W skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 5 lipca 2013 r. K.D. (dalej: skarżący) wystąpił o zbadanie
zgodności art. 16 ust. 2 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze (Dz. U. z 2009 r. Nr 146, poz. 1188, ze zm.;
dalej: prawo o adwokaturze) oraz § 2 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat
za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U.
z 2013 r. poz. 461; dalej: rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie) z art. 42 ust. 2 w związku z art. 2 i art.
31 ust. 3 oraz z art. 20, art. 22, art. 31 ust. 1 i 2 i art. 92 ust. 2 Konstytucji.
Skargę konstytucyjną wniesiono na tle następującego stanu faktycznego. Postanowieniem z 11 stycznia 2013 r. (sygn. akt VIII
K 201/12) Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa – VIII Wydział Karny zasądził na rzecz skarżącego od oskarżyciela posiłkowego
występującego w jego sprawie, zwrot kosztów wynagrodzenia obrońcy z wyboru. Postanowieniem z 5 marca 2013 r. (sygn. akt X
KZ 290/13) Sąd Okręgowy w Warszawie – X Wydział Karny Odwoławczy zmienił to rozstrzygnięcie w ten sposób, że zmniejszył kwotę
zasądzoną na rzecz skarżącego.
Skarżący kwestionuje zgodność z Konstytucją regulacji, która ogranicza wysokość opłaty za czynności adwokackie, stanowiącej
podstawę do zasądzenia przez sąd na rzecz strony zwrotów kosztów wynagrodzenia obrońcy z wyboru, do sześciokrotności stawki
minimalnej. Zdaniem skarżącego, takie ograniczenie narusza zasadę proporcjonalności (art. 31 ust. 2 Konstytucji) i zasadę
prawidłowej legislacji wynikającą z art. 2 Konstytucji, a także ingeruje w istotne postanowienia umowy między klientem a adwokatem,
czym godzi w zasadę swobody umów (art. 31 ust. 1 i 2 Konstytucji), zasadę wolności działalności gospodarczej i zasady jej
ograniczania (art. 20 i art. 22 Konstytucji). Jednocześnie regulacja ta – przez to, że korzystanie z pomocy obrońcy w postępowaniu
karnym czyni przedmiotem kalkulacji ekonomicznych – narusza prawo do obrony (art. 42 ust. 2 Konstytucji). Skarżący twierdzi
ponadto, że określenie wysokości opłat za czynności adwokackie w rozporządzeniu narusza art. 92 ust. 2 Konstytucji (zakaz
subdelegacji), gdyż prowadzi do ograniczenia wolności obywatelskich w akcie niższej rangi niż ustawa. Uzasadniając powyższe
zarzuty, skarżący wskazuje w szczególności na to, że przy oderwaniu określonych w rozporządzeniu stawek minimalnych od stawek
rynkowych, oskarżony, który nie chce ponosić dodatkowych kosztów obrony w wypadku uniewinnienia, jest zobowiązany do wyboru
adwokata, który zgodzi się reprezentować go za kwotę odpowiadającą sześciokrotności stawki minimalnej. To – zdaniem skarżącego
– znacznie ogranicza możliwość wyboru obrońcy. Skarżący podkreśla również, że istnienie takiego ograniczenia w sprawach z
oskarżenia prywatnego nie znajduje uzasadnienia w żadnych innych wartościach konstytucyjnych. W takich sprawach koszty procesu
ponosi oskarżyciel prywatny, a więc nie zachodzi potrzeba ochrony interesów Skarbu Państwa. Skarżący twierdzi także, że wskazane
w zaskarżonych przepisach kryteria oceny przez sądy, czy zasądzona tytułem opłaty za czynności adwokata powinna mieć wysokość
stawki minimalnej, czy też jej wielokrotności, są ocenne i nie powinny stanowić podstawy ograniczenia praw i wolności jednostki.
Sposób ich sformułowania narusza więc zasadę przyzwoitej legislacji.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
W myśl art. 79 ust. 1 Konstytucji każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, ma prawo, na zasadach określonych
w ustawie, zakwestionować zgodność z Konstytucją przepisów ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie których sąd lub
organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo obowiązkach określonych w Konstytucji.
Zasady, na jakich dopuszczalne jest korzystanie z tego środka ochrony wolności i praw, precyzuje ustawa z dnia 1 sierpnia
1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). W świetle powyższych unormowań konstytucyjnych
i ustawowych nie ulega wątpliwości, że przesłanką rozpoznania skargi konstytucyjnej nie może być wskazanie dowolnego przepisu
ustawy lub innego aktu normatywnego, ale tylko takiego, który w konkretnej sprawie stanowił podstawę ostatecznego rozstrzygnięcia,
a zarazem doprowadził do naruszenia wolności lub praw wskazanych jako podstawa skargi konstytucyjnych. Zgodnie z art. 47 ust.
1 pkt 2 ustawy o TK na skarżących spoczywa obowiązek wskazania, jakie konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone,
oraz dokładnego określenia sposobu ich naruszenia przez zaskarżone przepisy. Niespełnienie tego warunku, podobnie jak oczywista
bezzasadność skargi konstytucyjnej, skutkuje odmową nadania jej dalszego biegu.
