1. Postanowieniem z 12 czerwca 2007 r., uzupełnionym postanowieniem z 11 września 2007 r. (sygn. akt II GSK 21/07) Naczelny
Sąd Administracyjny zwrócił się z pytaniem prawnym, czy art. 128 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej
i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych (Dz. U. Nr
184, poz. 1539, ze zm.; dalej: ustawa o ofercie publicznej) w zakresie, w jakim stanowi podstawę do zastosowania art. 96 ust.
1 pkt 2 tej ustawy do stanów faktycznych zaszłych w czasie obowiązywania ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. – Prawo o publicznym
obrocie papierami wartościowymi (Dz. U. z 2005 r. Nr 111, poz. 937, ze zm.; dalej: ustawa o papierach wartościowych), jest
zgodny z art. 2 i art. 32 ust. 1 Konstytucji.
Ustawa o ofercie publicznej zastąpiła częściowo obowiązującą do 31 grudnia 2005 r. ustawę o papierach wartościowych.
Zgodnie z zakwestionowanym przepisem: „Do spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie ustawy stosuje się
przepisy tej ustawy”.
Przedstawione pytanie prawne pozostaje w związku ze sprawą wszczętą na skutek skargi kasacyjnej Komisji Nadzoru Finansowego
od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 8 września 2006 r. (sygn. akt VI SAM/a 1041/06), który rozpatrywał
skargę Mostostal Export SA z siedzibą w Warszawie na decyzję Komisji Papierów Wartościowych i Giełd z 21 lutego 2006 r. (nr
OIAlS/4761/07/06) w przedmiocie nałożenia kary pieniężnej.
Komisja Papierów Wartościowych i Giełd decyzją z 21 lutego 2006 r. utrzymała w mocy swoją poprzednią decyzję z 20 grudnia
2005 r., którą to decyzją – wydaną na podstawie art. 104 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego
(Dz. U. z 2000 r. Nr 98, poz. 1071, ze zm.; dalej: k.p.a.) i art. 96 ust. 1 pkt 2 ustawy o ofercie publicznej oraz uchwały
nr 736/2005 Komisji Papierów Wartościowych i Giełd z 20 grudnia 2005 r. – stwierdziła nienależyte wykonanie przez Mostostal
Export SA obowiązków przekazywania informacji, o których mowa w art. 56 ust. 1 pkt 2 ustawy o ofercie publicznej, i nałożyła
na tę spółkę karę pieniężną w wysokości 500 000 (pięciuset tysięcy) złotych.
W uzasadnieniu decyzji podano, że 30 września 2005 r. zostało wszczęte postępowanie administracyjne w celu ustalenia, czy
spółka właściwie wykonała obowiązki przekazywania informacji, o których mowa w art. 81 ust. 1 pkt 2 i 3 obowiązującej wówczas
ustawy o papierach wartościowych (obecnie art. 56 ust. 1 pkt 1 ustawy o ofercie publicznej). W toku postępowania stwierdzono,
że spółka 9 września 2005 r. przekazała do publicznej wiadomości raport bieżący nr 23/2005, w którym poinformowała o zawarciu
znaczącej umowy. Raport ten nie zawierał natomiast nazwy podmiotu, z którym spółka zawarła umowę, oraz daty podpisania kontraktu.
W ocenie Komisji, całokształt okoliczności sprawy wskazywał, że spółka celowo i świadomie nie przekazywała do publicznej wiadomości
informacji, do których podania była zobligowana przepisami prawa.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie spółka wniosła o uchylenie decyzji Komisji oraz zasądzenie kosztów
postępowania, podnosząc, że decyzja narusza art. 7, art. 8 i art. 107 § 1 k.p.a. oraz art. 2 Konstytucji, a także art. 96
ust. 1 pkt 2 ustawy o ofercie publicznej.
W uzasadnieniu skargi spółka zarzuciła m.in., że zastosowane przez Komisję przepisy nakładające na emitentów obowiązki (art.
56) i przewidujące sankcje za ich nienależyte wykonanie (art. 96) są zawarte w ustawie o ofercie publicznej, która weszła
w życie 24 października 2005 r. Wszystkie zaś raporty, w których Komisja doszukała się uchybień, pochodzą sprzed daty wejścia
w życie ustawy o ofercie publicznej, a zatem spółka nie mogła naruszyć przepisów powołanej ustawy. W tej sytuacji Komisja,
stosując sankcje z art. 96 omawianej ustawy, wydała decyzję bez podstawy prawnej. Przepis art. 128 ustawy o ofercie publicznej
nie dotyczy postępowań wszczętych przez Komisję pod rządami i na podstawie poprzednio obowiązującej ustawy o papierach wartościowych
w sprawach dotyczących naruszeń obowiązków informacyjnych. Postępowania takie, o ile przed 24 października 2005 r. nie zostały
zakończone, nie mogą być kontynuowane ze względu na uchylenie przepisów, których te ewentualne naruszenia dotyczyły. Poza
tym omawiane normy obu ustaw nie są merytorycznie tożsame. Wystarczy wskazać, że art. 96 ustawy o ofercie publicznej przewiduje
sankcje wyraźnie surowsze niż określone w art. 85 ust. 1 pkt 2 ustawy o papierach wartościowych.
W odpowiedzi na skargę Komisja Papierów Wartościowych i Giełd wniosła o jej oddalenie.
Wyrokiem z 8 września 2006 r. (sygn. akt VI SAM/a 1041/06) Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił zaskarżoną decyzję
i poprzedzającą ją decyzję Komisji Papierów Wartościowych i Giełd z 20 grudnia 2005 r. oraz stwierdził, że uchylone decyzje
nie podlegają wykonaniu. Sąd zasądził również od Komisji na rzecz strony skarżącej zwrot kosztów postępowania sądowego.
Oceniając zaskarżoną decyzję, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził, że nie odpowiada ona prawu. Sąd uznał
za zasadne zarzuty strony skarżącej, że zastosowanie sankcji określonej ustawą obowiązującą w dniu wydania zaskarżonej decyzji
do naruszenia prawa, które miało miejsce na gruncie poprzednio obowiązującej ustawy, naruszało zasadę niedziałania prawa wstecz,
wynikającą z art. 2 Konstytucji. W ocenie WSA, zdarzenia faktyczne, które legły u podstaw wszczęcia postępowania administracyjnego,
a następnie zaskarżonych decyzji, miały miejsce przed wejściem w życie ustawy o ofercie publicznej, a zatem nie można przyjąć,
że strona skarżąca, nie wykonując obowiązków informacyjnych, naruszyła przepisy ustawy, która nie obowiązywała. Podstawy do
nałożenia na stronę skarżącą kary pieniężnej nie mógł też stanowić – zdaniem sądu – art. 128 ustawy o ofercie publicznej,
gdyż wskazany przepis ma charakter normy procesowej, a nie normy prawa materialnego, a zatem nie mógł stanowić podstawy do
oceny, które przepisy należy stosować do stanów faktycznych zaszłych przed dniem jej wejścia w życie. Z uwagi zaś na brak
normy materialnoprawnej należy stosować przepisy obowiązujące w chwili powstania zdarzenia uzasadniającego nałożenie kary
pieniężnej. Sąd zauważył ponadto, że nałożenie na stronę skarżącą kary pieniężnej na podstawie art. 96 ust. 1 pkt 2 ustawy
o ofercie publicznej było bardziej dolegliwe niż nałożenie kary na podstawie art. 85 poprzednio obowiązującej ustawy o papierach
wartościowych. Maksymalny wymiar kary pieniężnej (poprzednio 500 000 zł, a obecnie 1 000 000 zł) przewidziany został przez
ustawodawcę za najpoważniejsze naruszenia przepisów ustawy. WSA nie podzielił argumentacji Komisji, że wymierzona stronie
skarżącej kara pieniężna w oparciu o przepisy ustawy o ofercie publicznej w rzeczywistości nie przekraczała górnej granicy
kary pieniężnej, jaka mogła być nałożona pod rządami art. 85 ustawy o papierach wartościowych. Skoro Komisja postanowiła o
ukaraniu strony skarżącej karą w wysokości 500 000 zł, a więc w wysokości połowy obecnie przewidzianej kary maksymalnej, to tym samym należy przyjąć, że brak było podstaw do
zastosowania kary pieniężnej w górnej jej wysokości.
