególnie o licznym potomstwie, stanowi więc wartość chronioną konstytucyjnie,
którą ustawodawca zwykły powinien uwzględnić, kształtując treść stanowionego prawa.
Na gruncie ustawy o najmie lokali osoby zajmujące lokal mieszkalny nie zawsze muszą stanowić rodzinę, więc z tego punktu widzenia
zarzut dyskryminacji rodzin wielodzietnych nie zawsze byłby uprawniony. Przepisy ustawy odwołują się bowiem do pojęcia gospodarstwa
domowego, przez które (art. 40 ust. 1) należy rozumieć gospodarstwo prowadzone przez osoby stale zamieszkujące razem. Ustawa
kładzie więc akcent na fakt wspólnego zamieszkiwania, które jednocześnie ma mieć charakter stały. Gospodarstwo domowe stanowią
więc wszystkie osoby wspólnie mieszkające i gospodarujące, bez względu na fakt i stopień pokrewieństwa. Rozstrzygającym jest
jeden tytuł prawny (przydział, własność) do jednego mieszkania (por. T. Biliński, H. Kulesza, op.cit., s. 51). Formalnego znaczenia nie ma też fakt czy wśród członków tego gospodarstwa przeważają dzieci. Zakwestionowany przepis
nie miał więc z pewnością na celu dyskryminacji rodziny w ogólności, zaś szczególnie rodziny obdarzonej licznym potomstwem.
Trudno jednak nie zauważyć, iż niezależnie od intencji ustawodawcy przepis ten przynosi w stosunku do pewnej liczby gospodarstw
domowych (tożsamych z rodzinami o licznym potomstwie) efekt dyskryminacyjny. W praktyce w zdecydowanej większości przypadków
osoby zajmujące lokal mieszkalny i wspólnie gospodarujące będą stanowiły jedną rodzinę, a niekiedy – rodzinę o licznym potomstwie.
W takiej sytuacji pozbawienie tej rodziny pomocy ze strony państwa w utrzymaniu mieszkania, zwłaszcza gdy jest to rodzina
posiadająca niskie dochody z uwagi na wykonywanie pracy tylko przez jednego z dorosłych jej członków (co obecnie występuje
dość często), musi być uznane za naruszenie wspomnianej zasady konstytucyjnej ochrony rodzin o licznym potomstwie.
Mając na względzie przedstawione wyżej okoliczności Trybunał Konstytucyjny orzekł jak w sentencji.