Analiza wniesionej skargi konstytucyjnej prowadzi do wniosku, że skarga ta nie spełnia warunków nadania jej dalszego biegu.
Po pierwsze, skarżący sformułował zarzuty niezgodności zaskarżonej regulacji z przepisami Konstytucji, które nie mogą być
samodzielnymi wzorcami kontroli w postępowaniu skargowym. Po drugie, skarżący nie uprawdopodobnił zarzutów naruszenia swoich
konstytucyjnych praw i wolności, a postawione przez niego zarzuty są oczywiście bezzasadne.
Samodzielnym wzorcem kontroli przepisów zaskarżonych w postępowaniu inicjowanym wniesieniem skargi konstytucyjnej nie może
być art. 92 ust. 2 Konstytucji. Przepis ten nie daje bowiem podstaw do dekodowania praw podmiotowych, których ochrony można
się domagać za pomocą skargi konstytucyjnej. Artykuł 92 ust. 2 Konstytucji jest adresowany wyłącznie do organów wyposażonych
w kompetencje do stanowienia rozporządzeń. Zakazuje bowiem organowi upoważnionemu do wydania rozporządzenia przekazania tego
uprawnienia innemu organowi (zakaz subdelegacji). Tym samym nie gwarantuje on ani obywatelom, ani innym podmiotom konstytucyjnego
prawa czy wolności. Nie może więc być bezpośrednio punktem odniesienia dla dokonywania kontroli konstytucyjności aktów prawnych
kwestionowanych w trybie skargi konstytucyjnej (zob. np. postanowienie TK z 22 lipca 2010 r., Ts 248/08, OTK ZU nr 5/B/2010,
poz. 330).
Ponadto Trybunał stwierdza, że niezależnie od powyższego, art. 92 ust. 2 Konstytucji pozostaje bez związku z zakwestionowanymi
w skardze przepisami i zarzutami w niej sformułowanymi. Art. 92 ust. 2 Konstytucji jest adresowany do organu upoważnionego
do wydania rozporządzenia i zakazuje mu przekazania tej kompetencji innemu organowi. Ustanawia więc tzw. zakaz subdelegacji.
Skarżący nie zarzuca jednak ani tego, że przy wydawaniu zaskarżonego rozporządzenia nastąpiło takie przekazanie kompetencji,
ani tego, że zaskarżone przepisy na nie pozwalają. Jego zarzuty wiążą się wyłącznie z możliwością uregulowania kwestii związanych
ze sferą praw i wolności jednostki w akcie wykonawczym, a więc z treścią art. 31 ust. 3, a nie art. 92 ust. 2 Konstytucji.
W zakresie zarzutu naruszenia przez zaskarżone przepisy wolności działalności gospodarczej oraz zasad jej ograniczania (art.
20 i 22 Konstytucji) skarżący nie wykazał natomiast naruszenia przysługujących mu praw i wolności. Skarżący twierdzi bowiem,
że ograniczenie wysokości opłaty za czynności adwokackie, stanowiącej podstawę do zasądzenia przez sąd na rzecz strony zwrotu
kosztów wynagrodzenia obrońcy z wyboru do sześciokrotności stawki minimalnej, jest ograniczeniem wolności działalności gospodarczej.
Korzystając z pomocy obrońcy w postępowaniu karnym oraz ponosząc koszty tej pomocy, skarżący nie prowadzi jednak działalności
gospodarczej. Nie sposób więc przyjąć, że to, iż zaskarżone przepisy określają maksymalną kwotę zwrotu tych kosztów, w jakikolwiek
sposób ingeruje w jego prawa, gwarantowane przez art. 20 i art. 22 Konstytucji. Zarzut skarżącego, jakoby te postanowienia
Konstytucji zostały naruszone w jego sprawie, jest więc oczywiście bezzasadny.
Podobnie nieuzasadniony jest zarzut, że zaskarżone przepisy naruszają zasadę swobody umów, wywodzoną przez skarżącego z art.
31 ust. 1 i 2 Konstytucji. Zakwestionowana regulacja nie ogranicza bowiem treści umowy pomiędzy obrońcą a oskarżonym. Określa
jedynie maksymalną wysokość kosztów, do zwrotu których może zostać zobowiązana druga strona postępowania, niezwiązana treścią
umowy między oskarżonym a jego obrońcą.
Oczywiście bezzasadny jest również zarzut naruszenia przez zaskarżone przepisy art. 42 ust. 2 w związku z art. 2 i art. 31
ust. 3 Konstytucji. Zdaniem skarżącego, do naruszenia tych przepisów Konstytucji dochodzi, po pierwsze dlatego, że oskarżony
– w wypadku uniewinnienia – nie otrzymuje pełnego zwrotu kosztów obrony, a po drugie, dlatego, że wysokość tych kosztów jest
określana w oparciu o niejasne kryteria, które naruszają zasady poprawnej legislacji.