W skardze kasacyjnej Komisja Nadzoru Finansowego wniosła o uchylenie powyższego wyroku w całości i przekazanie sprawy Wojewódzkiemu
Sądowi Administracyjnemu w Warszawie do ponownego rozpoznania. Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła m.in. naruszenie prawa materialnego
przez błędne uznanie, że art. 128 ustawy o ofercie publicznej ma charakter normy prawa procesowego i nie mógł w związku z
tym stanowić podstawy do oceny, które przepisy należy stosować do stanów faktycznych zaszłych przed dniem wejścia w życie
tej ustawy, oraz naruszenie art. 96 ust. 1 pkt 2 ustawy, polegające na błędnym uznaniu, że do ustalonego stanu faktycznego
przepis ten nie miał zastosowania.
Mostostal Export SA z siedzibą w Warszawie w odpowiedzi na skargę kasacyjną wniosła o jej oddalenie.
Komisja Nadzoru Finansowego w skierowanej do NSA skardze kasacyjnej stoi na stanowisku, że w sprawie mają zastosowanie przepisy
art. 96 ust. 1 pkt 2 i art. 128 ust. 1 ustawy o ofercie publicznej, mimo iż zarzucane stronie skarżącej uchybienia w zakresie
obowiązków informacyjnych miały miejsce w czasie obowiązywania ustawy o papierach wartościowych. Pod rządami tej ostatniej
ustawy zostało też wszczęte postępowanie administracyjne. Prezentowany pogląd wynika z oceny, że przepis art. 128 ust. 1 ustawy
o ofercie publicznej, zgodnie z którym do spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie ustawy stosuje się
przepisy tej ustawy, jest przepisem prawa materialnego.
Naczelny Sąd Administracyjny, przystępując do rozpoznania sprawy, wyraził pogląd, że z literalnego brzmienia przepisu art.
128 ust. 1 ustawy o ofercie publicznej wynika, iż dotyczy on spraw wszczętych i niezakończonych przed wejściem w życie tej
ustawy, a zatem wszystkich zdarzeń objętych ustawą o papierach wartościowych. Stąd też nie można podzielić poglądu WSA w Warszawie,
że omawiany przepis ma wyłącznie charakter normy procesowej i nie mógł stanowić podstawy do oceny, które przepisy należy stosować
do stanów faktycznych zaszłych przed 24 października 2005 r., tj. przed wejściem w życie ustawy o ofercie publicznej.
Powyższe względy, w ocenie NSA, wskazują na to, że art. 128 ust. 1 ustawy o ofercie publicznej ma zastosowanie do wszystkich
spraw objętych ustawą o papierach wartościowych, z wyjątkami określonymi art. 128 ust. 2-10, art. 129 i art. 130 ustawy o
ofercie publicznej, które w niniejszej sprawie nie mają zastosowania. Innymi słowy, ustawę o ofercie publicznej należy stosować
do oceny skutków zdarzeń, które nastąpiły nie tylko po jej wejściu w życie, lecz także przy ocenie zdarzeń (zarówno pozytywnych,
jak i negatywnych), które nastąpiły przed jej wejściem w życie. Ustawodawca odstąpił zatem od zasady niedziałania ustawy wstecz
(lex retro non agit).
Sąd pytający, odwołując się w uzasadnieniu pytania prawnego do orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, podkreślił, że zasada
niedziałania prawa wstecz, chociaż nie została wprost wyrażona w Konstytucji, stanowi w państwie podstawową zasadę porządku
prawnego, opartego na założeniu, że „każdy przepis normuje przyszłość, nie zaś przeszłość”. W wyjątkowych okolicznościach
dopuszcza się pewne odstępstwa od zasady lex retro non agit, jeżeli przemawia za tym konieczność realizacji innej zasady konstytucyjnej, a jednocześnie realizacja jej nie jest możliwa
bez dopuszczenia wstecznego działania prawa. Naruszenie zasady niedziałania prawa wstecz prowadzi zazwyczaj do naruszenia
innych zasad znajdujących odzwierciedlenie w przepisach Konstytucji: zasady zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez
nie prawa i zasady ochrony praw nabytych.
Jak podnosi NSA, w omawianej sprawie nie bez znaczenia jest również to, że zastosowanie przepisów ustawy nowej (art. 96 ust.
1 pkt 2 ustawy o ofercie publicznej) spowodowało niekorzystne zmiany z punktu widzenia spółki. To, że na podstawie art. 96
ust. 1 pkt 2 ustawy o ofercie publicznej orzeczono karę pieniężną surowszą niż kara przewidziana w dotychczasowym przepisie
art. 85 ust. 1 pkt 2 ustawy o papierach wartościowych, świadczy jednoznacznie również o tym, że naruszone zostały zasady zaufania
podmiotu do państwa, tym bardziej że spółka nie miała żadnego wpływu na to, kiedy kara zostanie nałożona przez organ administracji
publicznej w drodze decyzji.
W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego, omawiana regulacja prawna nie pozostaje w zgodzie także z konstytucyjną zasadą
równości. Postępowanie administracyjne o nałożenie kary pieniężnej jest wszczynane przez organ administracji publicznej z
urzędu. W tej sytuacji, po pierwsze, zostaje naruszona ogólna reguła, że decyzja o tym, jakie prawo należy stosować do określonych
w czasie stanów faktycznych, należy do ustawodawcy, nie zaś do organów stosujących prawo, a po drugie, sprawy o identycznych
wręcz stanach faktycznych mogą być rozstrzygane zupełnie różnie, w zależności tylko od tego, kiedy dany organ postanowi wydać
decyzję administracyjną. Tym samym istotne zróżnicowanie pozycji prawnej podmiotów znajdujących się w takiej samej sytuacji
faktycznej będzie zależało nie od jasnych (i uzasadnionych) kryteriów ustawowych, ale od tego, kiedy zostanie wydana decyzja
nakładająca karę pieniężną.
Takie postępowanie niewątpliwie naruszałoby zasadę równego traktowania przez władze publiczne, określoną w art. 32 ust. 1
Konstytucji.
Zdaniem NSA, nie bez znaczenia w omawianej sprawie jest też zwrócenie uwagi na charakter przepisów dotyczących nakładania
spornej kary pieniężnej, która ma charakter represyjny. W orzecznictwie oraz w doktrynie prawnej tego typu kary pieniężne
traktuje się jako formy odpowiedzialności administracyjnej za czyny, które nazywane są deliktami administracyjnymi. Są to
sankcje administracyjne o charakterze represyjnym, grożące za naruszenie zakazów wynikających z przepisów prawa administracyjnego,
mające dyscyplinować adresatów norm prawnych w kierunku przestrzegania prawa.
Sąd pytający podzielił wyrażany w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego pogląd, że powszechnie akceptowane standardy odnoszące
się do prawa karnego powinny dotyczyć nie tylko przepisów karnych sensu stricto, ale także wszystkich przepisów o charakterze represyjnym, a więc wszystkich przepisów, których celem jest poddanie obywatela
jakiejś formie ukarania. Z tego względu zakres stosowania art. 42 Konstytucji obejmuje nie tylko odpowiedzialność karną w
ścisłym tego słowa znaczeniu, a więc odpowiedzialność za przestępstwa, ale również inne formy odpowiedzialności prawnej związane
z wymierzeniem kar, także wówczas, gdy kary te wymierzane są przez organy niebędące sądami. W art. 42 ust. 1 Konstytucji wyrażono
fundamentalne zasady prawa represyjnego, które powinny mieć odpowiednie zastosowanie również i w innych postępowaniach o charakterze
represyjnym, nieutożsamianych z postępowaniem karnym. Bez wątpienia zasadą taką jest zakaz wstecznego działania ustawy wprowadzającej
lub zaostrzającej odpowiedzialność karną – lex severior retro non agit.
To znaczy, że wymierzenie kary pieniężnej za naruszenie prawa przed wejściem w życie ustawy określającej wysokość tej kary
stanowiłoby naruszenie art. 42 Konstytucji, w sytuacji gdy kara pieniężna jest surowsza od sankcji, którą określały przepisy
obowiązujące w momencie naruszenia prawa.
Także z tego względu wsteczne działanie ustawy o ofercie publicznej narusza art. 2 i art. 32 ust. 1 Konstytucji.
2. Prokurator Generalny w piśmie z 3 grudnia 2007 r. zajął stanowisko, że postępowanie w sprawie podlega umorzeniu na podstawie
art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.) – z powodu
niedopuszczalności orzekania.
Zdaniem Prokuratora Generalnego, ustawodawca racjonalnie zadecydował o stosowaniu nowych przepisów do zdarzeń o charakterze
deliktu administracyjnego, które miały miejsce w czasie obowiązywania ustawy dawnej, a nie przestały być takim samym naruszeniem
prawnym także po wejściu w życie ustawy o ofercie publicznej. Tym samym regulacja zawarta w art. 128 ustawy o ofercie publicznej
oznacza nakaz stosowania nowego prawa do zdarzeń, a także rozpoczętych procedur administracyjnych, które wprawdzie zostały
podjęte pod rządami dawnych przepisów, ale wówczas nie zostały zrealizowane ich istotne elementy. Tego rodzaju regulację intertemporalną
należy uznać za retrospektywną, a jako taka nie jest ona objęta, wynikającym z art. 2 Konstytucji, zakazem wstecznego działania
prawa. Z tego też względu kwestionowana regulacja nie budzi zastrzeżeń z punktu widzenia art. 2 Konstytucji.
Prokurator Generalny uznał również za nieadekwatny wzorzec kontroli art. 128 ustawy o ofercie publicznej – art. 32 ust. 1
Konstytucji.
W ocenie Prokuratora Generalnego, kwestionowany przepis w istocie wyodrębnia dwie grupy podmiotów spośród tych, które przed
24 października 2005 r. dopuściły się uchybień w zakresie realizacji obowiązków informacyjnych ciążących na podmiotach, o
których mowa w art. 96 ustawy o ofercie publicznej i art. 85 ustawy o papierach wartościowych.
Pierwsza grupa to podmioty, wobec których wszczęto postępowanie zmierzające do ustalenia, czy ciążące na nich obowiązki informacyjne
nałożone przepisami ustawy o papierach wartościowych zostały wykonane i czy zostały wykonane należycie, a wobec których wydano
już decyzję ostateczną, a więc zastosowano sankcje, o których mowa w art. 85 tej ustawy, w tym m.in. karę pieniężną, której
górny pułap wynosi 500 000 zł.
Grupa druga to osoby, wobec których wszczęto takie postępowania, także o uchybienia określone w art. 81 ustawy o papierach
wartościowych, ale nie wydano decyzji ostatecznej. Sankcje, grożące tej grupie według nowych przepisów, wydają się prima facie – ze względu na podwojenie górnego pułapu kary pieniężnej (do 1 000 000 zł) – surowsze, ale – ze względu na możliwość ich stopniowania
w zależności od sytuacji finansowej podmiotu – trudno je za takowe uznać.
W ocenie Prokuratora Generalnego, kryterium odróżniającym sytuację prawną obu grup tych podmiotów stał się wyłącznie etap
postępowania administracyjnego wszczętego jeszcze przez KPWiG. Rozróżnienie to oparte jest o kryterium czasowe, nie zaś kryterium
podmiotowe. Tak więc odmienność cech podmiotowych nie występuje.
W rozważanej sprawie, zdaniem Prokuratora Generalnego, wspólną cechą jest fakt dopuszczenia się wspomnianych wyżej uchybień
pod rządami przepisów, które utraciły moc, ale nie jest to cecha istotna, skoro pod rządami nowych przepisów reakcja ustawodawcy
jest co do typu sankcji w zasadzie taka sama. Nie występuje też istotne zróżnicowanie sytuacji prawnej. Ocena dotyczy działań
i zaniechań, które zarówno pod rządami przepisów uchylonych, jak i norm aktualnie obowiązujących, w ocenie ustawodawcy, podlegały
i podlegają reakcji o charakterze represyjnym. Ustawodawca zaś może – przy poszanowaniu norm konstytucyjnych – zmieniać dotychczasowe
regulacje, poszukując optymalnych form przeciwdziałania naruszeniom prawa. Może więc zmieniać przepisy o charakterze sankcyjnym także przez ich zaostrzenie, aczkolwiek w omawianym wypadku pozorne.
Wprowadzona ustawą o ofercie publicznej regulacja przewidująca za taki sam delikt administracyjny sankcję kary pieniężnej
w wysokości do 1 000 000 zł nadal pozostawia uznaniu organu administracyjnego określenie wysokości tej kary, ale ogranicza
swobodę decyzyjną tego organu, nakazując mu uwzględnianie sytuacji finansowej ukaranego podmiotu. Ze względu na podwyższenie
górnej wysokości kary regulacja ta jest surowsza, ale w pozostałym zakresie zawiera warunki wpływające na jej mniejszą represyjność.
Dlatego też, w opinii Prokuratora Generalnego, nie wydaje się możliwa jednoznaczna ocena nowej regulacji, jako wyraźnie zaostrzającej
odpowiedzialność za delikt administracyjny, będący przedmiotem rozważań zarówno organu administracyjnego, jak i sądów.
W konkluzji Prokurator Generalny stwierdził, że poglądy o naruszeniu przez kwestionowany przepis intertemporalny art. 32 ust.
1 Konstytucji należy uznać za niezasadne, a wzorzec za nieadekwatny.
Jednocześnie Prokurator Generalny podniósł, że ustawa o ofercie publicznej, w zakresie regulacji podstawowych, a więc dotyczących
obowiązków podmiotów rynku papierów wartościowych (emitentów i wprowadzających), jest tożsama z regulacjami dotyczącymi tych
samych adresatów norm prawnych w ustawie uchylonej. Art. 128 ustawy o ofercie publicznej zawiera generalną systemową dyrektywę
stosowania nowych przepisów do wszystkich spraw wszczętych, ale niezakończonych przed dniem wejścia w życie tej ustawy. Nawet
gdyby ustawodawca nie wprowadził w ustawie o ofercie publicznej przepisu intertemporalnego w takim brzmieniu, jakie budzi
w niniejszej sprawie zastrzeżenia sądu pytającego, to we wszystkich wypadkach dotyczących nienależytego wykonania obowiązków
w zakresie obciążeń informacyjnych obowiązywałyby i tak nowe przepisy. Niekwestionowaną zasadą systemową jest stosowanie przepisów
dotychczasowych wyłącznie do spraw ostatecznie zakończonych wydaniem orzeczenia kończącego postępowanie. Sytuacja podmiotów,
o których mowa w obu zaprezentowanych grupach, i tak nie uległaby więc zmianie.