W związku z pierwszym stwierdzeniem skarżący powołuje się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 26 lipca 2006 r. (SK 21/04,
OTK ZU nr 7/A/2006, poz. 88), który – jego zdaniem – przesądza o tym, że ustawodawca ma obowiązek wprowadzić przepisy gwarantujące
osobie uniewinnionej w postępowaniu karnym zwrot wszystkich kosztów poniesionych w związku z ustanowieniem obrońcy z wyboru,
niezależnie od ich wysokości. Skarżący podkreśla również, że ograniczenie wysokości tych kosztów w postępowaniu prywatnoskargowym
nie znajduje żadnego uzasadnienia. Wówczas nie zachodzi bowiem konieczność ochrony interesów Skarbu Państwa. Argumentacja
skarżącego nie ma jednak potwierdzenia w uzasadnieniu cytowanego wyroku. Trybunał uznał w nim za niezgodne z Konstytucją przepisy
przewidujące zwrot kosztów obrony osobom uniewinnionym, które skorzystały z pomocy obrońcy z wyboru, jedynie w uzasadnionych
wypadkach, na mocy arbitralnej decyzji sądu. Stwierdził, że orzeczenie to przesądza o tym, iż zasadą w postępowaniu karnym
powinien być zwrot osobie uniewinnionej kosztów jej obrony. Trybunał wyraźnie zaznaczył jednak, że to „do ustawodawcy – w
ramach konstytucyjnie dopuszczalnego »luzu regulacyjnego« – należy […] rozważenie, czy zwrot kosztów obrony winien następować
według stawek umownych (rynkowych) czy też określonych przepisami prawa” (pkt 9 uzasadnienia wyroku). Trybunał przyjął więc,
że normy konstytucyjne pozostawiają prawodawcy możliwość ograniczenia wysokości kwoty zasądzanej jako zwrot opłaty za czynności
adwokata oraz powiązania jej z zasadami, na jakich Skarb Państwa ponosi koszty obrony z urzędu, a więc z zasadami określonymi
w rozporządzeniu w sprawie opłat za czynności adwokackie (zob. pkt 6 uzasadnienia wyroku). W świetle dotychczasowego orzecznictwa
Trybunału oczywiście bezzasadny jest więc zarzut skarżącego, że niezwrócenie pełnej kwoty poniesionych kosztów, niezależnie
od ich wysokości, narusza prawo do obrony gwarantowane przez art. 42 ust. 1 Konstytucji (zob. również postanowienie TK z 30
maja 2012 r., Ts 345/10, OTK ZU nr 4/B/2012, poz. 366). Skarżący niesłusznie także twierdzi, że w wypadku gdy koszty obrony
ponoszone są przez oskarżyciela prywatnego, a nie przez Skarb Państwa, nieuzasadnione jest jakiekolwiek ograniczenie ich wysokości.
Ustawodawca ma bowiem obowiązek wyważyć interesy obu stron postępowania.
W odniesieniu do zarzutu, jakoby wysokość kosztów obrony była ustalana na podstawie niejasnych kryteriów, Trybunał zwraca
uwagę na to, że skarżący uzasadnia go przede wszystkim w odniesieniu do kryterium wkładu pracy adwokata w przyczynienie się
do rozstrzygnięcia sprawy. Kryterium to jest uregulowane w § 2 ust. 1 rozporządzenia w sprawie opłat za czynności adwokackie,
który nie został zaskarżony w niniejszej sprawie. Zarzut ten nie może więc być rozpoznany przez Trybunał, który – zgodnie
z art. 66 ustawy o TK – jest związany zakresem zaskarżenia wskazanym przez skarżącego.
Niezależnie od powyższego Trybunał przypomina, że wielokrotnie poruszał kwestię posługiwania się (także w sprawach dotyczących
zwrotu poniesionych kosztów procesowych) kryteriami niedookreślonymi. W cytowanym wyroku z 26 lipca 2006 r. odniósł się do
kryterium „uzasadniony wypadek”. Stwierdził, że „wyrażenie to jest pojęciem niedookreślonym, co jednak nie oznacza, że wadliwym
czy też niedopuszczalnym w systemie prawnym. Wręcz przeciwnie – pojęcia niedookreślone chronią prawodawcę przed nadmiernie
kazuistycznym podejściem do rzeczywistości i pozwalają uelastycznić system prawny”. Wskazane w zaskarżonych przepisach kryteria,
którymi winien się kierować sąd przy ustalaniu, w jakiej wysokości druga strona ma zwrócić oskarżonemu poniesione przez niego
koszty sądowe, są niewątpliwie precyzyjniejsze niż kryterium omawiane w cytowanym orzeczeniu. Skarżący nie wyjaśnił, na czym
– jego zdaniem – polega nieprecyzyjność tych zwrotów ani dlaczego tak sformułowane kryteria należy uznać za niedopuszczalne
(zob. postanowienie TK z 6 września 2010 r., Ts 57/08, OTK ZU nr 5/B/2010, poz. 320). Nie wykazał więc naruszenia swoich praw
i wolności w tym zakresie.
W związku z powyższym, na podstawie art. 49 w związku z art. 36 ust. 3 oraz art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK, Trybunał Konstytucyjny
postanowił odmówić nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.