Prokurator Generalny stanął wobec tego na stanowisku, że rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego w kwestii zgodności art.
128 ust. 1 ustawy o ofercie publicznej z Konstytucją nie będzie więc miało nie tylko istotnego, ale i żadnego znaczenia dla
rozstrzygnięcia zawisłej przed Naczelnym Sądem Administracyjnym sprawy.
Prokurator Generalny nie zgodził się również z twierdzeniem sądu pytającego, że w wypadku uznania przez Trybunał Konstytucyjny,
„iż przepis art. 96 ust. 1 pkt 2 ustawy o ofercie publicznej nie jest zgodny z art. 2 i art. 32 pkt 1 Konstytucji Rzeczypospolitej
Polskiej, to w sprawie miałby zastosowanie art. 85 ust. 1 pkt 2 ustawy – Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi”
– i to z dwóch powodów.
Pierwszy i najistotniejszy to okoliczność, że jest prawnie niedopuszczalne i niemożliwe, by obowiązywał nadal przepis ustawy,
która w całości już utraciła moc, bez stosownej decyzji ustawodawcy, o charakterze normy przejściowej, zawartej w ustawie
uchylającej. Obecny powrót do regulacji prawnych dwa lata po uchyleniu poprzednio obowiązujących przepisów nie jest możliwy.
Drugi zaś powód wynika z tego, iż sąd pytający kwestionuje konstytucyjność nie art. 96 ust. 1 pkt 2, lecz przepisu art. 128
ust. 1 ustawy o ofercie publicznej.
Jak wywodzi Prokurator Generalny, analiza zarówno pytania prawnego, jak i wyroku WSA, będącego przedmiotem kontroli kasacyjnej,
pozwala przyjąć, że werdykt sądu może zapaść bez uzyskania konstytucyjnej oceny regulacji intertemporalnej, będącej przedmiotem
wątpliwości sądu.
3. Marszałek Sejmu w piśmie z 6 grudnia 2007 r. przedłożył wyjaśnienia Sejmu, wnosząc jednocześnie o stwierdzenie niezgodności
zaskarżonych przepisów z art. 2 i art. 32 ust. 1 Konstytucji.
Na wstępie Marszałek Sejmu podniósł, że z punktu widzenia oceny konstytucyjności wskazanego przepisu istotną informacją wydają
się powody zamieszczenia w ustawie kwestionowanej regulacji. W uzasadnieniu projektu ustawy, w odniesieniu do przedmiotowego
przepisu, wnioskodawca zawarł informację, że wskazany ust. 1 ma charakter przejściowy i został zamieszczony w ustawie, aby
nie blokować ofert publicznych tych emitentów, którzy zamierzają je prowadzić w terminie przypadającym niedługo po wejściu
w życie ustawy. Projektodawca nie odniósł się natomiast do innych stanów faktycznych objętych dyspozycją normy art. 128 ust.
1 ustawy, w tym nie wskazał uzasadnienia stosowania tego przepisu w odniesieniu do art. 96 ust. 1 pkt 2 ustawy.
Sejm zwrócił uwagę, że w kontekście omawianej sprawy istotne znaczenie ma to, że w wyniku nowelizacji, maksymalna wysokość
kary pieniężnej została zaostrzona. Tymczasem zasada niedziałania prawa wstecz nakazuje, aby określone fakty prawnie relewantne,
które miały miejsce przed dniem wejścia w życie nowych przepisów, oceniać na podstawie przepisów ustawy „dawnej”, obowiązującej
w czasie zaistnienia owych faktów. Niedopuszczalne jest zatem stanowienie norm z mocą wsteczną, jeśli podmioty, których te
normy dotyczą, nie mogły racjonalnie przewidzieć decyzji tego rodzaju. Zasada zaufania do państwa i prawa oraz ochrony praw
nabytych są bowiem granicą, której ustawodawca nie można przekraczać.
Naruszenie zasady nieretroaktywności, z istoty rzeczy niedopuszczalne, powinno być stosowane wyjątkowo i tylko w nadzwyczajnych
okolicznościach. Takie naruszenie może usprawiedliwić jedynie realizacja innej wartości chronionej konstytucyjnie, która to
realizacja nie jest możliwa bez naruszenia zasady niedziałania prawa wstecz.
W uzasadnieniu projektu ustawy o ofercie publicznej brak jest argumentów pozwalających na usprawiedliwienie naruszenia zasady
nieretroaktywności w kontekście normy art. 96 ust. 1 pkt 2 ustawy. Nie została wskazana jakakolwiek wartość konstytucyjna,
która wymagałaby ochrony kosztem wprowadzenia rozwiązań z mocą wsteczną. Nie wskazano wreszcie ważnego interesu publicznego
uzasadniającego naruszenie jednej z podstawowych zasad demokratycznego państwa prawa, jaką jest reguła lex retro non agit.
Marszałek Sejmu podkreślił, że w niniejszej sprawie mamy do czynienia z sankcjami o charakterze pieniężnym, ale kształtowanymi
w reżimie prawa administracyjnego. Niemniej jednak, odwołując się do orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, wskazał, że zasady
prawa karnego powinny dotyczyć nie tylko przepisów karnych sensu stricto, ale wszystkich o charakterze represyjnym. W związku z tym w tej sprawie naruszenie zasady nieretroaktywności, wywodzonej
z demokratycznego państwa prawa (art. 2 Konstytucji), jest tym bardziej jaskrawe, że dotyczy przepisów o charakterze represyjnym.
„W demokratycznym państwie prawa prawo karne musi być oparte przynajmniej na dwóch podstawowych zasadach: określoności czynów
zabronionych pod groźbą kary oraz na zakazie wstecznego działania ustawy wprowadzającej lub zaostrzającej odpowiedzialność
karną”. Przy uwzględnieniu powyższych uwag o nakazie szerokiego rozumienia i odnoszenia reguł dotyczących prawa karnego do
przepisów o charakterze represyjnym, należy stwierdzić w niniejszej sprawie naruszenie zasady nieretroaktywności.
Sejm zgodził się również z sądem zadającym pytanie prawne, że art. 128 ust. 1 ustawy o ofercie publicznej jest niezgodny z
art. 32 ust. 1 Konstytucji.
Odwołując się do orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, Marszałek Sejmu podniósł, że zasada równości nie stoi na przeszkodzie
wprowadzania zmian do systemu prawnego i nie wyklucza różnego traktowania sytuacji podobnych, które zaistniały w różnym czasie.
Niemniej jednak w omawianej sprawie możemy mieć do czynienia z sytuacją, kiedy relewantne zdarzenia, które zaszły w tym samym
czasie, oceniane są odmiennie przez organ administracji, gdyż w jednym wypadku zakończono postępowanie przed wejściem w życie
przepisów ustawy, a w innym po wejściu. Zdaniem Sejmu, naruszenie art. 32 ust. 1 Konstytucji nastąpiło, gdyż nie zostały spełnione
warunki dopuszczalności naruszenia zasady równości.
W ocenie Sejmu, należy zatem uznać, że art. 128 ust. 1 ustawy o ofercie publicznej w zakresie, w jakim stanowi podstawę do
zastosowania art. 96 ust. 1 pkt 2 tej ustawy do stanów faktycznych zaszłych w czasie obowiązywania ustawy z 21 sierpnia 1997
r. – Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi, jest niezgodny z art. 2 i art. 32 ust. 1 Konstytucji.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. Zakwestionowany art. 128 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów
finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych (Dz. U. Nr 184, poz. 1539, ze zm.; dalej: ustawa
o ofercie publicznej) jest przepisem przejściowym, który przewiduje, że: „Do spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem
wejścia w życie ustawy stosuje się przepisy tej ustawy”.
Naczelny Sąd Administracyjny, rozpatrując skargę kasacyjną Komisji Nadzoru Finansowego od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego
w Warszawie z 8 września 2006 r. (sygn. akt VI SAM/a 1041/06) w przedmiocie nałożenia kary pieniężnej na spółkę, przyjął,
że z literalnego brzmienia przepisu art. 128 ust. 1 ustawy o ofercie publicznej wynika, iż dotyczy on spraw wszczętych i niezakończonych
przed wejściem w życie tej ustawy, a zatem wszystkich zdarzeń objętych ustawą o papierach wartościowych. To nakazuje zastosować
bardziej niekorzystny dla spółki art. 96 ust. 1 pkt 2 ustawy o ofercie publicznej do stanów faktycznych zaszłych w czasie
obowiązywania ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. – Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi (Dz. U. z 2005 r. Nr
111, poz. 937, ze zm.; dalej: ustawa o papierach wartościowych).
Naczelny Sąd Administracyjny wyraził przekonanie, że zastosowanie ustawy o ofercie publicznej do oceny skutków zdarzeń, które
nastąpiły nie tylko po jej wejściu w życie, lecz także przy ocenie zdarzeń (zarówno pozytywnych, jak i negatywnych), które
nastąpiły przed jej wejściem w życie, prowadzi do naruszenia zasady niedziałania ustawy wstecz (lex retro non agit).
Stosownie do art. 193 Konstytucji oraz art. 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102,
poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) każdy sąd może przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne co do zgodności
aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi lub ustawą, jeżeli od odpowiedzi na pytanie prawne
zależy rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed sądem.
Skoro z uzasadnienia pytania prawnego wynika, że sąd nie ma wątpliwości, jakie przepisy należy zastosować przy rozpatrywaniu
skargi kasacyjnej – wskazuje tu wyraźnie na art. 128 ust. 1 ustawy o ofercie publicznej, a co za tym idzie art. 96 ust. 1
pkt 2 tej ustawy – Trybunał Konstytucyjny nie jest uprawniony do oceny tego stanowiska. W pytaniu prawnym Naczelny Sąd Administracyjny
podnosi, że kwestionowany przepis jest niezgodny z Konstytucją. Sąd pytający, odczytując – tak, jak to wyżej wskazano – przepis,
który zamierza zastosować w sprawie, ma wątpliwości co do konstytucyjności przepisu. Kwestia, czy są to wątpliwości uzasadnione,
wymaga przeprowadzenia merytorycznej analizy przepisu. W konsekwencji rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego będzie miało
wpływ na to, który przepis przyjmie NSA za podstawę ustalenia wysokości kary pieniężnej, nałożonej na spółkę z tytułu nienależytego
wykonania obowiązków przekazywania informacji, o których mowa w art. 56 ust. 1 pkt 2 ustawy o ofercie publicznej.
2. Kwestionowany w pytaniu prawnym przepis został zamieszczony w ustawie o ofercie publicznej w grupie przepisów przejściowych
i końcowych (rozdział 11). Jak podniósł Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 9 czerwca 2003 r., sygn. SK 12/03 (OTK ZU nr 6/A/2003,
poz. 51), niesporne jest na tle polskiego dorobku konstytucyjnego, że rozstrzygając o konkretnej kwestii intertemporalnej,
ustawodawca ma dużą swobodę w zakresie wyboru rozwiązania, jednak przy zachowaniu pewnych reguł kierunkowych, mających zakotwiczenie
w konstytucyjnej zasadzie zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, genetycznie związanej z ideą państwa prawnego.
Te zasady kierunkowe obejmują rygorystyczny, choć nie absolutny, zakaz retroakcji właściwej. W wypadku retrospektywności (bezpośrednie
działanie nowego prawa dla stosunków powstałych w czasie obowiązywania prawa dotychczasowego) Trybunał Konstytucyjny uznaje,
że ustawodawca może korzystać z zasady bezpośredniego działania prawa, „jeżeli przemawia za tym ważny interes publiczny, którego
nie można wyważyć z interesem jednostki” (zob. orzeczenie z 2 marca 1993 r., sygn. K. 9/92, OTK w 1993 r., cz. I, poz. 6;
podobnie wyrok z 15 lipca 1996 r., sygn. K. 5/96, OTK ZU nr 4/1996 poz. 30).
Kolejną zasadą kierunkową jest zasada poszanowania praw niewadliwie nabytych, zakazująca arbitralnego znoszenia lub ograniczania
praw podmiotowych przysługujących jednostce, zarówno publicznych, jak i prywatnych.
Przyjęte przez Naczelny Sąd Administracyjny rozumienie art. 128 ust. 1 ustawy o ofercie publicznej prowadzi do wniosku, że
przepisowi międzyczasowemu nadano charakter retroaktywny. Tymczasem następstwa prawne zdarzeń, mających miejsce pod rządami
dawnych norm, należy oceniać według tych norm. Dla przyjęcia retroakcji i rozróżnienia jej od retrospektywności decydujący
jest moment powstania i charakter zdarzenia prawnego, które miało miejsce przed wejściem w życie nowo uchwalonych norm (zob.
P. Tuleja, Konstytucyjne podstawy prawa intertemporalnego w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, „Kwartalnik Prawa Prywatnego”, z. 1/1997, s. 158).
W art. 128 ust. 1 ustawy o ofercie publicznej ustawodawca jako zasadę intertemporalną przyjął stosowanie przepisów tej ustawy
„do spraw wszczętych i niezakończonych przed wejściem w życie ustawy”. Ustawodawca nakazał zatem stosowanie nowych przepisów
do oceny skutków zdarzeń, które w pełni wystąpiły pod rządami przepisów wcześniej obowiązujących (w tym wypadku przepisów
ustawy o papierach wartościowych). Przepis art. 128 ust. 1 ustawy o ofercie publicznej wiąże skutki prawne z faktami zaszłymi
przed wejściem w życie tej ustawy, co nadaje badanej regulacji retroaktywny charakter. Postępowanie sądowoadministracyjne
sprowadza się w istocie do orzekania o wysokości kary pieniężnej za niedopełnienie obowiązków wynikających z art. 81 ustawy
o papierach wartościowych. Co prawda ustawa o papierach wartościowych również przewidywała karę pieniężną (art. 85), jednakże
maksymalny wymiar kary był o połowę niższy niż ten, który przewiduje ustawa o ofercie publicznej. Należy podkreślić, że obrót
na rynku regulowanym rządzi się wieloma zasadami. Jedną z nich jest zasada równego dostępu do informacji i transparentności
obrotu. Również w tym zakresie nowa regulacja wprowadza zmiany (por. art. 56 ustawy o ofercie publicznej).
Z opisu stanu faktycznego, stanowiącego tło przedłożonego pytania prawnego, wynika, że 9 września 2005 r. spółka przekazała
do publicznej wiadomości raport bieżący, nr 23/2005, w którym poinformowała o zawarciu znaczącej umowy. Raport ten nie zawierał
nazwy podmiotu, z którym spółka zawarła umowę, oraz daty podpisania kontraktu. Dnia 30 września 2005 r. zostało wszczęte postępowanie
administracyjne w celu ustalenia, czy spółka właściwie wykonała obowiązki przekazywania informacji.
W chwili upublicznienia raportu i wszczęcia postępowania obowiązywała ustawa o papierach wartościowych, która m.in. określała
(w art. 81 ust. 1 pkt 2 i 3) zakres informacji, które powinny być zawarte w raporcie. Ustawa utraciła moc 24 października
2005 r. na podstawie art. 224 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz. U. 183, poz. 1538, ze
zm.). W chwili publikacji raportu, spółka mogła liczyć się ewentualnie z odpowiedzialnością finansową, przewidzianą w art.
85 ust. 1 pkt 2 ustawy o papierach wartościowych.
Komisja Papierów Wartościowych i Giełd decyzją z 20 grudnia 2005 r. stwierdziła nienależyte wykonanie przez spółkę obowiązków
przekazywania informacji, o których mowa w art. 56 ust. 1 pkt 2 ustawy o ofercie publicznej, i nałożyła na tę spółkę karę
pieniężną w wysokości 500 000 złotych – na podstawie art. 96 ust. 1 pkt 2 ustawy o ofercie publicznej. Zgodnie z tym przepisem
w wypadku, gdy emitent nie wykonuje obowiązków wynikających m.in. z przepisu art. 56 ust. 1 pkt 2 lub nie wykonuje ich w sposób
właściwy, Komisja może nałożyć, biorąc pod uwagę w szczególności sytuację finansową podmiotu, na który kara jest nakładana,
karę pieniężną w wysokości do 1 000 000 zł. Maksymalny wymiar kary, przewidzianej na podstawie przepisów ustawy o papierach
wartościowych wynosił 500 000 zł.
Stan faktyczny sprawy wskazuje, że zdarzenie (nienależyte wykonanie obowiązku w zakresie obciążeń informacyjnych) miało miejsce
przed wejściem w życie nowych przepisów. Również wszczęcie postępowania administracyjnego nastąpiło w tym czasie. Przyjęcie
stanowiska, że na podstawie art. 128 ust. 1 ustawy o ofercie publicznej ma zastosowanie art. 96 ust. 1 pkt 2 tej ustawy oznacza,
że następstwa prawne zdarzeń, które wystąpiły pod rządami dawnej ustawy, zostaną ocenione według przepisów nowej ustawy, co
prowadzi do naruszenia zasady lex retro non agit.
Na marginesie warto wspomnieć, że zakaz retroakcji nie jest jednak jedynym konstytucyjnym zakazem dotyczącym przepisów intertemporalnych
adresowanym do ustawodawcy. Trybunał Konstytucyjny w swych wcześniejszych orzeczeniach podkreślał, że z zasady państwa prawnego,
a w szczególności zawartej w niej zasady zaufania obywateli do państwa wynika dyrektywa stanowienia prawa tak, by istniała
możliwość przewidywania działań organów państwa i związanych z nimi zachowań obywateli pod rządem nowych przepisów (zob. orzeczenie
TK z 31 stycznia 1996 r., sygn. K. 9/95, OTK ZU nr 1/1996, poz. 2).
3. Zgodnie z art. 128 ust. 1 ustawy o ofercie publicznej, do spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie
ustawy stosuje się przepisy tej ustawy.
Naczelny Sąd Administracyjny, traktując powołany przepis jako podstawę do oceny skutków zdarzeń, które nastąpiły nie tylko
po jej wejściu w życie, lecz także przy ocenie zdarzeń, które nastąpiły przed jej wejściem w życie, zarzucił, że tym samym
ustawodawca odstąpił od zasady niedziałania prawa wstecz (lex retro non agit).
Jak podniesiono wcześniej, swobodę ustawodawcy kształtującego reguły intertemporalne ogranicza rygorystyczny, choć nie absolutny
zakaz retroakcji. „Każda (…) zmiana prawa oznacza zmianę reguł gry między rządzącymi i rządzonymi. Zmiana ta musi być dokonywana
fair play, jeżeli ma być uznana za legitymowaną. Na to fair play składają się konstytucyjne zasady operowania prawem intertemporalnym. Reguły te oznaczają zatem poszanowanie uzasadnionych
oczekiwań ukształtowanych przez dawne prawo” (wyrok TK z 9 czerwca 2003 r., sygn. SK 12/03, OTK ZU nr 6/A/2003, poz. 51).
Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego zasada lex retro non agit, wywodzona z art. 2 Konstytucji, stanowi istotny składnik zasady zaufania obywateli do państwa. Zasada niedziałania prawa wstecz polega na tym, aby nie stanowić
prawa, które nakazywałoby stosowanie nowo ustanowionych norm do sytuacji zaistniałych przed wejściem ich w życie. Odstępstwo
od tej zasady dopuszczalne jest wtedy, gdy jest to konieczne w celu realizacji wartości konstytucyjnej, ocenionej jako ważniejsza
od wartości chronionej zakazem retroakcji, a także jeżeli przemawia za tym konieczność realizacji innej zasady konstytucyjnej,
a realizacja tej zasady nie jest możliwa bez wstecznego działania prawa (zob. np. wyroki TK z 5 listopada 2002 r., sygn. P
7/01, OTK ZU nr 6/A/2002, poz. 80 i powołane tam orzeczenia; z 7 lutego 2006 r., sygn. SK 45/04, OTK ZU nr 2/A/2006, poz.
15 oraz z 5 września 2007 r., sygn. P 21/06).
Na tle badanej regulacji nie sposób wskazać okoliczności, które w świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego usprawiedliwiałyby
odstępstwo od zasady lex retro non agit. W szczególności nie przemawia za takim działaniem konieczność realizacji innej zasady konstytucyjnej.
Jak wynika z uzasadnienia projektu, ustawa o ofercie publicznej jest jedną z trzech ustaw wydzielonych z zakresu regulacji objętego ustawą o papierach wartościowych.
Projektowana ustawa reguluje zasady i warunki dokonywania oferty publicznej papierów wartościowych oraz dopuszczania do obrotu
na rynku regulowanym papierów wartościowych lub innych instrumentów finansowych, jak również obowiązki emitentów papierów
wartościowych i innych podmiotów uczestniczących w obrocie tymi papierami wartościowymi oraz innymi instrumentami finansowymi.
Kompleksowa regulacja składająca się z trzech ustaw: ustawy projektowanej, ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz
ustawy o nadzorze nad rynkiem kapitałowym, zmierza do systemowego ujednolicenia i uporządkowania przepisów regulujących funkcjonowanie
rynku kapitałowego w sposób zgodny z regulacjami prawa wspólnotowego oraz spełniający wymogi dotyczące realizacji celów Strategii
rynku kapitałowego Agenda Warsaw City 2010 (druk sejmowy nr 3970/IV).
W uzasadnieniu do art. 128 ust. 1 (w projekcie art. 126 ust. 1) stwierdzono, że przepis przejściowy wskazuje, że procedury
rozpoczęte i niezakończone przed dniem wejścia w życie ustawy są prowadzone zgodnie z przepisami tej ustawy.
Rozstrzygnięcie problemu intertemporalnego generalnie polegać może na przyjęciu jednej z trzech zasad: po pierwsze – zasady
bezpośredniego działania prawa (nowe prawo od momentu wejścia w życie reguluje wtedy także wszelkie zdarzenia z przeszłości);
po drugie – zasady dalszego obowiązywania dawnego prawa, zgodnie z którą prawo to mimo wejścia w życie nowych regulacji ma
zastosowanie do zdarzeń, które wystąpiły w przeszłości; po trzecie – zasady wyboru prawa, zgodnie z którą wybór reżimu prawnego
mającego zastosowanie do zdarzeń zaistniałych przed wejściem w życie nowego prawa pozostawia się zainteresowanym podmiotom
(zob. J. Mikołajewicz, Prawo intertemporalne. Zagadnienia teoretycznoprawne, Poznań 2000, s. 62).
Do pozytywnych aspektów bezpośredniego działania nowej ustawy najczęściej zalicza się to, że w stosunku do wszystkich podmiotów
mają zastosowanie te same nowe przepisy prawa, które przynajmniej z założenia powinny lepiej odzwierciedlać aktualne stosunki
prawne. Ponadto przepisy nowej ustawy są wyrazem woli ustawodawcy, która została powzięta później niż wola ustawodawcy wyrażona
w ustawie wcześniejszej. Trybunał Konstytucyjny zwracał jednak uwagę, że na bezpośrednie działanie nowej ustawy można zdecydować
się tylko w sytuacji, gdy za działaniem nowego prawa przemawia ważny interes publiczny, którego nie można wyważyć z interesami
jednostki (zob. P. Tuleja, Konstytucyjne … op.cit., s. 149-156).
Rozwiązanie określone jako bezpośrednie działanie nowego prawa polega na zadecydowaniu przez ustawodawcę, że od chwili wejścia
w życie nowych norm należy je stosować do wszelkich stosunków, zdarzeń czy stanów rzeczy danego rodzaju i zarówno tych, które
dopiero powstaną, jak i tych, które powstały przed wejściem w życie nowych norm, ale trwają w czasie dokonywania zmiany prawa.
W wypadku gdy ustawodawca wyraźnie nie rozstrzygnie powyższych kwestii przyjmuje się, że zadecydował o bezpośrednim działaniu
nowego prawa (por. S. Wronkowska, M. Zieliński, Komentarz do zasad techniki prawodawczej, Warszawa 1997, s. 49-53).
Decyzja o stosowaniu nowych norm prawnych do wszelkich stosunków prawnych, a więc tych, które powstały, i tych, które dopiero
powstaną, jest na ogół zaskakująca dla adresatów i może pogorszyć ich sytuację. Stąd możliwość zastosowania innego rozwiązania,
polegającego na pozostawieniu w mocy przez jakiś czas, dwóch odmiennych regulacji prawnych. Do stosunków i zdarzeń powstałych
od chwili wejścia w życie nowych przepisów stosuje się nowe przepisy, a do trwających stosunków i do trwających następstw
zdarzeń powstałych przed wejściem w życie nowego prawa stosuje się przepisy dawne. Takie rozwiązanie daje możliwość kompromisu
między poszanowaniem stanu bezpieczeństwa prawnego a nieodzownością dokonania zmiany prawa. Pozwala również sprostać wymaganiom
równego traktowania wszystkich podmiotów uwikłanych w stosunki prawne danego typu.
W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego wielokrotnie podkreślano, że naruszenie zasady niedziałania prawa wstecz prowadzi
zazwyczaj, niejako automatycznie, do naruszenia innych zasad znajdujących odzwierciedlenie w przepisach Konstytucji: zasady
zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa i zasady ochrony praw nabytych (zob. orzeczenia TK z 4 października
1989 r., sygn. K. 3/88, OTK w 1989 r., poz. 2; z 15 lipca 1996 r., sygn. K. 5/96, OTK ZU nr 4/1996, poz. 30; z 30 listopada
1988 r., sygn. K. 1/88, OTK w 1988 r., poz. 6; z 10 lipca 2000 r., sygn. SK 21/99, OTK ZU nr 5/2000, poz. 144).
Bezpośrednie działanie nowego prawa, chociaż wygodne dla ustawodawcy z punktu widzenia porządku prawnego, w praktyce niesie
liczne zagrożenia w postaci naruszenia zasady zaufania obywatela czy też podmiotów gospodarczych do państwa, zasady ochrony
praw nabytych czy też zasady nieretroakcji prawa (z czym mamy doczynienia na tle niniejszego postępowania), które to zasady
wynikają z art. 2 Konstytucji.
4. Jak zwraca uwagę pytający sąd, za niezgodnością kwestionowanego przepisu z art. 2 Konstytucji przemawia również fakt pogorszenia
sytuacji podmiotów objętych odpowiedzialnością z tytułu nieprawidłowego wykonania obowiązku informacyjnego.
Górny pułap kary pieniężnej nakładanej na podstawie wcześniej obowiązującego art. 85 ust. 1 pkt 2 ustawy o papierach wartościowych
wynosił 500 000 zł, a według ustawy nowej – 1 000 000 zł. Oceny tej nie zmienia okoliczność, że w art. 96 ust. 1 pkt 2 ustawy
o ofercie publicznej zastrzeżono, iż nałożenie kary pieniężnej do wysokości 1 000 000 zł winno zostać poprzedzone oceną sytuacji
finansowej podmiotu, na który kara jest nakładana, a w art. 85 ust. 1 pkt 2 ustawy o papierach wartościowych brak było takiego
zastrzeżenia. W obydwu bowiem przepisach kwestia obniżenia wysokości kary pozostawiona została tzw. uznaniu administracyjnemu
(„do wysokości”), a zatem skoro w art. 85 ust. 1 pkt 2 ustawy o papierach wartościowych ustawodawca nie określił bliżej przesłanek
obniżenia kary pieniężnej, to miały zastosowanie przepisy kodeksu postępowania administracyjnego, w tym art. 7 k.p.a. W tej
konkretnej sprawie obniżenie kary pieniężnej nałożonej na podstawie art. 96 ust. 1 pkt 2 ustawy o ofercie publicznej o połowę
spowodowało nałożenie kary pieniężnej w kwocie 500 000 zł. W przypadku zatem zastosowania art. 85 ust. 1 pkt 2 ustawy o papierach
wartościowych połowa przewidzianej w tym przepisie kary wyniosłaby 250 000 zł.
W orzecznictwie oraz w doktrynie tego typu kary pieniężne traktuje się jako formy odpowiedzialności administracyjnej za czyny,
które nazywane są deliktami administracyjnymi. Są to sankcje administracyjne o charakterze represyjnym, grożące za naruszenie
zakazów wynikających z przepisów prawa administracyjnego, mające dyscyplinować adresatów norm prawnych w kierunku przestrzegania
prawa (zob. Z. Leoński, O istocie tzw. kar administracyjnych. Jednostka w demokratycznym państwie prawa, pod red. J. Filipka, Bielsko-Biała 2003, s. 354-362).
Naczelny Sąd Administracyjny wysunął tezę, że wymierzenie kary pieniężnej za naruszenie prawa, popełnione przed wejściem w
życie ustawy określającej wysokość kary, stanowiłoby naruszenie art. 42 Konstytucji, w sytuacji gdy kara pieniężna jest surowsza
od sankcji, którą określały przepisy obowiązujące w chwili naruszenia prawa. Nie do końca tak sformułowany pogląd zasługuje
na aprobatę. Nie można uznać, że art. 42 Konstytucji stanowił adekwatny wzorzec oceny kwestionowanego przepisu.
Trybunał Konstytucyjny, podkreślając w swych orzeczeniach, że w art. 42 ust. 1 Konstytucji wyrażono fundamentalne zasady prawa
represyjnego, stwierdzał, że powinny one mieć odpowiednie zastosowanie również i w innych postępowaniach o charakterze represyjnym,
które nie są wprost utożsamiane z postępowaniem karnym. Bez wątpienia zasadą taką jest zakaz wstecznego działania ustawy wprowadzającej
lub zaostrzającej odpowiedzialność karną – lex severior retro non agit (zob. wyroki TK: z 4 lipca 2002 r., sygn. P 12/01, OTK ZU nr 4/A/2002 poz. 50; z 26 listopada 2003 r., sygn. SK 22/02, OTK
ZU nr 9/A/2003, poz. 97). Zasada nullum crimen sine lege jest szczególnym ujęciem zasady lex retro non agit, dlatego że u jej podstaw znajduje się także wprowadzenie dla obywatela gwarancji, że przepisy określające skutki prawne
jego działania, obowiązujące w momencie podejmowania tegoż, nie ulegną później zmianie. Chodzi tu o zagwarantowanie obywatelowi,
że podjęte przez niego działanie nie jest karalne, a jeżeli tak, to zagrożone jest dokładnie określoną karą. Art. 42 ust.
1 Konstytucji mówi o czasie popełnienia czynu jako o momencie, w którym dany czyn ma być zabroniony przez obowiązującą ustawę,
aby rodził odpowiedzialność karną (zob. wyroki z 25 maja 2004 r., sygn. SK 44/03, OTK ZU nr 5/A/2004, poz. 46 oraz z 31 stycznia
2005 r., sygn. P 9/04, OTK ZU nr 1/A/2005, poz. 9).
Na gruncie prawa administracyjnego podobną zasadę sformułowano w Rekomendacji nr 91 Komitetu Ministrów dla państw członkowskich
w sprawie sankcji administracyjnych przyjętej 13 lutego 1991 r. Ustalono m.in. zasadę, że żadnej sankcji nie można nałożyć
z racji czynu, który w czasie popełnienia nie stanowił postępowania sprzecznego z obowiązującymi normami, a jeśli odpowiednie
normy naruszono w czasie, gdy obowiązywała sankcja mniej uciążliwa, później wprowadzonej sankcji surowszej nie można nakładać,
wejście natomiast w życie mniej represyjnych postanowień powinno działać na korzyść osoby, co do której władza rozważa nałożenie
sankcji (zob. M. Stahl, Sankcje administracyjne w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, [w:] Instytucje współczesnego prawa administracyjnego. Księga Jubileuszowa Prof. zw. dra hab. Józefa Filipka, Kraków 2001, s. 653).
Z punktu widzenia poglądów Trybunału Konstytucyjnego odpowiedzialność karnoadministracyjna to odpowiedzialność typu represyjno-porządkowego,
będąca przejawem interwencjonizmu państwowego w sferach, jakie zostały uznane przez ustawodawcę za szczególnie istotne.
W wypadku tej odpowiedzialności można posługiwać się sankcjami bezwzględnie oznaczonymi i wówczas przybiera ona charakter
odpowiedzialności ustawowej. Ma zastosowanie do osób fizycznych, prawnych oraz jednostek nieposiadających osobowości prawnej.
Tego rodzaju odpowiedzialność realizowana jest w trybie kodeksu postępowania administracyjnego, a niekiedy w trybie ordynacji
podatkowej. Kontrolę w tym zakresie sprawują sądy administracyjne, a wyjątkowo Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (zob.
D. Szumiło-Kulczycka, Prawo administracyjno-karne, Kraków 2004, s. 196).
W wyroku z 15 stycznia 2007 r. (sygn. P 19/06, OTK ZU nr 1/A/2007, poz. 2) Trybunał Konstytucyjny zwrócił uwagę, że wątpliwości
dotyczące charakteru kar wymierzanych przez organy administracji występowały w przeszłości w doktrynie zarówno prawa karnego,
jak i prawa administracyjnego. Formułowane były nawet krańcowo rozbieżne poglądy uznające owe kary albo za instrumenty administracyjne,
albo za prawnokarne. Z uwagi na dolegliwość finansową, kary orzekane przez sądy wykazują podobieństwo do kar pieniężnych nakładanych
przez organy administracji. Istota tkwi jednakże w odmiennych funkcjach, które spełniają obie formy represji państwa. Kara
administracyjna nie jest bowiem odpłatą za popełniony czyn, lecz stanowi środek przymusu służący zapewnieniu realizacji wykonawczo
zarządzających zadań administracji.
Niewątpliwe nie może funkcjonować przepis, który nakazuje – w wypadku, gdy odpowiednie normy naruszono w czasie obowiązywania
sankcji mniej uciążliwej – stosować wprowadzoną później surowszą sankcję.
Tym samym Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że art. 128 ust. 1 ustawy o ofercie publicznej w zakresie, w jakim stanowi podstawę
do zastosowania art. 96 ust. 1 pkt 2 tej ustawy do stanów faktycznych zaszłych w czasie obowiązywania ustawy o papierach wartościowych,
jest niezgodny z art. 2 Konstytucji.
5. Przyjęte przez ustawodawcę ustalenia w zakresie przepisów intertemporalnych nie mogą naruszać podstawowych zasad konstytucyjnych,
w tym zasady równości wobec prawa i równego traktowania przez władze publiczne.
Jak podniósł Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 30 listopada 2004 r., sygn. SK 31/04 (OTK ZU nr 10/A/2004, poz. 110), zgodnie
z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego ustawodawcy przysługuje swoboda polityczna określania sankcji za naruszenie
prawa. „Tam, gdzie przepisy nakładają na osoby fizyczne lub prawne obowiązki, winien się również znaleźć przepis określający
konsekwencję niespełnienia obowiązku. Brak stosownej sankcji powoduje, że przepis staje się martwy, a niespełnianie obowiązku
nagminne. (...) «Art. 83 Konstytucji nakłada na każdego obowiązek przestrzegania prawa Rzeczypospolitej Polskiej. Można zatem
przyjąć, że w granicach zakreślonych przez Konstytucję ustawodawcy przysługuje swoboda określenia sankcji związanych z niedopełnieniem
obowiązku»” (wyrok TK z 18 kwietnia 2000 r., sygn. K. 23/99, OTK ZU nr 3/2000, poz. 89, s. 445 i powołany tam wyrok TK z 12
stycznia 1999 r., sygn. P. 2/98, OTK ZU nr 1/1999, poz. 2).
Swoboda ustawodawcy nie jest jednak nieograniczona. Konstytucja wymaga od ustawodawcy poszanowania podstawowych zasad polskiego
systemu konstytucyjnego, z zasadą państwa prawnego na czele, jak również praw i wolności jednostki. Ustawodawca, określając
sankcję za naruszenie prawa, w szczególności musi respektować zasadę równości (zob. wyrok TK z 29 czerwca 2004 r., sygn. P
20/02, OTK ZU nr 6/A/2004, poz. 61).
Z wyrażonej w art. 32 ust. 1 Konstytucji zasady równości wynika nakaz równego traktowania wszystkich podmiotów prawa charakteryzujących
się daną cechą relewantną. Zasada ta zakłada jednocześnie różne traktowanie podmiotów niemajacych wspólnej cechy istotnej.
Zróżnicowanie sytuacji podmiotów, które dopuściły się naruszenia wymagań ustawy o papierach wartościowych, w zakresie wysokości
wymierzanej kary pieniężnej, ze względu na termin podejmowania decyzji, musi się spotkać z negatywną oceną.
Jak słusznie zauważa sąd pytający, postępowanie administracyjne o nałożenie kary pieniężnej jest wszczynane przez organ administracji
publicznej z urzędu. Zatem o tym, kiedy zostanie ono wszczęte i zakończone decyzją administracyjną, decyduje sam organ. Organ
ten decyduje zatem, jakie przepisy (bardziej czy mniej surowe) będą miały zastosowanie w danej konkretnej sprawie. W tej sytuacji,
po pierwsze, zostaje naruszona ogólna reguła, że decyzja o tym jakie prawo należy stosować do określonych w czasie stanów
faktycznych należy do ustawodawcy, nie zaś do organów stosujących prawo, a po drugie, sprawy o identycznych wręcz stanach
faktycznych mogą być rozstrzygane zupełnie różnie w zależności tylko od tego, kiedy dany organ postanowi wydać decyzję administracyjną.
Tak więc istotne zróżnicowanie pozycji prawnej różnych podmiotów znajdujących się w takiej samej sytuacji faktycznej zależy
nie od jasnych (i uzasadnionych) kryteriów ustawowych w tym zakresie, ale od tego, kiedy zostanie wydana decyzja nakładająca
wspomnianą karę pieniężną.
Takie rozwiązanie, w ocenie Trybunału Konstytucyjnego, narusza także zasadę równości, określoną w art. 32 ust. 1 Konstytucji.
Z tych względów Trybunał Konstytucyjny orzekł jak w sentencji.